smutno mi :( sprawy sercowe

Hej, pracowałam w hotelu, hotel vipowski w Warszawie byłam pokojówką, tydzień temu mnie zwolnili, przeszkadzało kierownictwu że znam języki i prawo pracy, więc swoje uwagi kierowałam bezpośrednio do dyrektora, który był i jest australijczykiem, człowiek bardzo spoko, chyba mnie lubił, na lunchu zawsze się przysiadał gdy mnie widział, na lunch chodziłam o 13 a nie o 11 jak pozostałe panie pokojowe, widać nie podobało się to kierownictwu ale to nic! w pracy często gościł BOR, i inne służby ochraniające polityków, i światowych vipów szejków, ich żon, księżniczek wówczas pokoje vipów sprzątaliśmy w pokoju z funkcjonariuszem Boru, uzbrojonym rzecz jasna Poznałam mega przystojnego, szarmanckiego funkcjonariusza, wydaje mi się że wpadłam mu w oko, ale myślałam z czym do czego... Umówiliśmy się potajemnie na kawę do Macdonalda, za pierwszym razem było cóż sztucznie, spotkałam się z nim jeszcze parę razy chciał seksu, spanikowałam bo mam 23 lata i jestem dziewicą, on miał 30 lat spotykaliśmy się jeszcze parę razy 2 tygodnie temu pojechał do Brukseli na 3 dni, napisał mi w tej Brukseli że tęskni..., i nagle cisza... napisałam mu 2 esemesy na żadne nie odpisał a dziś dzwoni koleżanka pokojówka w hotelu w którym nie pracuję i mówiła że jakiś przystojny borowik pytał o mnie.... z opisu wydaje mi się że to P. jak myślicie co powinnam teraz zrobić? nie jestem nadwyraz śmiała