Jestem załamana zachowaniem mojego faceta. Jak z nim żyć?

Moj facet ma dziecko z poprzedniego związku, dziecko ma 5 lat. Spedzaliśmy razem wakacje u jego babci. Byłam tam razem z nimi i on usypiał dziecko, rpzychodził do mnie na godzinkę po czym szedł spac z dzieckiem do pokoju obok.Dziecko spało jak zabite i to mnie strasznie bolało że on wybierał za każdym razem dziecko a nie mnie. Ja zostawałam sama w pokoju obok, sama jak palec.Rano gdy juz wstali z dzieckiem to wchodził do mnie tylko na sekunde zeby sie przywitac i szli z dzieckiem na sniadanie. Zrobiłam mu awanturę, rozpłakałam się, powiedziałam ze jest rpzewrazliwionym tatusiem i że nie rozumiem jego zachowania.A on naskoczył na mnie:-(

ja bym go zostawila...

On tak jakby panicznie bał sie ze dziecko sie obudzi i jego nie będzie. Według mnie on ma jakieś poczucie winy, chce za wszelka cenę być do stu porcentowej dyspozycji dla dziecka. Robi to co dziecko chce:-( ja tego nie pojmuję, ze duże dziecko 5 letnie spi z tatusiem.

wiesz co, zaraz pewnie pojawi sie mnostwo opinie ze to dobrze, ze tatus nie zapomnial o dziecku, ze dziecko zawsze zostanie a ciebie mozna wymienic albo ze jak sie bierze kogos z bagazem to wie sie na co sie pisze. ja bym ci poradzila sprobowac spedzic czas we troje, ty chlopak i dziecko. moze jak zobaczy ze chcesz sie z dzieckiem zaprzyjaznic i ma w tobie wsparcie to zmieni zachowanie.

dlaczego mu zrobilas awanture?Stawiasz go miedzy Toba,a dzieckiem.On jest szczesliwy,ze ja ma przy sobie i stara sie wykorzystac czas na maxa.Zachowalas sie bardzo dziecinnie.

dlaczego bierzesz się za faceta z bagażem? znajdź sobie NORMALNEGO bez dzieci i eks żon, chyba dasz radę?

zalamana jestes? heh czym? przeciez jak dziecko bedzie znowu z matka to znowu bedzie caly twoj zachowujesz sie gorzej niz dziecko a facet chce chyba wykorzystac czas ktory ma z dzieckiem to chyba normalne a ty powinnas to zrozumiec a nie zachowujesz sie jak gowniara:O

bo dziecko to jego krew a ty jestes obca.

Ale rpzeciez spędzalismy razem całe dnie, dziecko za mna przepada. Ale dla mnie to jest jakies nieporozumienie ze ojciec boi się wytłumaczyc dziecku że ma spać w pokoju obok i ze on będzie spał ze mną. Tym bardziej ze gdy uspał dziecko to ono spało jak zabite wiec w czym problem był zeby przychodził wtedy do mnie na dłuzej?A on przyszedł na godzinkę i widać było że spieszyło mu sie strasznie aby jak najszybciej byc przy dziecku.

jesteś bez bagaży typu rozwód czy dzieciak i takiego faceta musisz szukać, nie oszukujmy się rozwodnicy czy dzieciaci to już drugi sort (trzeci?) w kandydowaniu na partnera, tacy ludzie powinni szukać miłości z ludźmi z tej samej półki - również po przejściach, a panienki powinny zadawać się z kawalerami i tyle

Ja wszytsko rozumiem ale skoro cały dzien poswieca dziecku to czemu wieczorem nie poswięci czasu dla mnie??? Też chce się czuc wazna

ale. ie jestes wazna,nigdy nie bedziesz na rowni z dzieckiem,wiec z jakiej racji masz sie tak czuc?

