proszek do prania zamiast kwiatów

kwiaty są piękne, ale co prostaki mogą o tym wiedzieć skoro w życiu nie wydały 5 zł na taką dekorację swojego mieszkania, bo szkoda- jak czegoś się nie da zeżreć i trzeba, to wyrzucić po 1-2 tyg, to po co.. no i dobrze- przynajmniej plebs się odróżnia od ludzi na poziomie.

Ja bym gościom nie powiedziała żeby mi proszek albo płyn zamiast kwiatów dawali, ale jakbym szła na takie wesele gdzie ktoś tak poprosił to nie czułabym się wcale z tym źle, lubię praktyczne prezenty. zależy chyba jakich gości będziesz zapraszać. Jak jakichś wielkich państwa to się pewnie zbulwersują, jak kogoś kto liczy każdą złotówkę z wypłaty to na pewno zrozumie. Jak dla mnie nie ma nic złego w tym, że się mówi co by się wolało. W końcu to ma być prezent dla młodych a każdy stara się dawać taki prezent który się spodoba. Jak ktoś uważa że kwiaty to strata kasy to jego prawo, jak ktoś woli butelkę wina to wcale nie jest alkoholikiem jak ktoś wyżej napisał, to samo dotyczy maskotek i książek.

puknijcie się w głowy domy dziecka nie potrzebują pluszaków, byliście tam kiedyś?????? Jesli chcecie rzeczywiście jakoś dzieciakom pomóc to zapytajcie się dyrektora co by się dzieciakom przydało

hehe, niektórzy nie załapali intencji autora. no nie mogę jak można być tak tępym. a tak serio, laska, jak to sobie wyobrażasz, że tak powiem "wizualnie"- skoro te detergenty, to zamiennik kwiatów, to wypada je wręczyć przy składaniu życzeń.. i co? stoją tak młodzi przed zabytkowym kościołem, młoda odwalona w kiecce za 10 tysi, młody we "fraku", goście w najlepszych ciuchach, 3 kamerzystów i w tej niby eleganckiej sytuacji młoda ze łzami w oczach przyjmuje gratulacje oraz kapsułki piorące Ariel, żele oraz kostki do wc itd :D zresztą, to samo się tyczy innych pierdół, których domagają się młodzi[nie macie klasy, ludzie]

Ja od zawsze kocham kwiaty i nie wyobrazalam sobie by w dniu slubu tez ich nie miec....moja kolezanka zapytala sie mnie czy bedziemy miec zamiennik za kwiaty bo to teraz niby w modzie jest....odp ze nie,my z mezem za winami nie przepadamy a ze ja kocham kwiaty to wybieram je.Kolezanka oczywiscie bardzo dobrze wiedziala ze kwiaty to moja pasja i co? wreczyla nam wino....ktore stoi do dzis i nabiera mocy hehehe. Jesli autorka zyczy sobie srodkow jakie wymienila to niech goscie to uszanuja;)