ograniczone życie tylko do rodziny ;/;/;/

hej ;) mam 24 lata, 3letniego synka, męża od 2mcy i czuję, że gasnę... zawsze miałam sporo znajomych, bylam towarzyska, wygadana.. studia przerwałam, bo zaszłam na 1roku, teraz kontynuuję zaocznie... jak się mały urodził, mialam chęć chodzić do znajomych, spotykac sie z koleżankami, wiecznie pisałam smsy, dzwoniłam, podobnie znajomi do mnie... i nie ograniczało mnie nigdy dziecko, wręcz przeciwnie.. dziecko mnie motywowało, żeby być fajną, szczęsliwą mamą.. a treaz? hmm jestem cięższa o 20kg , nie chce mi się nigdzie chodzic, nawet nie chce mi się do nikogo pisać, dzwonić.. jak znajomi proszą o spotkanie, to próbuję się wręcz wykręcać.. nie mam o czym opowiadać., siedze tylko w tym domu, wieczorami tylko czytam ksiązki i o czym mam opowiadać? Wiesz, dzisiaj moj synek zrobil to i to? ;/ nawet nie mam żadnych "plot", no nic zero. jestem nieciekawa i nudna.. jak dziecko idzie spac, wolę posiedziec w domu na kanapie, jak stary pryk i obok mąż.. czuję się okropnie, a nic z tym nie robię ;/