Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Porzucona  ona

Jestem dla nich dobra a mimo to mnie rzucaja

Polecane posty

Gość Porzucona ona
Magda - no wlasnie ja tez nie lubie byc olewana. Rozumiem raz na jakis czs kazdy chce pobyc sam. Jednak jesli dzwonie i slysze ze nie ma nastroju na rozmowe to jak sie nie zdenerwowac. Pozniej pretensje o to ze ja sie nie staram. To chyba moje staranie mialo polegac na tym ze dzwonilabym codziennie az wreszcie jasnie krolewicz mialby dobry nastroj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Story of the Year
"To dlaczego tolerowałas to, że jest wiecznie zmęczony i cie olewa?" X A co facet nie moze miec ciezkiej pracy ktora go wykancza? Co to k***a automat ktory nie ma prawa znac definicji slowa zmeczenie?? :D X " To już jest moment kopa w d*pe." X Kolejna madra rade na to jak zakonczyc zwiazek. Najpierw trzeba realnie ocenic czy facet ma na tyle ciezka prace ze ma prawo byc zmeczony a pozniej dzialac jezeli takowej pracy nie ma. X " Pozwoliłaś mu na takie traktowanie. Im bardziej mu pokazywałaś, że uchodzą mu płazem takie zachowania, tym bardziej tracił do ciebie szacunek." X Twoim zdaniem to facet pewnie jak w zegarku ma chodzic i nie ma prawa do zmeczenia fizycznego/psychicznegoa w chwili gdy jest naprawde zmeczony trzeba mu lancuch ukrucic. X " Faceci to nie są bezrozumne istoty, doskonale wiedzą kiedy zachowują się nie fair." X Kobiety bezrozumne tez nie sa ale jakos zadna poki co na tym temacie nie wpadla na pomysl ze najpierw empatia a jak to nic nie da to trzeba po bardziej radykalne srodki siegnac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *tak mysle o tym*
A może im mówisz o tym jak wyglądały Twoje poprzednie związki? I faceci wiedząc o tym że " wszyscy mnie rzucają" sami sobie później wkręcają, że rzeczywiście nie jesteś nikim wyjątkowym. A może w kółko powtarzasz "chce stałego związku, chce poważnego związku, chce rodziny" i boją się? A może po prostu masz pecha, że przyszlo Ci żyć w czasach, w którym dobro i zrównoważona osobowość u kobiety nie są cenione? Prawda jest taka, że tylko jeden na kilkudziesięciu facetów nadaje się do stałego związku. Reszta, nawet jeśli będzie w stalym związku i zalozy rodzine, to swoja postawa będzie krzywdzić najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda rocznik 84
"Brawo - facet traci zainteresowanie a ty zeby ratowac zwiazek meczysz go i robisz mu awantury w imie przetrwania zwiazku" A po co mi związek, w którym facet mnie olewa :D :D :D ? Robię to po to, żeby zorientować się w sytuacji i nie marnować swojego czasu ;) i to nie jest awantura, tylko skoro się nie odzywa to CHCĘ WIEDZIEĆ DLACZEGO. Dopiero jak widzę, że nadal coś ukrywa i nic z tego nie będzie, wtedy mówię mu co o takim zachowaniu myślę. I koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
do tak mysle o tym : staram sie nie opowiadac im szczegolowo o mich poprzednich zwiazkach .Raz tylko jednemu sie zwierzylam bo tez mial podobnie jak ja ,ze nie mial szczescia do kobiet. Moze wtedy poczul sie zbyt pewien siebie,ze skoro tamci mnie rzucili to on tez moze. Hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Story of the Year
"A po co mi związek, w którym facet mnie olewa" X Wychodzac z twojego zalozenia najlepiej zostn sama bo po co ci facet ktory ma jakikolwiek problem. Bycie w zwiazku nie oznacza odrazu ze ma sie miec ciagle z gorki. Proby na ktore zwiazek jest wystawiany pokazuja najlepiej czy ludzie do siebie pasuja czy nie. Twoje wycofywanie sie za kazdym razem pokazuje ze ty zadnego z poprzednich nie kochalas - bo gdyby tak bylo to nie poddawalabys sie gdy tylko pojawi sie pierwszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda rocznik 84
Porzucona ona - no własnie, nie dajmy się zwariowac i traktować jak jakieś popychadło. Story of the Year a co ma zmęczenie do okazania zainteresowania osobie na której Ci zależy :D ? Zakochany człowiek nawet w momencie wyczerpania wyzwoli w sobie energię, żeby pobyć w towarzystwie tej drugiej osoby :D a jak jest juz wyjątkowo bardzo wyczerpany to przynajmniej postara się, żeby partnerka nie czuła tego jako odrzucenie. Jesli nie..to widać jak mu zależy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
U mnie to faceci sie wycofali, nie dali szansy zwiazkowi. Ostatni z moich bylych odkad zerwal to sie nie odzywa do mnie Oczywiscie zapewnial o przyjazni, gotowosci do pomocy itp Chyba u mnie dziala tzw samospelniajaca sie przepowiednia Im bardziej czegos sie boimy tym czesciej sie to nam przytrafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda rocznik 84
