Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

stosunek który trwa godzinę ... jak jest u was?

Polecane posty

Gość gość

Gra wstępna np 15-30 min, a sam stosunek trwa godzinę lub dłużej - często mi się już tyle nie chce... Mój facet może tak długo, nie ma wcześniej wytrysku, czasem nawet do dwóch godzin. Czy to normalne by tak długo czekać na wyrysk? Czasem marzy mi się szybki numerek czy by już skończył a tu godzina, półtorej a on nie ma wytrysku. Problem nie jest we mnie, wcześniej z innymi dziewczynami też tak miał, gdy mówił, że "może długo" to nie myślałam że aż tak, bo mnie to męczy i chyba się nie dopasowaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszek mam
wspolczuje ci to jest jakas katastrofa:-( nigdy w zyciu nie chciałabym sie tak męczyć, miałam kiedys takiego faceta i nie wytrzymałam tego na dłuzsza mete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może nie leż jak kłoda z rozwalonymi nogami tylko zrób coś takiego, żeby się podniecił i wystrzelił wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję, chyba bym się zanudziła oboje z facetem wolimy szybciej i intensywniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki powiedz miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym sensie, że nie każdy jest tak oziębły, że dochodzi DOPIERO po 6 godz, tudzież preferuje taki beznamiętny i powolny seks... szybko się podniecam i szybko dochodzę, tak jak i mój partner, a po porządnym orgaźmie wiadomo, że podniecenie opada - czyli tak, później by mnie to już męczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpruderyjna dojrzała
Godzina młócki? chore :O a sześć godzin, to już podpada pod pastwienie się nad kobietą. Wolę w tym samym czasie kilka szybkich sprintów, a w międzyczasie figle oralne, jakiś prysznic, drinka i trochę inteligentnej rozmowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kiedy jest za długo to to po mnie widać (nie udaję w łóżku) " x BRAWO!! chociaż jedna :D i to właśnie najlepsze podejście - nic nie udawać - facet wtedy widzi co i jak i nic nie trzeba mu tłumaczyć, a jak głupie baby udają i jęczą jak jelenie na rykowisku praktycznie przez cały seks to pewnie faceci myslą, że wam dobrze, więc pretensje miejcie do siebie i później właśnie mają tego typu problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie leżę jak kłoda, wykazuję inicjatywę, staram się go bardziej podniecić. O ile na samym początku mi ten czas nie przeszkadzał o tyle z czasem zaczął mnie męczyć. Wystarczyłoby mi np pół godziny, nawet 15 minut, owszem czasem może być godzina, dwie ale czasem, a nie codziennie. Na dłuższą metę mi się tyle czasu nie chce i w mojej głowie kiełkuje myśl, że jednak do siebie nie pasujemy. To nie jest tak jak u którejś wyżej, że jak chce to dłużej, jak nie chce to szybciej skończy, on po prostu nie daje rady szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
**macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Ja założyłam temat. Chodzi o to, że mam na myśli sam stosunek, nie że w między czasie są figle oralne, jakaś przerwa, a nieustanny stosunek, mnie się nie chce tak długo. I nic nie udaję, mówiłam i mówię że to za długo, mam orgazmy i mam dość czekania aż on dojdzie a on nigdy szybciej nie może nawet podczas seksu oralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
To że nie leżę jak kłoda to mój wpis. Zastanawiam się czy do siebie pasujemy, nie zamierzam się zmuszać to dwu godzinnego seksu codziennie czy czasem on by chciał więcej niż raz dziennie (jeśli kończyłby szybciej to okey ale taki dystans mnie denerwuje już). Co będzie gdy fascynacja opadnie, przyjdą dzieci i tymbardziej tak długo czasowo nie będzie się miało siły jak dojdą jakieś obowiązki typu dziecko. Dla mnie to problem, męczy mnie to, on o tym wie ale nie umie nic na to poradzić. Czasem kończymy i on nie ma wytrysku bo mija np póltorej godziny i ja już nie mam siły i chęci dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszesz to faktycznie nie jesteście dopasowani pod tym względem, ale może da się to jakoś u niego zmienić? jedyne co mi przychodzi na myśl to to żeby w jakiś naturalny tudzież farmakologiczny sposób zwiększyć jego wrażliwość na bodźce seksualne, podniecenie itd. czego skutkiem byłoby właśnie przyspieszenie wytrysku, w sieci jest sporo na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup mu plastikową lalkę, niech najpierw z godzinkę ją pod*pcy i dopiero wtedy ciebie zbudzi. Będzie akurat dla was obydwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze mojemu kolezanke podkladam i ma nas wie to wytrzymuje a kolerzanka jest zadowolona bo ma pewne i dobre rypanie tak sama mowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra za długo
