Jak pozbyć się zazdrości??;/

Pytanie jak w temacie...jak pozbyć się zazdrości o..faceta?? Jestem w normalnym związku, piszę w normalnym bo wiadomo ze jak i innym parom zdarzają nam się drobne sprzeczki, czy też większe kłótnie, ale kochamy się, jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Związek trwa rok, za trzy miesiące bierzemy ślub. Na początku tak nie było, ale teraz czuję się coraz bardziej zazdrosna o mojego faceta;/ Ma taką pracę,że spotyka się codziennie z mnóstwem ludzi i czasem opowiada mi o niektórych wizytach i nic w nich nie ma szczególnego a ja zaraz tworze sobie scenariusze,że np. może poznać kogoś innego, ciekawszego ode mnie. Wiem,że to problem tkwi we mnie, bo on raczej nie daje mi powodów do zazdrości, mówi i pokazuje,że kocha, dla niego jestem najpiękniejsza i najlepsza. Nie wiem jak mam z tym walczyć, bo czasem takie samo głup[ie myślenie jest zwyczajnie silniejsze ode mnie.

ile masz lat?:P

Sporo, nie jestem nastolatka, któej się nudzi w wakacje i wypisuje bzdury. Mam 28 lat.

jadnak ci sie nudzi bo co taka stara baba tu robi jak ty?

zazdrosc rodzi sie z braku pewnosci siebie ..jak to jest u Ciebie?, zazdrosc jest destrukcyjnym uczuciem tak mi sie wydaje ,ale nie wiem . nikomu niczego nie zazdroszcze, a polowke odpuscilam, ot i co!:)

no włąsnie mozliwe ,że czuję sie zbyt mało pewna siebie. Mam teraz dośc trudny czas, zmieniam pracę, przez to moja płynność finansowa nie jest taka jak być powinna, boję się jak sobie poradzę choc mam wsparcie mojego faceta. Nie mam sposob jak pozbyc sie tego uczucia. Samo tlumaczenie sobie ze jest okej, działa ale na krótko, bo pozniej znów wracają głupie myśli.

masz jakis konkretny powod..? bo jezeli nie, zwyczajnie nie mysl o tym i juz!:)

no włąsnie o to chodzi,że nie mam. Jedynie moja chora wyobraznia w tym momencie moze mi podpowiadac jakies głupie scenariusze. Ze np. moze w pracy kogos poznac. Zanim zaczęłam z nim być, wiem ze był podrywczem, łagodnie to ujmując. Ale jak zaczelismy sie spotykac, to widac bylo ze ustatkował sie, wyszumial wczesniej,ze nie cągnie go do dawnego zycia. Ale i tak ja sama stwarzam sobie ten problem. Choc on nie wie o tym, mysle ze rozmowa nic by nie dała, bo to mój urojony pomysl. Musialabym go chyba w klatce zamknąć,żeby nikogo nie widywał;)

to go zamknij i daj mu kluczyk..jak kocha to wyrzuci kluczyk i...masz malpe jak chcialas :D, no chyba ze wyrzuc igo po wyjsciu z klatki zamknie w niej Ciebie!:P to najlepiej go nie zamykaj!:D

nie chce go nigdzie zamykac, chce stworzyc fajny zwiazek oparty na zaufaniu. Zreszta jakos mi sie to udaje, ale wlasnie mam jakies takie glupie jazdy z ta zazdroscia. Ale tak jak pisalam wczesniej, nie okazuje mu tego, a na pewno nie tak zeby sie domyslil o co chodzi.

Jak ci zacznie wyobraźnia 'chodzić' powiedz: "Won ode mnie głupie myśli, ja tu rządzę, zostawcie mnie, ja tu rządzę"Pomaga, sprawdzone.