Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Podlesięczująca

ZDRADZIŁAM I ŻAŁUJĘ!!!

Polecane posty

Gość Podlesięczująca
Mój facet to Strzelec a tamten nawet nie wiem,koniec października... Jeśli już to nie był i nie jest obcy,czytaj ze zrozumieniem.Znałam go dobrze,tyle że teraz znam go jeszcze bardziej i z pewnych względów (nie chodzi o tą zdradę) mogę spokojnie powiedzieć że jest podłym i nie wychowanym gnojem....ale mniejsza o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Nie jestem materialistką trollu...ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajmy
obcy w sensie nie narzeczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
Nie zasłużyłaś na coś takiego, żeby się przymmilac do takiego gnoja! Sa fakt, że dobierał się do dziewczyny kolegi świadczy jakim jest parszywcem, on wyczekiwał momentu! Może miałas chwilę zamroczenia alkoholowego, przestałaś sobie zdawać sprawę z tego, co się dzieje, a jak się ocknęłaś, to go odepchnęłaś! Nie umawiałaś się z nim potajemnie na szybko seks przecież. Mi się wydaje, że najgorsze, co może być, to życie w kłamstwie, budowanie życia w kłamstwie i strach, że ten gnój to w końcu zepsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
To tamten jest Skorpionem z pierwszej dekady ! Czyli jak najbardziej może być podły, wyrachowany i bez uczuć. Mną kiedyś Skorpion z I dekady też owładnął, byłam bliska zdrady, to był manipulant, wyciągał różne tajemnice, próbował wykorzystywać słabości. Strzelec potrafi wybaczać i odczuwać empatię, powinniście się razem zjednoczyć przeciw temu padalcowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
Tamten czuje się teraz górą, że Tobą zawładnął, że macie jakby wspólną tajemnicę :/ Myślę, że Twój facet przebaczyłby Ci, gdybyś mu opowiedziała, jak Cię mamił, jak dopadł jak byłaś zamroczona alkoholem, Ty go odepnęłaś, a pote żyłaś w strachu i płakałaś przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Czuję przeraźliwy strach...chcę zamieszkać z Moim daleko od tego towarzystwa i układać życie na poważnie.Głowę zabiorę ze sobą,ale przynajmniej tylko ja będę ponosić konsekwencje tego co się stało jeszcze dłuuugo,jeśli nie zawsze,a mojego Faceta chcę uchronić przed tym wszystkim.Wiem że jeśli by mu tamten powiedział to pewnie koloryzując wszystko i dodając swoje chore historyjki tak że niby on święty,a ja ta najgorsza....Nie wiem jak by zareagował,komu by uwierzył itd...Nie zawiodłam nigdy jego zaufania,ale zawsze był strasznie zazdrosny i nieufny,a ja mu zgotowalam takie coś...aż mi się samej nie chce wierzyć że ten cały post dotyczy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajmy
czyli mam rozumiec ze w sytuacji kiedy tamten zaszantazuje cie ze a;bo seks albo powie to po prostu mu ulegiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda kobieta zdradzi w odpowiednim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
No właśnie miałam pisać to, że on mógłby wszystko podkoloryzować i w ogóle. Widzę, że jesteś w strasznym strachu, by u to powiedzieć, boisz się, że się wyda itp. Wg nie źle robisz, bo tamten może móc tylko wyczekiwać okazji by zniszczyć wszystko w którymś momencie Waszego życia. Taki człowiek jest nieobliczalny, zawistny, mściwy. Przemyśl to jeszcze bo będziesz zawsze się tak męczyć. Nikt nie jest idealny, każdy gdzieś popełnił jakiś błąd, zwłaszcza po alkoholu. A Ty dobrze się zachowałaś, odepchnęłaś go, teraz żałujesz, widać jasno z tego, co piszesz, że nigdy więcej takiego błędu nie popełnisz. A kłamsto z każdym rokiem może coraz bardziej ciążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Nie wiem czy tak bolesna informacja dla niego przeszłaby mi przez gardło...już teraz gdy to piszę to płaczę...bo tak strasznie mi szkoda tych wspólnych lat,tego co mamy i co możemy mieć i jak wiele mogę stracić...Dziś wiem że On jest moją drugą połówką tego samego jabłka i jeśli odejdzie to ja,ta pierwsza połowa zgniję i umrę... nie mam odwagi.Tak jestem tchórzem,ale dla jego dobra bo wiem co będzie przeżywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
