Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wlasnie dzis to sie stanie

Nie kocham swojego dziecka. Bedzie lepiej jak odejde

Polecane posty

Gość wlasnie dzis to sie stanie
ale ja w waidomosci do meza nie powiedzialam nic o tym, ze dziecko jest winne. To byla moja decyzja, zle podjeta i jesli maja kogos obwiniac to tylko mnie. Maz mnie kocha wiem o tym, ale ja nie potrafie pokochac naszego dziecka nie chce sie nia zajmowac, nie obchodzi mnie jej rozwoj i dalsze losy. jak mam z takimi podejsciem wychowac czlowieka? Po co ma cierpiec ona jak sie dowie (a dowiedzialaby sie na pewno), ze matka jej nie kocha? lepiej jak nie bedzie mnie pamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***A ludzie przestancie sie produkowac do tego tematu!!! nie widzicie ze tylko ktos pragnie uwagi???? oczywiscie 4 godziny przed odlotem za granice wchodzi na kafeterie i sie zali !! Jaaaaaaasne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
mam nadzieje, ze maz to lepiej ubierze w slowa niz "mama cie nie kochala"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale krzywdzisz ich właśnie odchodzac.... zostań- kochaj meża, dziecko uczy się miłości z obserwacji, wiesz? udowodniono nawet, że na początku zycia bardziej wyczuwa czy rodzice sie kochają, czy go matka kocha, serio! postępuj wg dobrych zasad i kochajcie sie z mężem, żyjąc wśród was tym sposbem dziecko poniekąd samo się wychowa, hehe jak czuje twój mąż? czujesz sie mniej kochana odkąd urodziło się dziecko, zeszłaś na tzw drugi plan, o to chodzi? przypomnij mezowi, że ty jesteś źródłem szczęścia, jesteście razem,a dziekco jets poniekąd na chwilę. powiedz, że źle będzie jak nie bedziesz tego czuć, ja bym tak powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
a komu mam sie pozalic?, nie spie od 5 rano, jestem sama w domu i strasznie mi smutno i zle. Nie moge nikomu nawet o tym powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
maz mnie nie odsunal po pojawieniu sie dziecka w naszym zyciu. Po prostu to ja nie potrafie z dzieckiem zyc i sie nim zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko sam fakt pisania porzucania dziecka i męża, uciekania, świadczy o tym,, że masz zaburzenia natury psychicznej. Normalny człowiek szuka najpierw pomocy medycznej- wie, ze jest chory (coś tu szwankuje z psychiką, nie jest normalne nie miec uczuć do własnego dziecka, to są zaburzenia psychiczne). Zwierzęta opiekują się potomstwem, my też, to jest natura- inne podejście to zaburzenie, choroba. Wszystko na tym świecie służy przedłużaniu gatunku- my to mamy w genach, krwi, chęć przeżycia i rozmnażanie napędzają świat. Więc reasumując- nie jesteś zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no to wszystko jasne, więc wyjedź, KONIE TEMATU, PO CO GO DRĄŻYĆ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"TRUDNE SPRAWY" co Ty wogole tu p********z za glupoty , wez psyhiatrykCi sie klania nisko, takie bajki to dziecia na dobranoc.... nie ogladaj wiecej tej telewizji.... a jedz w p**du kto Cie trzyma my? Szczesliwej drogi juz czas:-) wyslij nam zdjecia z zagranicy :-). Boszzz zzzz zal .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza stul ryj nie widzisz ze to prowokacja??????? a moze to ty debilko zalozylas ten temat ???? bo tak mi to wyglada bo ty zawsze sie na takie tematy udzielasz idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DZIECIOM to takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci radze strzel samobója wez tabletki podetnij zyly czy cos , wtedy. Ojciec powie corce ze mamusia nie zyje , nie zabierzesz ich tych pieniedzy o ktorych tu nam piszeszi tyle:-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, co Wy autorce radzicie. Problem tkwi w autorce, potrzebuje ona pomocy specjalisty. To nie jest brak uczucia do dziecka. Być może to depresja poporodowa (dziecko to jeszcze niemowlę). Nieleczona, niewykryta pogłębia się. Zachowanie autorki jest nielogiczne, kieruje się emocjami - wszystkie jej działania nie mają jakiegoś logicznego kierunku, jest w stanie zostawić człowieka, którego kocha, skrzywdzić go. Za