Problem z chłopakiem (?)

Na wstępie zaznaczę, że mam 18 lat i jestem z moim chłopakiem już od dwóch. Moi rodzice pozwalają mu sypiać u mnie w weekendy. Ostatnio mój chłopak wpadł na pomysł, żebym to ja spała u niego (wynajmuje pokój), rodzice nie przystali na tę propozycję. On zezłościł się, następnie w rozmowie sam na sam ze mną stwierdził, że nie pozwoli, by ktoś mu mówił co ma robić, zaczął mi mówić, że to moja wina, że ja sobie pozwalam, żeby rodzice wciąż mnie kontrolowali. Postawił ultimatum - albo będę miała z nim dobre stosunki, albo z rodzicami, bo on kontroli nie wytrzyma. A ja rodziców rozumiem, że nie na wszystko mi pozwalają, mam przecież raptem 18 lat, niby pełnoletność, ale wiadomo, rodzic się martwi. Mój chłopak mocno przesadził stawiając mi warunki, że mam się pokłócić z rodzicami, żeby on się do mnie odzywał. Jakaś paranoja. Czekam na opinie.

no przesadził skoro twoi rodzice pozwalają mu u ciebie nocować... znaczy może czuje się nie bardzo swobodnie u w sumie obcych ludzi. Tylko że ultimatum jest moim zdaniem bez sensu ty masz 18 lat i czas na wszystko a jak jemu się nie podoba no to cóż albo to uszanuje albo nie jest wart zachodu. Można pogodzić chłopka z rodzicami tym bardziej że twoi są w porządku. Porozmawiaj jeszcze z nim może po tym jak sprawdzą ten pokój to z kim mieszka tylko dyskretnie to pozwolą. Ważne żebyś ty też chciała, a chłopak jemu powiedz że może jeszcze poczekacie miesiąc dwa to nie długo