Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krokusek11

Zabawki dwujęzyczne - sprawdzają się?

Polecane posty

Gość gość
Bardziej polecam książeczki dwujęzyczne lub puszczanie bajek w inny języku, jeśli chcesz by dziecko obsłuchało się języka. Uważam że tzw. zabawki edukacyjne nie przyczyniają się do rozwoju umysłowego at all.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej to się sprawdzają dwujęzyczni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zastanawiam, czy zabawki obcojęzyczne coś dają? Mój Mały ma ok. 80% zabawek w języku angielskim i się zastanawiam, gdy ja mu coś puszczam, śpiewam, lub mówię po angielsku a potem po polsku, czy obsłucha się tak języka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super sprawa ten misiu, sama bym kupila mojemu dziecku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej sprawdza sie tv obcojezyczna I rowiesnicy w przedszkolu obcojezyczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma obcojezyczne zabawki, slucha obcojezycznych bajek i piosenek. podobno to dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gochaacha
jak najbardziej sprawdza się, dzieci nawet nieświadomie zapamiętują słówka, dziecko słuchając nie wysila się a osłuc***e, później mu dużo łatwiej z językiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy sie sprawdza, ale ja probowalam dziecko uczyc jezyka ojczystego mojego taty, w ktorym tez sama mowie i pisze dobrze i do 3 lat lapala, uczyla sie chetnie, a dzis tylko po polsku mowi. Jak bylismy w kraju taty to nawet maz mial zakaz mowienia do niej po polsku i zeby porozumiec sie z dziecmi musiala uzywac drugiego jezyka, w domu ze mna nie chciala, ja do niej w innym jezyku ona odpowiadala po polsku. Nie chcialam jej stresowac, ale zauwazylam ja jak i pani w przedszkolu, ze drugiego jezyka uzywa swiadomie chcac wyrazic zlosc. Wie, ze nikt jej nie rozumie wiec uzywa poza domem. Obecnie pracujemy wszyscy nad tym by swiadomie sie wypowiadala w drugim jezyku, zabawki to utrudnialy. Tylko, ze my mieszkamy w Polsce i maz jest polakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zdania, że zbyt wcześnie rozpoczęta nauka języka obcego zaburza przyswajanie systemu językowego. pojedyncze słówka i zwroty - tak, ale nie całe konstrukcje gramatyczne. najgorsze jest mieszanie języków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pieprzysz kretynko. Znam trochę dwu a nawet trzyjezycznych dzieci i żadne nie ma problemu z gramatyka. Po co się wypowiadasz skoro się nie znasz? Zazdroscisz pewnie, bo twoje nie zna nawet słówka w obcym języku. Tepa idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabawki interaktywne to strata pieniędzy , sprzedałam wszystkie drugiemu dziecku zostawiłam drewniane klocki i zabawki typu littel people. córa ma 4 latka i tylko tym się bawi nieprzerwanie od 3 lat reszta na 10 minut i w kąt, a jak się dziecka chce nauczyć drugiego języka to trzeba z nim siedzieć tzn mówić do niego np jedne z rodziców po angielsku czy w innym wtedy będzie mówić, elektrofoniczne dwujęzyczne zabawki za wiele nie dadzą nauczą pare słów, a z tych paru słów zdań się nie złoży. Tak samo jak angielski godzina dziennie 2 razy w tygodniu strata kasy jeśli rodzice nie dołożą codziennego mówienia w obcym języku. Ogólnie jak ktoś napisała puszczać bajki piosenki w angielskim. Nie zgadzam się że za wczesne wprowadzanie jeżyka obcego zaburza przyswajanie języka ojczystego myślę że to zalezy od dziecka. Moje dziecko zaczęło mówić w wieku 1,5 roku. W wieku 2lat pełne zdania. Od 2 roku dodatkowo bajki po angielsku. Od 3 roku angielski + moje domowe polecenia i zwroty po angielsku. Teraz ma 4 latka i nie widzę żadnego problemu zna alfabet i po polsku i po angielsku jak literuje po polsku jedyne co przekręca do w nie mówi po naszemu tylko po angielsku :) bo mówi że jej się bardziej podoba. Nie miesza języków. Chyba że nie zna jakiegoś słów po angielsku a mówi w tym języku to dorzuca polski wyraz ale w druga stronę tego nie robi. Kiedyś jakiś pedagog mówił w telewizji żeby dziecko nauczyła się języka obcego to minimum 40% czasu musi się do niego mówić w obcym języku jak się z tym w pełni zgadzam inaczej nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo wam dziekuje za cenne uwagi. Widze ze zdania sa podzielone, ale chyba macie racje jesli chodzi o to mowienie, ja akurat znam plynnie niemiecki a angielski tez dosc dobrze wiec chyba zaczne mowic do dziecka w obcym jezyku i puszczac bajki:) chociaz ten miś o którym pisałam, uczy liczyc ( i nie tylko) wiec mysle ze to tez troche da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gochaacha
No niezła dyskusja się zrobiła, wręcz burzowa;] może nie wyzywajmy się tutaj, to nie jest tak że jeśli 2-3 latek chce to się nauczy, bo takie dziecko nie jest tego świadome czy chce czy nie. Takie zabawki wnoszą swoje do życia i rozwoju dziecka, zwykła muzyka w obcym języku wiele wnosi. Koleżanki córka mająca ok dwóch latek uczyła się języka słuchając piosenek po angielsku i jednocześnie się bawiąc np. klockami, oczywiście dziecko cały czas coś się uczy i w tej chwili umie super język