wcześnie żeby stwierdzić zupełny brak miłości do tego dziecka - opieka nad nim jest wykańczająca i to być może pogłębia jeszcze ewentualną depresję. Autorko! zanim cokolwiek zrobisz udaj się do psychologa. Tu nie chodzi tylko o Twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie założyłam! skoro cie nie odsunął to nie ma problemu- po prostu szanuj to dziecko. nie zmuszaj się do uczuć, karm, pilnuj czy nie wpada pod pociąg, a poza tym staraj się dbać o siebie. jak pokochasz to pokochasz, jak nie, to nie, trudno. będziesz po prostu szanować jego potrzeby i swoim zachowasniem tworzyć wzór do naśladowania to tyle na temat filozofii wychowania. kochać męża i być wiernym swoim dobrym zasadom. i tyle. kasę macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
ale ja tez sie opiekowalam dzieckiem. Czy zrobilam jej jakas krzywde? nie kamrilam, nie przewijalam, nie kladalam spac? Nie. Opiekowalam sie dbbrze. Nie bardzo wiem jakiej pomocy mam szukac, psycholog naucyz mnie milosci do dziecka? Milosc to tkaie uczucie, ze albo sie je poczuje albo nie. Ja nie poczulam. Nie mieszkam w stolicy. W ogole jakie to ma znaczenie gdzie mieszkam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
ale powtarzam: mnie opieka nad dzieckiem nie wykancza, bomam duzo pomocy z zewnatrz. Nie jestem ani nie bylam nawet przemeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie ze zaraz Ci samolot s*******i :-) :-) :-) :-) :-) :-) hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
wiem o ktorej mam lot wiec nic mi nie s*******i. Napisalam, ze te ktore uwazaja temat za prowokacje niech nie marnuja swojego cennego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosimy Cie nie wyjezdzaj nie krzywdz meza corki a i nas , nie mozesz tego zrobic !!!!!!!!!! blagamy zostan z nami , k***a nie rob tego , znajdziemy Ci dobrego lekarza , pomozemy ile mozemy :-) :-) :-) :-) :-) :-) ahahaha na to czekasz .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi cię ,ale skoro uważasz ze to najlepsze dla ciebie wyjście to szczęśliwego zycia ,ale czy nie boisz się wyrzutów sumienia które mogą zacząć cię dręczyć,co wtedy zrobisz ?,wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie kochasz tego męża tak bardzo skoro jesteś w stanie zostawić go nie szukając wcześniej pomocy gdzie się da. Depresja dotyka tylko 10-20 procent kobiet, z tego co piszesz można podejrzewać, że coś tu z Tobą nie gra. I faktycznie ... na lotnisku to trzeba być kilka godzin wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, 4 godziny przed lotem siedzisz na kafe i opowiadasz jaka to Ty poszkodowana jesteś, moim zdaniem powinnaś się powiesić, podciąć , żyły, kase by dziecko chociaż po Tobie miało a Twój mąż poznałby inną wspaniąłą kobietę, która pokocha dziecko i stworzą prawdziwą rodzinę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszemy, poszukaj fachowej pomocy i załatw formalne sprawy nie uciekając, bo naprawde narobisz problemów. Ale Ty swoje, skoro postanowiłaś- zamilknij i wyjedź. Nic po naszym tutaj pisaniu skoro i tak decyzja została przez Ciebie podjęta. A nie rozumiesz nawet, że pójście do psychologa- czy psychiatry- może pomóc zdiagnozowac problem. Bo masz problem- jesteś chora- ale nie chcesz nawet spróbowac się dowiedziec, czy da się coś z tym zrobić. Ja żegnam, życzę córeczce nowej kochającej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dziwna logika
dać sie namówić na dziecko tylko z rzekomej miłości do faceta, a po urodzeniu dziecka już nie na tyle go kochać żeby z tym facetem być ?? Gdzie tu jakaś logika ?????????? Przecież to trzeba być na maxa dziecinnym a w stosunku do tego dziecka skrajnie nieodpowiedzialnym. Zreszta tresc smierdzi prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chyba napisalas w tym liscie powod Twojego wyjazdu?? Bo Twoj maz pewnie zacznie Cie szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc+
Wiesz co, zostan, sprobuj pokochac swoja corke...pojdz do specjalisty/psychologa, ale nie uciekaj..przeciez kochasz meza, milosc do corki tez 'przyjdzie'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×