Nie chce nikogo innego. Kocham go, dziecko jego uwielbiam i w pełni akceptuję. Nie rozumiem tylko dlaczego on skoro dziecko spi to nie potrafi mi poświęcić więcej czasu?Czułam się tak jakbym nic dla niego nie znaczyła

bo uważa, ze powinien poświęcić cała dobę w wakacje dla dziecka i ono jest ważniejsze od ciebie, zrozum szukaj chłopa dla którego ty będziesz najważniejsza i nie będzie konkurencji typu byłe żony, zakochane w jedynaku mamusie czy małe dzieci, inaczej zawsze będzie na końcu przy korycie - w końcu oni byli pierwsi, to jest wszystko bardzo proste, nie potrzebnie sama sobie komplikujesz zycie

dla niego dziecko jest ważniejsze i hooooj, ciebie zabrał żebyś nie gdakała chociaż i tak gdaczesz, z nim zawsze będziesz na końcu w dostępnie do koryta, ZROZUM !!!

Hm? Niektórzy są tutaj chyba nienormalni. Jak dziecko zaśnie, to ojciec wraca spać do swojego łóżka, nie ma obowiązku sypiać z własnym dzieckiem, a wręcz nie powinien.

a jak nie chcesz zrozumieć to NIE, żryj resztki pozostałe po jego p*********j rodzince i tyle

Co za tępa szmata

Niezła patologia tutaj... Z tym zżeraniem resztek, po waszych odpowiedziach chce się tylko rzygać, same wyzwiska, przekleństwa, okropne porównania.

przetań chranić z tym korytem ok? Na codzien jestem dla niego zawsze na pierwszym miejscu, absolutnie nie czuję sie zaniedbywana. TYm razem był to dla mnie cios. Czy wamnaprawde wydaje sie to normalne ze ojciec spi z dzieckiem do samego ranka?? Moim zdaniem powinien dziecko uspić i wrócić do mnie , do pokoju obok.

Nie możecie wylewać swojego zakompleksienia na tematach prawika91, patologio?

z obcym bachorem będą inne problemy, to jest dopiero początek, pewnie ze nie powinien spać z dzieckiem ale skoro chce to takie jego sprawa, jego wybór

Autorko jestem za Toba! I nie rozumiem gadania- dziecko najważniejsze!! A nie może być tak - ze partnerka jest tak samo wazna jak i dziecko?! Przeciez dziecko kocha się miloscia rodzicielska a partnera już inna miloscia... ale uważam - ze dzieci jak i partnerzy mogą być dla nas rownie wazni.

Uśpić dziecko? Najlepiej cyjankiem... Wtedy miałabyś go tylko dla siebie.

Naprawdę chcesz czytać rady ludzi, którzy dzieci nazywają bachorami? Lepiej napisz na wizażu, tam nie ma takiego chamstwa i patologicznych, chorych psychicznie ludzi.

PRZEPRASZAM, próbowałam inaczej, autorka nie rozumie, że jest jedną z wielu, była matka dziecka, przed nią były inne kobiety i za autorką już się szykują następne - taka prawda, facet ma prawo decydować jak i z kim chce spędzać czas, jak ma dziecko, które kocha żadna z jego kolejnych kobiet nie będzie ważniejsza, to może się różnie objawiać np. spaniem z dzieckiem

Czyli wcale nie przesadzam? On na mnie naskoczył, oburzyło go ze dziele go z dzieckiem. Ale rpzeciez tak nie jest:-( Cały dzien poswiecaliśmy dla dziecka aby miało super wakacje a wieczorem nie mogłam liczyć na to aby poleżec ze sobą i tulić się do rana:-( Do tego wszytskiego wkurzało mnie ze z rana potrafił tylko powiedziec dzien dobry i odrazu leciał z dzieckiem do kuchni. Ani buziaka, ani tulenia przez rpawie całe dni.Czułam się zaniedbana.

Musicie to sobie wyjaśnić. Według mnie facet lekko przesadza.

Na pewno dotyka bachora i zapodaje mu pena do japki

Jezu, mój też usypiał z naszym dzieckiem, po prostu dużo pracował i tęsknił za małym, miałabym mieć pretensję, że kocha syna? A dlaczego nie schodzisz na śniadanie z nimi, żeby wspólnie spędzić czas.