Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strach ma wielkie oczęta

Miałyście stracha przed zamieszkaniem z facetem?

Polecane posty

Gość strach ma wielkie oczęta

Nie wiem czemu ale mam jakiegoś stracha, kocham go strasznie, super nam się układa, rok razem a jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to poczekaj jeszcze trochę. ja nie miałam stracha, ale on się do mnie wprowadzał stopniowo więc może tego tak nie odczułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
Ale ja tego chciałam i chcę ale teraz jak już wiem ze to nastąpi to jakoś odczuwam jakiś stres. W sumie to mam jakieś obiekcie przed mieszkaniem przed slubem, nawet mu powiedziałam o tym ze mogę pomieszkać tak parę miesięcy i wtedy decydujemy co robimy dalej. Nie wyobrażam sobie mieszkania tak miesiącami czy latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam żadnego, było tak naturalnie a teraz nie wyobrażam sobie innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam stracha, bo lubię mieszkać sama. :) A ślub już planujecie? Bo mieszkanie to taka weryfikacja, czasem potem się nie chce go brać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
Tak mówimy o slubie chociaż zaręczyn nie było. Ja mu tylko powiedziałam wprost ze mieszkać na kocią łapę latami nie mam ochoty, on wie że po kilku miesiącach musimy cos dalej zadecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj, teraz doczytałam i jestem w szoku, po roku już się chcesz zaręczać? Czemu tak szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zawsze jest jakaś zmiana więc i stres jest. zamieszkajcie razem i zobaczcie jak będzie wam razem na co dzień a potem zdecydujecie co dalej. mieszkanie razem przed ślubem jest bardzo dobrym pomysłem bo masz okazje zobaczyć jaki człowiek jest na co dzień. przynajmniej za jakiś czas nie b będziesz się tu żaliła jako młoda mężatka na skarpetkowe kulki które doprowadzają cię do szału albo na jakieś inne mniej lub bardziej błahe powody dla których nie chcesz z nim być. ale zapewne okaże się że jest wam cudownie i nie będziecie sobie mogli wyobrazić jak to było bez tej drugiej ob\soby. ja tak mam z mężem już nie pamiętam jak to było bez niego, przed ślubem mieszkaliśmy trochę ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
szczerze mówiać przeraża mnie to ze będę gotować i dbac o dom codziennie, że będę musiała oszczedzac bo wiele nie zarabiam, ze nie kupię sobie już tego co chcę bo trzeba będzie to wydać na jedzenie? Takie pierdoły mnie rpzerażają. No i zastanawiam się jak to będzie miedzy nami po zamieszkaniu, wszyscy strasza ze wtedy już nie jest tak cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spróbujesz to się nie przekonasz! jedyna na to rada Twoje wątpliwości jedynie mówią o Twojej niegotowości do zamieszkania razem, jakbyś była gotowa to byś się tak nie stresowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem czemu Ty masz dbać o dom i sprzątać, Ty masz oszczędzać? przecież będziecie mieszkać razem. Razem będziecie sprzątać i dbać o dom, wyżywić dwoje jest paradoksalnie taniej niż w przypadku samotnego mieszkania. Nie będzie źle, powinno Ci zostać więcej pieniędzy, niż wcześniej. Ja się nie bałam zamieszkania z facetem, chociaż byliśmy ze sobą niewiele ponad 3 miesiące. Nie żałowałam ani chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strach ma wielkie oczęta szczerze mówiać przeraża mnie to ze będę gotować i dbac o dom codziennie, że będę musiała oszczedzac bo wiele nie zarabiam, ze nie kupię sobie już tego co chcę bo trzeba będzie to wydać na jedzenie? xxxxxxxxxxxxxxxxxx pomimo, że zarabiasz mało płacicie wszystko na pół?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