I będziesz nadal płakać wyrzuty sumienia Cię zjedzą :( On też Cię na pewno mocno kocha i nie wyobraża sobie życia bez Ciebie, pomyśl jak pięknie byłoby rozpocząć wspólne życie, małżeństwo bez kłamstwa. Przestałabyś płakać w poduszkę. A jak tamten mu powie? Że się rzuciłaś na niego i błagałaś o kolejne spotkania, ale on chciał być fer i na więcej się nie zgodził? Różne głupoty może nawymyślać. Wtedy strasznie byś żałowała, że nie przyznałaś się. Naprawdę jedynym ratunkiem jest szczera rozmowa, szczera skr***a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Mam nadzieję że tamta gnida przez swoją pewność siebie dostanie porządnie od kogoś...to taki typ cwaniaczka i ma kompleks rozpieszczonego dziecka,musi mieć wszystko co chce a jeśli nie to się buntuje i robi na przekór.....ale jeśli byłaby taka sytuacja że by mnie szantażował czymkolwiek to wolałabym się już przyznać niż po raz kolejny pakować się w bagno i na dodatek to samo.Dziś jestem mądrzejsza,bo na przekór temu że to bardzo złe teraz doświadczenie dla mnie,to mnie wiele nauczyło i nie popełnie tego samego błędu drugi raz.A tajemnicy którą z nim mam nie chcę trzymać w sobie za wszelką cenę,bo pomimo wszystko mam szacunek do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
Ja już muszę uciekać... Ale trzymam za Ciebie kciuki, byś to przemyślała i porozmawiała z nim szczerze! Bo będziesz się naprawdę bardzo męczyć i żyć w strachu. Nie płacz , połóż się spać, jutro wstaniesz w lepszym nastroju. Tamten człowiek jest zdolny do wszystkiego, jestem przekonana o tym, i gdy zauważy że jesteście za szczęśliwi to może się wpieprzyć, miej to na uwadze. Uwolniłabyś się i od niego i od wyrzutów sumienia i od kłamsta Dobaranoc❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Dziękuję za cenne rady od mądrych ludzi i wezmę je sobie do serca.Przemyślę na spokojnie wszystkie za i przeciw aby powiedzieć to mojemu narzeczonemu.Jeśli zdecyduję się na to,to wrócę tu i napiszę co i jak się poukładało,a jeśli nie to trudno,być może zostanę sama przez to że ode mnie się tego nie dowie....z życia trzeba wyciągać wnioski i ponosić konsekwencje jeśli trzeba...choć wina leży po środku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podlesięczująca
Maja32123- Dziękuję za wsparcie,Dobrej nocy <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja32123
Przemyśl, żeby mu powiedzieć i napisz koniecznie jeszcze wierzę, że Ci się uda! Będzie dobrze. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zaluje ze jak bylam mloda ze nie zdradzilam,bo dzisiaj juz mam pozamiatane zeby myslec o zdradzie, chyba zeby z moim pieskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro żałujesz to znaczy, ze już więcej tego nie zrobisz, porównałabym to do błędów z lat młodości, które chce się zapomnieć, a na ich wspomnienie zaciska zęby. Potraktuj to jako motywację do tego by być lepszą partnerką na przyszłość. Jeśli czujesz potrzebę pogadaj z tym kolesiem, zeby miał świadomość, że cały czas Cię to gryzie i, że wasze zachowanie miało na Ciebie tak niszczący wpływ. Wiele osób zdradza (i jest w tym bardoz zuchwałymi) a tak epizod tylko Cię wzmocni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolloquial
Uważam, że nie ma wybaczenia dla zdrady. Nikt ci pigułki g****u nie wsypał do drinka. A "pić trza umić" jak to mówią. Konsekwencje ponosi pijący. Tak czy inaczej moja dobra rada - nigdy mu nie mów. Uważaj jednak na tego "przyjaciela", bo widać jaka z niego gnida i może cię kiedyś szantażować. Oby nie. Sto razy gorsze historie kobiety mają (i faceci też). Widziałem na alehistorie pl szokujące wnioski z tysięcy prawdziwych historii w tym temacie, gdzie jasno jest powiedziane, co należy robić, gdy trafi nas zdrada lub sami zdradzimy. I co mówią kochanki i kochankowie itd. To nie dla osób ze słabymi nerwami, ale też działa jak autoterapia zamiast księdza, psychiatry czy wścibskich "przyjaciół"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×