Story of the Year każdy ma problemy. Ja jestem empatyczna i staram się rozumieć drugą stronę. Natomiast uwazam, że skoro tworzymy związek to chyba wypadałoby się tym problemem podzielić z drugą stroną ? a nie robić jakieś chore uniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Story of the Year
" Story of the Year a co ma zmęczenie do okazania zainteresowania osobie na której Ci zależy ? Zakochany człowiek nawet w momencie wyczerpania wyzwoli w sobie energię, żeby pobyć w towarzystwie tej drugiej osoby a jak jest juz wyjątkowo bardzo wyczerpany to przynajmniej postara się, żeby partnerka nie czuła tego jako odrzucenie." X Blad. Kazdy ma granice wytrzymalosci zarowno fizycznej jak i psychicznej. Idz caly dzien np kopac row badz rozladowywac kontenery i po tym wyzwol w sobie energie na to by popoludnie spedzic z partnerem tak jak on to zaplanowal np pojscie na basen. Ciekawe czy dalej uwazalabys ze to sie da zrobic :D Jedyne z czym moge sie zgodzic to z tym ze partner powinien przekazac swoja niechec w taki sposob by partnerka tego zle nie odebrala. Chociaz z tym tez bywa roznie - bo cos czuje ze jestes tak przewrazliwiona na swoim punkcie i ze wszystko ma byc tak jak ty chcesz, a kazda proba wyjasnienia tobie dlaczego nie ma sie na cos ochoty to kolejny pretekst do klotni o to ze twoje zycie nie wyglada w danej chwili tak jak to sobie zaplanowalas i smiem nawet twierdzic ze chocby nie wiem jak ci tlumaczyc swoja niezdolnosc ty i tak dorobisz sobie do tego wlasna ideologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Magda - racja, ja nie chce i nie bede popychadlem Poza tym jak np to ja bylam zmeczona po pracy to mowilam np cos w stylu : dzis jestem wykonczona po pracy ,ale jutro chetnie sie spotkam bo juz sie stesknilam Czyli przyczyna plus cos milego na pocieszenie. A nie : nie mam nastroju rozmawiac pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Story of the Year
"A nie : nie mam nastroju rozmawiac pa" X Nigdy nie mialas tak ze stalo sie cos o czym nawet z najblizsza osoba ciezko bylo o tym rozmawiac? Nieraz sa takie sytuacje ze chce sie by caly swiat dal ci spokoj w danej chwili i nie zwaza sie na wypowiedziane slowa pod czyimkolwiek adresem jak rowniez w takich momentach empatia to cos co jest nam w danym momencie obce. Inaczej sytuacja wyglada jezeli taki braku nastroju wystepuje dosyc czesto. Wtedy mozna uwazac sie za pokrzywdzona osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
No wlasnie ten brak nastroju i zmeczenie wystepowaly u niego zbyt czesto. Sam mi sie pozniej przyznal jak zrywal ze mna ,ze po prostu tracil zainteresowanie. Jednak nic nie robil zeby to zmienic, zeby ratowac zwiazek a tak mu ponoc zalezalo na zwiazku eech faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No wlasnie ten brak nastroju i zmeczenie wystepowaly u niego zbyt czesto. Sam mi sie pozniej przyznal jak zrywal ze mna ,ze po prostu tracil zainteresowanie. Jednak nic nie robil zeby to zmienic, zeby ratowac zwiazek a tak mu ponoc zalezalo na zwiazku eech faceci" X W związku zawsze jest tak że jedna osoba kocha bardziej a druga mniej. Nigdy partnerzy nie kochają się równie mocno. I z reguły to ta osoba która mocniej kocha jest w związku od tego by on się nie s********ł i to ona dba bardziej o ten związek. Skoro według ciebie to ty bardziej kochałaś to czemu nie walczyłaś o związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda rocznik 84
"Inaczej sytuacja wyglada jezeli taki braku nastroju wystepuje dosyc czesto." Przecież o tym cały czas mówimy...zmęczenie występuje zbyt często, brak nastroju zbyt często, uniki zbyt często, wykręcanie się zbyt często. Partner traci zainteresowanie... Chociaz z tym tez bywa roznie - bo cos czuje ze jestes tak przewrazliwiona na swoim punkcie i ze wszystko ma byc tak jak ty chcesz, a kazda proba wyjasnienia tobie dlaczego nie ma sie na cos ochoty to kolejny pretekst do klotni o to ze twoje zycie nie wyglada w danej chwili tak jak to sobie zaplanowalas i smiem nawet twierdzic ze chocby nie wiem jak ci tlumaczyc swoja niezdolnosc ty i tak dorobisz sobie do tego wlasna ideologie. Raczej się nie awanturuję :D jestem spokojna i często słyszę "Ty się wkurzasz? jesteś bardzo zrównoważona, opanowana" Pisałam zresztą o tym na początku ;) Kłótni unikam jak ognia :D Awantura jest na odchodne i to ja mam uśmiech na ustach i nie tracę panowania nad sobą. Mówię po prostu, że jest d*pkiem i to co mam ochotę powiedzieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Mam swoj honor i jak on zrywal ze mna to juz nie probowalam ratowac zwiazku. Skoro on do mnie nic nie czuje , nie jest zainteresowany byciem ze mna i ba nawet nie jestem jego idealem urody (nie musial mi tego mowic) to po co sie meczyc. Niech sobie szuka tego idealu ja nie bede prosic go zeby do mnie wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda rocznik 84
