Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmmm-

Nimfomanki...

Polecane posty

Gość Mmmm-

Mam naturę nimfomanki...uwielbiam się kochać...uwielbiam ciało ludzkie..godzinami mogłabym się z kimś pieścić,ale dlaczego nie osiągam w ogóle orgazmu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Multivvitaminka
może za szybko.... niech Cie Twoi partnerzy pieszczą godzinami, czasami orgazm jest po 10 min a czasami po 2h ale ja chciałbym mieć taką kobiete .Multisoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Recio2
Ze mną byś miała kilka orgazmów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po czym wnosisz,że jestes nimfomanką, sksocholiczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to do mnie pytanie, to raczej tylko nick. Owszem uwielbiam seks, ale nie mam natury zdradzacza, mogłabym w ogóle nie wychodzić z łóżka, co chwilę mam ochotę. Nie przekłada się to na ilość partnerów, tylko na samą ilość seksu w związku. Dlatego napisałam koleżance, że może to kwestia partnera. Ciężko otworzyć się przed kimś obcym, czy wieloma partnerami na tyle, aby swobodnie przeżywać orgazmy. Lepiej znaleźć jednego, który też ma bardzo duże potrzeby i z nim dawać temu upust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz się tłumaczyć, nie zamierzałem oceniać tak tylko pytam bo chciałem pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm czyżby moja odpowiedź nie była rozmową ?:) Nie tłumaczę się, po prostu pisze jak jest w moim przypadku. Mało jest mężczyzn, którzy faktycznie by chcieli taką kobietę. Może na chwilę tak, ale po jakimś czasie wszystko się przejada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może masz racje , ja osobiscie chciałbym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbyś, ale nie nimfomanki, tylko kobiety, która uwielbia seks :) To ogromna różnica. Panowie lubią sobie ponarzekać na małą ilość seksu, ale jak pojawia się kobieta, która ma ogromne potrzeby, to też narzekają, bo im się aż tyle nie chce. Takie słyszałam pogłoski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa seksocholiczka
Ja sie nie spotkalam z takim ktory by narzekal na moja nadpobudliwosc w tej dziedzinie... A ty kolezanko, ktora pierwszy orgazm mialas z obecnym facetem raczej nie powinnas sie wypowiadac w tej kwestii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe
no wlasnie my nie narzekamy na nadmiar seksu, a ona dretwa taka a pisze o sobie nimfomanka, dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa seksocholiczka
Dodam, ze jestem w zwiazku 15 lat i jest to bardzoo udany zwiazek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czesto zmieniacie partnerów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa seksocholiczka
Ja nimfomanka nie jestem- takie osoby bzykaja sie z kim popadnie. Ja tylko musze sie duzo codziennie bzykac i robie to z tylko z moim partnerem ( ktory ma podobne potrzeby i wyobraznie jak ja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwa seksocholiczka Gdzie napisałam, że orgazm dopiero dostałam z obecnym partnerem? Nic takiego nie napisałam, wypowiedziałam się, że niedawno zaczęłam chcieć seksu cały czas. Pozwolisz, że na publicznym forum będę się wypowiadać tam gdzie mam ochotę i coś do powiedzenia :D Co do samych orgazmów nigdy nie miałam z tym problemu, więc droga pani psychoterapeutko strzał kulą w płot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalem to jeszcze raz i jestes kloda bo pialas, ze dopiero przy obecnym sie rozkrecilas i to w miejscu ghdzie autorka pisalala o braku orgazmow wiec chyba jednak seksocholiczka ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o to, że panowie mają za dużo seksu, to już nie raz widziałam osoby z takim problemem. Nie mogą zaspokoić partnerki i wtedy zaczyna się dla nich problem. Ja po dwóch godzinach seksu to chcę jeszcze, nie mam czasem fizycznie siły, ale cały czas chcę więcej, więc nie wiem czy jestem taka drętwa, ale ok :) Nie każdy mężczyzna da radę kilka godzin uprawiać seks, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kloda, kloda a takich najwiecej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gośc przy obecnym, stałam się seksoholiczką, a nie się rozkręciłam, seks lubiłam już wcześniej. Teraz po prostu mam partnera, który daje radę, bo do tej pory mimo iż miałam mało, to partnerzy szli spać. Raczej oni byli drętwi. Przy obecnym mogę sobie pozwolić na chcenie nawet i cały dzień i on jest podobny. Ok myślę, że i tak wam nie przegadam :) Jako drętwa osoba idę do zakonu :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa seksocholiczka
Ci z ktorymi ja uprawialam sex nie mieli takich problemow. Moj maz rowniez jest dobry w te klocki i calonocne maratony nie sa problemem ;) Ps. Sorry za zle zrozumienie tekstu- sadziam, ze moww rowniez o orgazmach. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwa, stąd moje założenie, iż potrzeba odpowiedniego partnera. Wbrew pozorom dużo jest mężczyzn ze słabym libido, a przynajmniej nie tak dużym jak moje :D Ja dopiero wróciłam od mojego po trzech dniach, jestem obolała tu i ówdzie, a mam tak ogromna ochotę, że znowu bym pojechała i wskoczyła na niego. Dlatego uważam iż jestem seksoholiczką. Być może się mylę, ale właśnie tak definiuję seksoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masturbujesz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa seksocholiczka
Dzien jak codzien kochana ;) Mam dokladnie tak samo. Caly weekend byl pod znakiem sexu, a w poniedzialek rano nie moglismy wyjsc do pracy bo sie odleic od siebie nie moglismy ;) i musialam odwiedzic meza w biurze ;) :P Mysle, ze w sexie apetyt rosnie w miare jedzenia. Trudno jest mi wytrzymac dluzej niz dzien bez sexu i najchetniej nie robilabym nic innego. Chemia miedzy nami jest ogromna i nie jest to chwilowa fascynacja. ;) Ile czasu jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do prawdziwej-z taka laska moglbym sie nawet ozenic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zartujesz? Ja wiele bym oddal za taka kobitke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam faceta, ktory bylby niezadowolony,tylko po latach to sie sporadycznie zdarza takze gratulacje dla meza kolezanki seksoholiczki :) i ja i kazdy moj kolega wolimy laski lubiace sex od tych co go nie lubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, nie chodzi o taką aż rozbieżność. Raczej kobieta o normalnym libido i kobieta nienasycona :) Kobiet nie lubiących seksu to chyba żaden mężczyzna nie lubi, no chyba, że sam jest aseksualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×