Czy podobaja wam sie faceci starsi czy mlodsi?

Zastanawiam sie!

starsi są dojrzalsi

Młodsi są dla mnie kompletnie nieatrakcyjni.

Ale o ile starsi?

w moim wieku albo trochę starsi (ale nie dużo, dosłownie kilka lat max.).

Już pisałam to gdzieś na kafeterii, że facet musi być minimum starszy ode mnie o 11 lat.

Optymalnie to starsi o kilka lat: 2-5, ale podobają mi się i rówieśnicy i starsi nawet 15 lat (chociaż tyle starszych już nei traktuję w kategorii ewentualnego partnera).

Mnie podobają się starsi, ale tacy naprawdę starsi, 50-60 lat. Ten jest idealny http://www.celebritiesfans.com/media/pictures/richard_chamberlain.jpg

Richard Chamberlain jest podobno homoseksualistą. Dowiedziałam się o tym dawno temu, ok. 18 lat temu. Dlaczego FikuMiku nie traktujesz facet starszego od Ciebie o 15 lat, jako kandydata na partnera?

znaczy jeżeli chodzi o samo to jacy faceci podobają mi się z wyglądu to zasady nie ma, ale nie zainteresowałabym się 10 czy 15 lat starszym.

Dlaczego nie?

Beruthiel, dlatego, że partner powinien być partnerem :) Chciałabym kogoś mądrzejszego dojrzalszego, ale nie psa przewodnika a kompana wspólnej podróży zwanej życiem :)

Owszem, jest homoseksualistą, ale to bez znaczenia. Homo czy hetero i tak jest dla mnie nieosiągalny :(

Fiku - sama siebie uważasz za niewystarczająco dojrzałą czy mądrą, że musisz mieć kogoś kto jest "wyżej" w tych dwóch kategoriach?

ten pan powyżej był kiedyś bardzo przystojny, jak był młody. szkoda, że gej :(

Tak Moor, jest w tym sporo racji, a co gorsza gdy patrzę na większość facetów, to stwierdzam, że są gorsi w tym względzie (głupsi i mniej dojrzali) ode mnie, co ich automatycznie skreśla (juz podświadomie ich skreślam).

Rówieśnicy albo niewiele starsi. Ale tak się dotąd składało, że byłam z młodszymi.

No rozumiem, chociaż ja nie umiałabym funkcjonować w takim związku.

Nie wiem jak ja, bo nie dane bylo mi spotkać takiego faceta (w sensie wolnego, zainteresowanego mną ...).

może zacznij zwracać uwagę na młodszych? Dojrzałość to w końcu nie tylko wiek.

Moor, nie znam się kompletnie na psychologii i zachowaniach ludzkich, ale wydaje mi się, że mam syndrom poszukiwania w facecie starszego brata :) Co na to specjalistka? :D

Jak jakiś przyjdzie to może się wypowie, ja o czymś takim nie słyszałam :P

ehhh zawiodłaś mnie :D

Wybacz :D Po prostu nigdy się nie interesowałam. Mam taki charakter, że wszystko musi być po mojemu więc dla mnie istniały zawsze dwie opcje - albo ktoś kto będzie mnie słuchał (i znudzi mi się po tygodniu), albo ktoś kto będzie miał na tyle cierpliwości, żeby toczyć ze mną małe wojny :P

Jak ktoś mnie za bardzo słucha to dostaję nerwicy, potrzebuję osobnika myślącego samodzielnie.

wex sie lepiej do nauki

Fiku - mam podobnie, z jedną różnicą - taki osobnik musi brać pod uwagę to co ja myślę. Zawsze byłam z tych co wierzą, że wszystko wiedzą najlepiej. Chociaż przyjmuję do wiadomości, że tak nie jest to zakopałabym w ogródku kogoś kto cały czas próbowałby mi doradzać.

To wręcz odwrotnie jak ja, fikuśna jest pełna pokory :)

... no chyba, że ktoś ją wkurzy :D

sprawni manualnie :P