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy tego misia dwujęzycznego Chicco. Przede wszystkim to fajna zabawka, bo można wyjmować z plecaczka misia nowe karty, które po wpięciu w brzuszek aktywują nowe piosenki z przygodami misi. Fajne rytmiczne piosenki, które zapadają w ucho, sama się łapię, że podśpiewuję czasem po angielsku, czasem po polsku. Pluszak rusza buzią gdy śpiewa i mała się cieszy, próbując zabrać paluszek sprzed pyszczka, zanim go zamknie. Czy taka zabawka wpłynie na rozwój mowy dziecka w obcym języku? Nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaaas
wydaje mi się, że jeśli dziecko ma tylko zabawki dwujęzyczne, a rodzice nie robią nic więcej w kierunku rozwijania języka obcego, to maluch nie będzie się nim natualnie posługiwał :) ale osłuchuje się, kojarzy potem jakieś zwroty, także ma to sens :) Moja córka ma np. Misia Podróżnika z Chicco i często mówi to co on na początku po włączeniu: "Do you want to play with me?" :) Teraz co prawda częściej się nim synek (9 mcy) bawi, ale wiadomo, że on nic nie powtarza po miśku - jedynie poznaje mimochodem melodię języka angielskiego i wciska kolorowe guziczki. Ale najbardziej cieszy się, że miś buzię otwiera i można tam paluszek wsadzić :) Ja oprócz takich fajnych zabawek to puszczam jeszcze w aucie angielskie "nursery rhymes", a córka czasami ogląda swoje ulubione bajki (np. Kucyki Pony) po angielsku :) https://images89.fotosik.pl/2/434ee1c2e1653e74med.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEdzia
Czy pytasz o tego misia? https://www.chicco.pl/produkty/8003670828846.mis-licz-ze-mna-plen.zabawki.zabawki-edukacyjne-jezykowe.html Moi znajomi mają dla swoich dzieci tego jegomościa i ostatnio jak u nich byliśmy moja mała usiłowała się z nim zaprzyjaźnić. Proste zwroty, nazwy cyferek, krótkie piosenki... myślę, że na początek przygody z nauką języka obcego taki poziom jest wystarczający, a jeśli dziecko się przełamie i będzie powtarzać te proste zwroty to i trudniejsze nie będą stanowić problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze generalnie zabawki, ktore maja zbyt wiele funkcji nie sa dobre, najlepsze sa najprostsze, bo pobudzaja kreatywnośc, wyobraznie, rzadziej sie nudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×