PILNE! sprawa o możliwość wymeldowania kogoś z mieszkania. zna się ktoś?

sprawa jest taka: matka chce wymeldować dziecko z mieszkania, to dziecko faktycznie od lat mieszka w innym mieście, ale wynajmuje, nie ma własnego M, dlatego zależy mu aby mieć meldunek stały w domu rodzinnym (wiadomo, sprawy urzędowe, wzięcie jakiejś pożyczki itd.- no człowiek ma ułatwione życie jak ma meldunek stały). czy ta matka może wymeldować to dziecko ? jedni mówią ze tak, jak najbardziej a inni że to tylko w teorii jest takie proste a jak przychodzi co do czego to takie sprawy ciągną się latami bo w Polsce mamy prawo chroniące lokatorów (wręcz do przesady) i trudno kogoś wymeldować, można to ponoć przeciągać w nieskończoność niemal. wie ktoś jak to jest?

ile jeszcze razy zalozysz ten temat? gorzej ci?

Idź do swojego urzędu gminy i tam powiedzą jak wygląda wymeldowanie i inne takie tam podobne sprawy. Nie pytaj głupio o to samo na forum.

pytam bo może trafi się ktoś kompetentny, po to jest forum żeby pytać

mieszka w miejscu zamledowania to faktycznie można wymeldować i to nawet w trybie administracyjnym. Oczywiście, takie sprawy się ciągną i naturalnie potrzeba dowodów, ale wystarczą zeznania sąsiadów, nieodebrane awiza itp.

3 ten sam temat, poyebało??? Przecież ci napisalismy, nawet z doswiadczenia!

nie 3 tylko 2. założyłam drugi temat! ale czy można to przeciągać? bo wiadomo- nie chodzi o sam meldunek dla meldunku tylko o to że bez meldunku będzie problem choćby z wzięciem pralki na raty czy cos w tym stylu...

przed chwila pislaas ze masz dziecko i mieszkasz, kur co jest

http://prawo.wieszjak.pl/forum/thread/80564,Kto-moze-wymeldowac-nas-z-domu.htm

ale to są jakieś drobne sumy typu 30 zl i matka sama powiedziała kiedyś ze nie ma sprawy bo to nie są takie koszty...więc nie o kase tu chodzi. to ja nie wiem, Wy piszecie ze tak latwo kogoś wymeldować a jak gadałam z ludzmi którzy przez takie procedury przechodzili (chcieli kogoś wymeldować) to się okazywało ze sa schody i prawo chroni zameldowanych, okazywało się ze sprawy ciągnęły się latami...to ja nie wiem

ta co pisała o ty ze ,ma dziecko i boi się ze rodzice ją wymeldują czy coś tam to nie ja!

ja już od 4 lat nie mieszkam u ojca. on był w gminie, chcial mnie wymeldować i mu powiedzieli że nie może, że sama muszę to zrobić. więc jak widać to faktycznie nie proste.

no masz, każdy mówi inaczej! poważnie nie mogł Cie sam wymeldować? mimo że powiedział ze nie mieszkasz w tym mieszkaniu? co powiedzieli mu urzędnicy?

Nie ma znaczenia, co powiedzieli mu w gminie. Własciciel ma możliwośc wymeldowania lokatora w trybie administracyjnym, jesli ten od 3 miesięcy nie przebywa w miejscu stałego meldunku. Urzednicy są niedouczeni, ale to nie zmienia istniejącego prawa. Oczywiście, taka procedura jest długotrwała i wymaga dowodów, ale sama mówisz, że nie mieszkasz tam od lat, więc problemu pewnie nie będzie. Dodatkowo od pzyszłego roku już formalnie ma byc zniesiony obowiązek meldunkowy i wtedy już to będzie banalnie proste. Bierz pralke na raty póki jeszcze dostaniesz :P

heh, dzięki za radę;) a możesz przybliżyć jak to będzie od przyszłego roku? bo gdzieś czytałam że meldunek obywatela jako taki ma zostać całkowicie zniesiony (jako relikt komunizmu kiedy to władza chciała o człowieku wszystko wiedzieć), nikt nie będzie miał w dowodzie adresu zameldowania bo po prostu takiej rubryki nie będzie. tak ma być?

aha i z 1 strony mówisz ze skoro nie mieszkam tam od lat to problemu z wymeldowaniem mnie nie będzie a z 2, że procedura jest długotrwała. czy ja mogę to w jakikolwiek sposób przedłużać? tak by- nawet jeśli matce ostatecznie uda się mnie wymeldować- rozciągnąć to możliwie długo w czasie?

Możesz uniemozliwić wymeldowanie po prostu zamieszkując w miejscu zameldowania. W praktyce sądzę, że Cie nie wymelduje do zniesienia obowiązku, bo jak mowiłam procedura jest długotrwała i naprawdę trudna do przeprowadzenia.

Źle się wyraziłam. Proste, bo nie będzie problemu z rozpoczęciem procedury i zebraniem dowodów. Skomplikowane- bo urzednicy nie chcą się w to bawić, więc zniechęcają, a procedura ciągnie się latami

czyli reasumując- teoretycznie może, ale w praktyce może się to ciągnąć latami tak? już sama nie wiem bo jedni piszą że to proste inni że trudne...ehh. to wymelduje mnie w końcu czy nie da rady?:P a możesz napisac czy to zniesienie będzie wyglądało tak jak opisałam to o 13:26:27?

Szczerze mówiąc nie wiem, jak to będzie wyglądało. Wszystko o czym wcześniej pisałam wynika z mojej wiedzy nabytej przy sprzedaży mieszkania i w związku z tym wymeldowania lokatorów

aha, ale ponoć już w przyszłym roku ma tak być ze nie będzie meldunków tak? tak wynika z Twojej wiedzy?

ok, ale skoro masz na co dzień do czynienia z tymi meldunkami i wymeldowaniami to może spytam tak: pewnie spotykasz się z takimi sprawami że ktoś chce wymeldować kogoś kto od dawna nie mieszka w tym lokalu- czy z tego co widziałąś na własne oczy, co wynika z Twojego doświadczenia to łatwo im to przychodzi czy faktycznie sprawy ciągnął się jak flaki w oleju, nawet latami?

rodzicow. a gdzie indziej mieszkam na wynajmie. Rodzicom co miesiac daje na oplaty, ktore naliczaja im za mnie. Nie maja obowiazku utrzymywac doroslego czlowieka. Uwazam ze powinnas zrobic podobnie.

bo nie mieszkam tam juz od roku.Poczta mi przychodzi na adres zamieszkania.

matka nie chciala nigdy pieniędzy (a miała proponowane) bo stwierdziła ze to sa drobne kwoty, i bez przesady. zresztą nie o tym temat

no dobra, poczta Ci przychodzi na adres zamieszkania ale co bedzie jak będziesz chciała wziąć kredyt albo coś na raty? nigdy nie wiadomo i wtedy jesteś ud*piona za przeproszeniem. a co masz w dowodzie? bezdomna?

akurat jestem przeciwna ratom, kredytom, to jest twoje zmartwienie, i tylko twój problem, jesteś dorosła, więc pomyśl co dalej

Nie mam do czynienia na codzien z meldunkami. Gdzie to wyczytałaś? Przecież napisałam, ze sprzedawałam mieszkanie i musiałam wymeldować osobę zameldowaną, która od lat mieszka za granicą. Stąd moja wiedza

a co masz w dowodzie pochwal się? bezdomna? no dobrze i jak wymeldowywałaś te osobe to poszło Ci gładko?