masakra jak dla mnie że facet tak długo dochodzi i nie może dojść. może powinien się farmakologicznie podleczyć na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak i znowu wychodzi na to, że to facet jest chory......p********e egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra za długo
Dla mnie to dziwne i nie dałabym rady tak by z dwie godziny. Zawsze miałam facetów co kończyli po 15-30 minutach i to było w sam raz. Oczywiście wcześniej pieszczoty, ale podałam czas samego stosunku. Raz na jakiś czas specjalnie tak się wstrzymać może być frajdą ale żeby na stałe tak długo dochodzić, przecież to i dla faceta jest wyczerpujące i tak 2 godz za każdym razem to wyczerpujące. Jak się idzie spać ok 22-23 i seks do 1 , a wstaje ok 6 to ok 5 godzin snu, można paść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toż to choroba u faceta: suchość w jądrach, uszkodzona po wyłuszczeniu gruczolaka prostata, która już nie produkuje zawiesiny dla plemników co w sumie daje ejakulat, a optymalna ilość spermy jest warunkiem wytrysku/orgazmu. Poza tym ponad godzinę trzeć penisem w waginie może ją zatrzeć i zaognić doprowadzając do bólu i stanu zapalnego. Taki seks i taki chłop to c**j nie chłop, póki czas zmień model na sprawny Owszem, k****m to nie przeszkadza, bo raz na jakiś czas jak się taki trafi, to od razu śluzówki pochwy nie zniszczy ale dla normalnej kobiety taki seks to męczarnia. Cieszą się z tego też kobiety wymagające długiego stymulowania łechtaczki, dzięki temu mogą szczytować po kilka razy pod rząd. Notabene, średni czas osiągania orgazmu przez kobietę wynosi 10 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adela 31
Jeden z tych facetów leje nie spermą a moczem. Możliwe jest to po operacji na prostacie, kiedy uszkadza się zwieracz pęcherza i następuje wytrysk wsteczny. Taki mężczyzna może mieć erekcję, ale, ponieważ nie ma blokady dla moczu, to leje zamiast spermą moczem. Uważajcie kobiety, bo naleje Wam do pochwy, a przy oralu do ust i możecie się utopić w moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie ma nic fajnego jak non stop, przykładowo co dziennie czy co drugi dzień jest taki długodystansowy stosunek. ja sobie tego nie wyobrażam. zanim posną dzieci, my połozymy się spać i jeszcze 2 godz na seks liczyć to nierealne bo trzeba się wyspać, wstać do pracy, w dzień obowiązki i nie ma czasu na drzemkę. póki nie macie dzieci macie czas by drzemać w ciągu dnia, macie czas na taki długi seks, a słusznie się obawiasz co będzie później. do tego skoro ten facet ma nawet ochotę więcej niż raz dziennie to utrapienie skoro tak dłużo czasu potrzebuje by dojść do orgazmu. zmuszać się, denerwować to bez sensu. masz rację,że zastanawiasz się czy ten związek ma sens. ja bym nie chciala takiego seksu, chyba że raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gricola
ostatnio bylo 1,5 godziny ale dla mnie to meczace..lubie szybka akcje..i tylko przy takim dlugim marze zeby sie juz to skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że to nie żadna uciecha cielesna z takiego seksu i wątpię by były kobiety chcące codziennie po tyle czasu, chyba że jakieś bezdzietne nimfomanki. śluzówka też się obciera. wyobraź sobie co jak będziesz w ciąży będziesz miała siłę na długodystansowy seks? z brzuchem? przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie dobrze uloze pipcie nasmaruje to biore ksiazke i czytam a on niech sobie mnie rypie i czekam kiedy przestanie czasami mnie dzemka lapie, to po poslatku go drapie a on piluje az iskry leca ,a jak mi sie to wszystko znudzi to biore do buzi i szybko dochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leż k***a i czekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Żarty mnie nie bawią, by się nawilżyć ( nie jest sucho) i leżeć jak kłoda z książką. Nie o to chodzi. To ma być przyjemność a nie zmuszanie się a w mojej głowie już alarm "kiedy on skończy". Już nie czasem a często mam dość takiego długiego seksu i zastanawiam się czy ten związek ma sens. Też myślę o przyszłości , co jak dojdą obowiązki, dziecko, on chce seksu codziennie a mnie to wykańcza, bywa że na samą myśl o czasie odechciewa mi się. Nie wiem co robić, czy trwać dalej czy nie lepiej zakończyć związek. Może znajdzie kobietę, która tak długo będzie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×