Porzucona ona - masz rację ! Co to w ogóle za brednie, że ktoś kocha bardziej, a ktos mniej i Ty masz się poświęcać, żeby ocalić związek :D :D :D Gorszych bredni nie słyszałam :D Wybieram z dwoja złego swoją samotność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Magda - ja tez z dwojga zlego wole samotnosc od ponizania sie przed facetem, proszenia go ,zeby wrocil. Musze juz wychodzic z domu wiec narazie wylaczam sie z dyskusji. Ciesze sie ze zalozylam ten topik, bo dalo mi to wiele do myslenia. Zycze szczescia Tobie i sobie w znalezieniu odpowiednich facetow . FACETOW a nie d*pkow :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co to w ogóle za brednie, że ktoś kocha bardziej, a ktos mniej i Ty masz się poświęcać, żeby ocalić związek Gorszych bredni nie słyszałam" X Racja - nie poświęcaj sie. Wymagaj dodatkowo tego żeby partner miał chatę,auto i dobrze płatną pracę. I powiedz jemu że to on ma się dalej starać o ciebie bo ty jesteś księżniczką i tak trzeba :D Ty przy tym dalej leż i pachnij i szukaj dziury w całym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WER666
Autorko!!! To co opisałaś to same zalety,przynajmniej dla mnie.Kogoś takiego jak Ty szukam,więc nie przejmuj się,kiedyś i Ty spotkasz kogoś odpowiedniego.Jesli chcesz pogadać daj znać.pozd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze za szybko pokazujesz ze ci zalezy? nie dajesz facetowi polować na siebie tylko od razu karty na stoł. jak cos jest za łatwo dostepne to sie nudzi. facet wie, że ma cie na wyciagniecie reki. pewnie z racji dobrego charakteru nigdy nie rpzekładasz spotkn, zawsze jestes dla niego wtedy gdy ci powie - a to nie do konca o to im chodzi. moze tez wychodzi od razu z ciebie potrzeba uczuc i z czasem on traci zainteresowanie bo juz cie upolowal i za szybko mu to poslzo, jest zbyt pewny ciebie i twoich uczuc. czasem trzeba troszke tajemniczosci, pozostawic mezczyzne w pewnej niepewnosci, zrobic cos inaczej zeby nudno nie bylo. moze jest im zbyt nudno przy tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkaaaaaa
tak wlasnie to nuda chyba przewidywalność zbyt spokojnie, wiec któregos nudnego wieczorka zaloz latexowe cudo weź pejcza i lej lej ile wlezie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze za bardzo chcesz na sile znalesc faceta?ja bylam w zwiazku4lata zerwalam pozniej bawilam sie odzylam bo dla mnie byla to monotonia,wiedzialam co bedzie.mialam kilku facetow ale za bardzo pozniej chcialam miec kogos i sie nieukladalo.dalam sobie spokoj i po pewnym czasie spotkalam dawego kolege,zaprosilam go w zartach na wesele i o zgodzil sie.teraz jestesmy malzenstwem ale w tym zwiazku to ja nie nalegalam nienadskakiwalam mu to on za mna latal i nawet jest tak po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie jest dla nich dobra tylko podkłada się i nie ma własnego zdania a takie kobiety to tylko do zabawy. Kobieta musi mieć "jaja" i własne zdanie bo jak inaczej choćby prowadzić normalną rozmowę z kimś kto tylko przytakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już pewnie kogos znalazła ,bo nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Nie pisalam bo nie siedze caly czas przed komputerem szczegolnie jak taka ladna pogoda za oknem :) Mam wlasne zdanie i nie podkladam sie facetom To az dziwne, ze to co ja i moi znajomi, rodzina uwazaja za zalety jest traktowane jak wady. Dla mnie zwiazek polega na kompromisach, wspolpracy a nie ciaglych klotniach kto ma racje i strzelaniu fochow Jesli faceci chca takich kobiet to chyba cos jest tu nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompromis oznacza ni mniej ni więcej że jedna strona zawsze będzie pokrzywdzona. Trochę to dalekie do udanego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Dla mnie kompromis (nie twierdze ze zawsze ) to dobre rozwiazanie. Nie lubie wiecznych klotni, fochow , gierek, Moze przez to moglam byc dla nich nudna No coz trudno Jak chca miec zolze to niech sobie jej znajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona ona
Dla mnie kompromis (nie twierdze ze zawsze ) to dobre rozwiazanie. Nie lubie wiecznych klotni, fochow , gierek, Moze przez to moglam byc dla nich nudna No coz trudno Jak chca miec zolze to niech sobie jej znajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn23
ja niezostawie poznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×