A może to wszystko kwestia jakiegoś przypadku

Z blokadami najlepiej radzic sobie samamu. Dlaczego? Jaką masz pewność że ta osoba będzie przy Tobie przez całe życie? Ona/on odejdzie i co? Nagle powrót do wagi? Zajadanie smutków? Ludzie są teraz bardzo słabi, mają problemy z psychiką i emocjami. Ciągle liczą na innych.

Ja jestem sam już trochę czasu i jakoś się nie zapuściłem, wstaję o 5 i idę na rower lub siłownię, chociaż podobno kobiety nie patrzą na wygląd. Takiej też szukam partnerki, a nie mimozy co na widok roweru dostaje gęsiej skórki i wmawia sobie 100 różnorakich chorób uniemożliwiających spalanie kalorii.

Dave_Gahan I o to chodzi! Dbać o ciało powinno się przede wszystkim dla zdrowia i własnego dobrego samopoczucia, a nie dla drugiej osoby.

Dave_Gahan, z tymi desperatkami to różnie jest, niektóre biorą co popadnie i przez to wpadają w kolejny nieudany związek, a niektóre nauczone wcześniejszymi porażkami bardziej filtrują "towar". Generalnie to wolałbym trafić na kobietę, po nieudanym związku, która już wie czego chce i tym czymś byłbym ja:p

Z niedzielnej nudy...- mi też o takie chodziło. W sensie dostała po tyłku od faceta w przeszłości, zakończyła to, wycierpiała kilka lat i teraz nieśmiało zaczyna szukać kogoś, odrzucając wszystkich cwaniaków już w mgnieniu oka. Kilka takich kobiet udało mi się poznać i można powiedzieć że zawsze była to miłość od pierwszego wejrzenia, niestety z przeszkodą typu dzieci i różnica wieku, co od początku stawiały te związki w bezsensownym położeniu.

No tak, wtedy to jest materiał na coś konkretnego i jest szansa, że nie będzie kolejnego focha bez przyczyny;)

Dave_Gahan, gdybym szukała faceta dla siebie, z pewnością nie zainteresowałabym się Tobą, powód, Twoje wypowiedzi o kobietach, pokazują brak szacunku dla nich, możesz być nieziemsko przystojny ale mówienie o byłych partnerkach, że są: " śmierdzącym towarem w ładnym opakowaniu" to już nawet 1 pkt byś u mnie nie zarobił, przykro mi, może moje słowa na tyle Cię potrząsną, że zmienisz myślenie, oby.

Maribell zdaję sobie z tego sprawę, dlatego w "realu" mam łagodniejszą retorykę, tak to w większości bywa na forach dyskusyjnych że ludzie piszą więcej niż mówią. Szacunek mam do tych, które na to zasługują. Liczba kobiet pozwalających się szanować niestety spada. Przepraszam muszę już iść, będę gdzieś za miesiąc.