Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamany_30

Ona kocha, ale się wycofuje, skomplikowane...:(

Polecane posty

Gość załamany_30
kat78- dodam jeszcze, że nie jestem w stanie sobie do końca wyobrazić, że ktoś kto chwilę wcześniej obiecuje, że sam nie odejdzie i kocha nad życie, nagle wyskakuje z czymś takim, zastanawia mnie to o tyle, że do tej pory wobec siebie byliśmy, cholernie szczerzy, do bólu...wiec dziwi mnie, że by nie powiedziała o swoich obawach, a dobrze też wie, że jak napisze coś na zasadzie "w sumie to chyba chce byc sama"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat78
to prawda ma takiego przesladowce który nie chce jej puscic,przeciez jej nie szpieguje z powodu koleżanek,mozliwe ze ja mocno przestraszyl ad innego faceta w jej zyciu,jak temu ulegnie faktycznie będzie sama z oddechem faceta z zaburzeniami psych.za plecami,normalna osoba pozwala odejść i nie g****i woli drugiego,niewiem czy ona sobie z tym poradzi,dzieci komplikują ta sprawę bo będzie miała kontakty z nim,musialaby stać się bardzo silna osoba której nie da się zastraszyć,po rozwodzie powinno być lepiej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat78
ciagle gdybamy ale ja tez mu nie powiedziałam jaki jest powod mojego oddalenia,nie powiedziałam bo nie chciałam ewentualnej wojny miedzy nimi ,chciałam moim sposobem ,bezpiecznym,zniechecic przesladowce odsuwajac się najdalej jak to mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
kat- wiem o ty, tylko, że szpiegować zaczął już zanim poznała mnie. Po tym jak odkryła jego zdradę, jemu się w ogóle pokręciło i staje na głowie żeby Ona po 1 poczuła, że nikt inny z nią nie będzie, a po 2, że bez niego sobie nie poradzi...tylko, że takie akcje były już grane wcześniej, że np. wpadał do niej zabierał jej wszystkie telefony i kartę do bankomatu...i jakoś wtedy dawało radę, no chyba, że po prostu straciła siłę do walki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysz z serem.
A ja bym dała sobie z nią spokój i po problemie by było. Nie traciłbyś czasu na roztrząsanie tej sprawy na forum i zająłbyś się sobą. A tak, to się nakręcasz i dręczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
kat- tylko, że ja jestem taki, że nie odpuszczę...nie będę jej męczył czy molestował, ale będę zawsze obok...A powiedz mi, jak się potoczyła historia z tym którego "odstawiłaś" dla jego bezpieczeństwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
" tylko, że ja jestem taki, że nie odpuszczę...nie będę jej męczył czy molestował, ale będę zawsze obok" - no to powodzenia w zmarnowaniu sobie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
Mysz z serem- dobrze wiesz, że to tak łatwo powiedzieć, jak odpuścić sobie kogoś kto okazał sie Twoją drugą połówką??Kto patrzy w Ciebie jak w obrazek, kto na każdym kroku daje dowody tego jak kocha, kogoś kto potrafi dokończyć za Ciebie zdanie zanim je skończysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni kobiet
Ona Cie kocha ale jest w trudnej sytuacji i Jej emocje są i bedą zmienne dopoki nie poczuje sie stabilnie i bezpiecznie,byc moze jestes troche nachalny ale jesli Cie kochala naprawde to Jej nie przejdzie to tak z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
znawczyni kobiet - okej tylko co robić w takiej sytuacji?? jej zdanie już mniej, więcej znam, tylko w takim wypadku nie wiem jak się zachować, czy kompletnie odpuścić na kilka dni i dać jej pomyśleć i samej się odezwać, czy odzywać się, ale tak na spokojnie, właśnie typu dzień dobry, miłego dnia, dobrej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
serki, że jeszcze raz, ale przypomniało mi się...chodzi właśnie o to, żeby nie przegiąć w żadną stronę, tzn. przestanę się w ogóle odzywać, to będzie, że "no tak szybko mnie sobie odpuścił, poddał się", albo jak zacznę pisać, żeby nie było, że męcze jej "oko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona działa pod presją męża,może boi się o Ciebie,może więcej wie,a Tobie nie powiedziała,czeka aż wszystko przycichnie,kto wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat78
ja nie miałam tak delikatnie ze tylko poczułam" ja miałam wyraźnie powiedziane co będzie jak ktoś się do mnie zbliży i ze bez niego jestem nikim,to sa typowe manipulacje takich typow,takie molestowanie psychiczne,a jak się skonczylo u mnie,zniknelam mu z pola widzenia terytorialnie ,zerwanie kontaktu nie znalazł mnie ,potem gdy musiałam mieć z nim kontakt bylam jak on- demonstrowałam swoja sile psychiczna i sztucznie wchodziłam w role agresywnej swiruski odgrywanie tej roli słowa jakich uzywalam no wczuwlam się:-) zniechecil się,odpuscil mogłam spotykać się już bez strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
aha, dodam jeszcze bardzo ważną sprawę...w poniedziałek obawiała się, że jest, ze mną w ciąży, na ten moment, po zrobieniu testów, sprawa wygląda tak, że obydwa wskazują na dzieciaczka, i wyglądało to mniej więcej tak, że od pn. do śr. pisała jak się cieszy, że będziemy mieli dziecko, takie gdybanie, czy chłopiec, czy dziewczynka, jak na imię...itd. gdzie każde z Nas wiedziało, że t nie czas na dziecko, ale w sumie się cieszyło bo się kochamy, dobrze nam ze sobą itd., a teraz nagle coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
kat78 - tak, ale chodzi o to, jak potoczyło się z Twoim "kochankiem", po tym jak go odstawiłaś?? czy odpuścił, czy co robił, i ew. czego Ty podświadomie oczekiwałaś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zafundowana huśtawka nastrojów kiedys musi sie oberwac kobiety tak mają wytrzymuja ale z czasem przychodzi moment ktytyczny wtedy bańka pęka jak za długo nie ma stabilizacji to norma jest the end za długo przeciągałeś strune

