o co tu chodzi,gdzie logika?

Facet ktory pil ,bil zone,doprowadzil do jej smierci a do tego który molestowal wnuczki i skrzywdzil je na cale zycie i ktory nie chodzil do kosciola przed smiercia sie wyspowiadal i otrzymal rozgrzeszenie,zrobil to pod naciskiem rodziny a nie wskutek zalu ktory nota bene nie naprawi ludziom krzywd i nie przywroci zycia jego zonie,a kobieta ktora pomaga ludziom,jest dobra tylko zycie jej nie wyszlo i zyje w konkubinacie z innym,po rozwodzie nie ma prawa przystepowac do komunii,albo facet ktory zg****il dziecko albo zabil kilka osob nawraca sie nagle i przystepuje do spowiedzi ma osiagnac zycie wieczne a taki czy taka ktorzy zyja uczciwie ,nie krzywdza innych ale zyjá w zwiazku nieformalnym maja zostac potepieni?Moze napisalam chaotycznie ale nie w tym rzecz,chodzi mi o paranoje ktora stwarzaja ksieza i kosciol katolicki,,,dodam ze chodze do kosciola i nie pluje jadem tylko tak sie zastanawiam bo zdarzylo mi sie spotkac w zyciu kobiete ktora szukala u mnie pocieszenia ",zaplakana po tym jak já ksiadz wyrzucil z konfesjonalu bo nie potrafila przyrzec ze zerwie ,,grzeszne zycie z konkubentem...byla to osoba w wieku ok 70 lat

żona i wnuczki to przecież kobiety - więc dla kościoła nic nie warte szmaty - wg nich nie popełnił jakiegoś strasznego grzechu!

czlowiek to czlowiek,zyjemy w 21 wieku a nie sredniowieczu...a poza tym nawet pomijajac wnuczki czy zone,jesli ktos zabije mezczyzne to i tak otrzyma rozgrzeszenie a taka czy taki ktory zyje po rozwodzie z kims innym jest w oczach kosciola ciezkim grzesznikiem bez prawa do sakramentow

życie jest nie sprawiedliwe......ale nie martw się tamten psychiczny dziad i tak nie ma co liczyć na życie wieczne ;)

Szkoda tych wnuczek.

noo mam nadzieje...ale nie poniosl zadnych konsekwencji i to mnie boli:(a zycie innym spierniczyl

wyznał grzech, ma odpuszczone i jest w raju - koniec dyskusji!!!

tak sobie mysle i médrkuje noo mam nadzieje...ale nie poniosl zadnych konsekwencji i to mnie boli xxxxxxxxxxx widzisz, więc nie jesteś prawdziwą katoliczką skoro nie umiesz wybaczać

Ksiądz chciał zmienić wizerunek i okazać ludzkie oblicze.

no fakt...nie potrafie Mu wybaczyc ale i nie uwazam sie za katoliczke:)wiec spoko....nie da sie wybaczyc tylu krzywd i to czlowiekowi ktory do konca sie nie chcial zmienic i przeprosic

handel po prostu handel...

handel i PR

mimo, ze zwykle staje w obronie kosciola, to tez nie rozumiem....

a uniewaznienie slubu i tak mozna sobie kupic:)kwestia pieniedzy a i bramy niebios stana otworem:)

...moze tego typu patologie sa cena jaka trzeba zaplacic za utrzymanie motlochu w ryzach doktryny, mniejszym zlem.

Tu nie ma logiki. I właśnie z tej jak i z wielu innych przyczyn od dawna nie chodzę do kościoła. Amen.