gość 21:26 A powiedz jak to zrobić aby facet wiedział że po jakims określonym czasie musi zdecydować co dalej. Wiesz nie chce się znaleźć wśród tych dziewczyn których facet zwyczajnie mami i wykorzystuje i traktuje jak darmową sprzątaczkę i czeka na lepszą partię. Nie chcę mieszkać latami z nim na kocią łapę. Godze się tylko na to ze względu na niego, sama uważam że zamieszkać powinno się po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ;) Chciałam tego bo go kochałam. Niby się nasłuchałam, że "znudzisz mu się" albo "będziecie mieć się dość'... Ale zaryzykowałam i bardzo szybko zamieszkaliśmy razem - oczywiście była to wspólna decyzja. I było i jest cudownie ;) Nie mam gwarancji co będzie za jakiś czas ale na razie 5 lat wytrzymaliśmy i jest świetnie! Jeśli TO TEN to się nie zepsuje od wspólnego mieszkania ;) Jeśli nie... to przynajmniej szybciej się dowiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czegoś. Czemu niby masz gotować i "dbać o dom" codziennie, o do tej pory kto Cię utrzymywał? Bo mieszkając z facetem powinnaś mieć lepiej finansowo, nie gorzej. Ktoś kupował CI jedzenie, a Ty miałaś dotąd pensję na zabawę? To ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
Niestety ale nie zostanie mi więcej kasy bo do tej pory mieszkałam z rodzicami i dawałam im tylko co miesiąc 300zł, teraz będę musiała przeznaczyć przynajmniej 1300 zł wiec praktycznie mało co mi zostanie na moje zachcianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ślubu... Mój się nie zdeklarował ale po jego czynach, planach WIEM, że nie jestem "poczekalnią na lepszą partię". Po prostu jesteśmy młodzi, szybko rozpoczął się nasz związek i mamy jeszcze czas ;) To Ty chyba znasz swojego faceta i wiesz czy traktuje Cię jak "poczekalnię" czy jak kobietę swojego życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No myślę, że wystarczy normalna rozmowa, że chciałabyś wziąć kiedyś ślub i czy on też o tym myśli i jak to widzi. Po prostu dziwię się, że już po roku znajomości to planujesz. Dla mnie to by było za wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się czego obawiać a zwlekanie też nie ma sensu. Póki nie spróbujecie wspólnego życia to ciężko taki związek nazwać poważnym, a już na pewno nie ma sensu brac slubu z kims kogo się nie zna (bo dopiero po wspolnym zamieszkaniu poznajemy tę osobę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto! nie wybiegaj tak daleko myślami nie musisz się wcale godzić latami z nim mieszkać... pomieszkacie trochę i sytuacja się wyklaruje, te co mieszkają latami gdzieś tam w głębi nie są gotowe na małżeństwo. Takie pannice budzą się po 6 latach mieszkania razem i lamentują, że by chciały ślubu.,. a niby gdzie były wcześniej! po prostu wcześniej do tego nie dojrzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile właściwie zarabiasz? Ponoć przeciętna pensja to 1600 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapłacisz facetowi połowę rachunków, połowę czynszu, zaopatrzysz lodówkę, posprzątasz, ugotujesz, wypierzesz i jeszcze wystawisz tyłek kiedy tylko będzie chciał!!! - faceci potrafią się w życiu urządzić!!! a ty teraz siedź i płacz, ze nie masz kasy i zostałaś darmową dziurą i sprzątaczką - oj, głupia ty, głupia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh jejku wy wszędzie widzicie problemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strach ma wielkie oczęta Niestety ale nie zostanie mi więcej kasy bo do tej pory mieszkałam z rodzicami i dawałam im tylko co miesiąc 300zł, teraz będę musiała przeznaczyć przynajmniej 1300 zł wiec praktycznie mało co mi zostanie na moje zachcianki xxxxxxxxxxxxxxxx aleś zrobiła interes idiotko!!!!!!!!!!! ha ha ha ha ha ha!!!!! drogo się ten kutas kosztuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
W sumie tez się nie mogę doczekać ale tez jest ten stach. Chyba najbardziej boli mnie to że prawie cała pensja pojdzie na utrzymanie. Wiadomo ze wynajem nie jest tani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ile zarabia??? dokłada drugie 1300???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam... spróbuj zamieszkać... piszą, że pierwszy rok bywa trudny bo para się dociera a potem jest już tylko z górki... jak Ci nie będzie odpowiadał to się rozstaniecie i rozejdziecie w swoja stronę a jak wezmiesz wpierw slub i zamieszkacie razem to jedynie wchodzi w gre rozwód, wybieraj co lepszE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczęta
On zarabia więcej ale mniej więcej bedizemy się dzielic rachunkami pół na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×