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotkaaaaaaaaaaaa
samo to, że pytasz jakiejś kobiety na forum czego ona by oczekiwała świadczy o tym, że pojęcia nie masz ani o swojjej kochance ani o tym, ze ludzie sa rózni i na jednego cos działa pozytywnie a na drugiego zupełnie przeciwnie i taaaa, odciełaby sie od ciebie zaraz jak sie okazalo ze w ciazy jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
aha, kat78 - co do takich gróźb, to jej mąż już jakiś czas temu stwierdził, że jak mnie znajdzie o zabije...bo jemu już wszystko jedno, ale wtedy się tylko śmialiśmy z tego...więc nie wiem, co teraz się mogło stać, że tak nagle wyskoczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
szczotkaaaaaaaaaaaa - wiesz, ciężko to stwierdzić, jeżeli nigdy sam nie byłem w takiej sytuacji, i nigdy z Nią nie miałem takich przebojów... wiem jedynie, że drażnią Ją upierdliwi ludzie, więc teraz się nie narzucam...co do ciąży to mnie to fakt trochę zdziwiło, od momentu kiedy testy wyszły pozytywne, była, jak do rany przyłóż, sama pisała o przyszłości i o dziecku, o tym, że się cieszy, nie chciałaby żeby się okazało, że w ciąży nie jest...ale nagle coś się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkkaaa
Dziewczyna jeszcze nie pozbierala sie po tej calej sytuacji z toksycznym bylym i nadal toczy sie rozwod, wiec jej ex na bank caly czas Jej truje i probuje na nia wplynac. Ona juz jest slaba, stad madrze, ze nie pcha sie w kolejny zwiazek na hop siup. Najpierw niech powoli odbuduje sie, a wtedy bedzie mogla w pelni byc z Toba. Ty badz przy Niej i nie trzepiaj sie slowek. Nie powiedziala, ze nie chce byc z Toba, tylko, ze chyba chce byc sama. Ona probuje Cie chronic, poniewaz sama wie, ze tamto jeszcze nie skonczylo sie i poki nie zamknie ostatnie drzwi, nie bedzie w stanie calkiem zaufac i otowrzyc sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
kobietkkaaa - tylko jak być blisko niej, żeby nie było jej źle??wiadomo, że nikt nie wie, co siedzi jej w głowie, ale nie wiem jak mam być blisko...czy odzywać się bardziej jak kolega?? kurde czasem ciężko się powstrzymać żeby nie napisać/powiedzieć skarbie, kochanie, kocham Cie...czy jeżeli nadarzy się okazja nie pojechać do niej, żeby Ją zobaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
ahaa. dochodzi jeszcze do tego, że na 90% możliwe, że jest ze mną w ciąży, i cięzko nie zapytać jak się czuje, co się u niej dzieje...kurde boję się, że np. jej mąż znowu podniesie na nią rękę, i zrobi coś naszemu dziecku...i co wtedy?? jak tu siedzieć cicho w takiej sytuacji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkkaaa
Kontaktuj sie z Nia, ale maks 1x dziennie/1x na 2dni, bez narzucania i wymuszania - ona miala to na codzien, wiec teraz boi sie i unika mezczyzn, ludzi. Bardziej sluchaj Jej, natomiast nie dzialaj pochopnie (musi czuc sie przy Tobie bezpiecznie). Podpytaj o test, czy potwierdzila u lekarza. Kiedy ma termin spraw rozwodowej, w sensie jeszcze dlugo bedzie zmuszona do kontaktu z ex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
wg. mnie chciałem żeby wyglądało to tak, że będę się odzywał na zasadzie, o poranku dzień dobry miłego dnia, i wieczorkiem dobrej nocy. Co do ciąży to w sumie do lekarza nie idzie, na razie w pn. powinna dostać okres, zawsze były regularne, i zobaczymy, jak go nie będziesz to znaczy, że testy nie kłamały...kurde i najgorsze w tej całej sytuacji jest to, że obydwoje szczerze się cieszyliśmy z tego dziecka...pisaliśmy, rozmawialiśmy dużo przez te dni, i było słychać w jej głosie, że jest szcześliwa z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany_30
kobietka- dodam tylko jeszcze tyle, że co do kontaktów to owszem miała to codziennie, ale w sumie obydwoje nie mogliśmy wytrzymać chwilki bez siebie...jak jak np. spałem, a Ona wstała to mnie budziła i pisała, co się dzieje, sama dążyła do tego żeby ten kontakt był cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zachowuje sie
Moim zdaniem taka niepewna, wycofujaca bedzie przynajmniej do konca rozwodu, jej ex nie da jej o sobie zapomniec. Mieszkacie wszyscy w jednym miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie identyczna syt jest u mnie,tez się wycofalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on dazy do konaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat78
napisz jej czy powiedz ze marzysz by została Twoja zona:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc z południa
znajmosc wirtualna, chyba za bardzo sie oboje nakreciliscie, gdzie ja poznałes na czacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×