Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adellle

Życie z rozwodnikiem

Polecane posty

Gość gość
menntol, a czemu się rozstali? Czasem kobiety są wredne. Ja mojemu ex nie robiłam żadnej anty reklamy i zeszłam z drogi. Jednak po 12 latach bycia razem kurde naprawde cieżko by było mi zaufać. Zwłaszcza rozwodnikowi z dzieckiem, a już na pewno z małym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adellle
Mój mąż nie zostawił żony, to ona go zdradziła i chciała rozwodu.Też właśnie dopiero po rozwodzie się zeszliśmy spotykać. Najzwyczajniej w świecie facet chciał sobie ułożyć życie na nowo. Na dzieci ma wysokie alimenty bo 2 000zł, ale niech daje ja w kwestie finansowe się nie wtrącam. Bardziej sama świadomosć że był ktoś, a właściwie gdzieś zawsze koło nas bedzie bardzo mnie dołuje. Oczywiście przed zajściem w ciażę myślałam o odejściu ale się wahałam ... no a teraz....sami wiecie.Trudno odejść będąc w ciąży. Zobacze co będzie-bo choć mój mąż jest dla mnie cudowny i każdego dnia pokazuje jak bardzo mnie kocha, to ja nie umiem życ z jego przeszłością. Co do jeszcze byłej która tak bardzo nie chciała mieć z nim nic wspólnego, jak tylko dowiedziała sie o mnie natychmiast chciała zostać jego kochankę i wypisywała podobne bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebna rada
"ona z rozwodnikiem" jestem w tej samej sytuacji.Tez wszyscy mowili a ja swoje.Jestesmy ze soba dwa lata On ma 5letnie dziecko ktore jest straszne rozpieszczone okropnie...Niestety na to nie mam wpływu.Tez myslalam ze kontakt z byla nie bedzie mnie draznil ale jest zle.Na maxa czuje sie ta druga jest mi coraz gorzej z tym wszystkim;(nie daje rady.Myslalam ze po tym jak ona go potraktowala puszczajac sie z kilkoma ich stosunki beda chlodne i poradze sobie z tym niestety oni zyja ze soba jak najlepsi przyjaciele.Jestem w piatym miesiacu ciazy zdarzyło sie nie załuje...Boje sie tylko ze moja Fasolka rowniez bedzie traktowana gorzej...Nie wiem co robic z tym wszystkim.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko sie opamietalas, nie ma co po zajsciu w ciaze pukasz sie dopiero w czolo nie ma co blyszczysz inteligecja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaniezona
Drogie zony rozwodnikow :) a nie pomyslayscie przez chwile żeby przestać nakręcac się na temat byłej zony i dzieci swojego męża. Skoro mąż kocha i okazuje to a z matka dzieci utrzymuje dobry kontakt to znaczy ze robi to dla dobra dziecka. Ja tez roku spędzam wakakcje z dzieckiem męża ale potem jedziemy gdzie drugi raz sami. Wszystko mozna pogodzić jak się chce. Mnie nie ochodza alimenty ani wydatki męża na córkę bo to nie jest moja sprawa. A pieniądze mamy wspólne. Ale nie nakrecam ze ze eks jes lepsza bo cos... Jest taka samam kobieta jak na i wręcz podziwiam ja ze daje sobie radę z dzieckiem bo ja po trzech dniach jestem psychicznie wykończona choć uwielbiam córkę męża i dobrze nam się spędza czas razem. To wy nakręcacie negatywne myśli w dworu głowie zamiast cieszyć się ze macie wspaniałego faceta który was kocha a z była zawsze bedzie w dobrych stosunkach choćby dla dobra dziecka i swojego zdrowia psychicznego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugie żony- jeżeli wasz facet odpowiedzialnie podchodzi do dzieci z poprzedniego zwiazku i w miarę dobrze wyraża się o byłej- bierzcie takiego w ciemno. Was tez będzie szanował i dbal o was. Znam przypadek- facet 45 lat zostawił żonę i nastoletnie dzieci dla młódki z którą ma dziecko , dzieciom zrobił eksmisję ze swojego mieszkania, byłej założył sprawę o spłatę mieszkania, chociaż wie, że nie może go spłacić z tak dużej sumy w ciągu 2 lat, rodzinka pójdzie na bruk, a teraz nawet nie płaci alimentów, chociaż pracuje w Niemczech. Dzieci już nie ma potrzeby widywać bo zrobił sobie nowe. To jest dopiero egzemplarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mnie ale bawią mnie takie tematy. Powód? Skoro tak podchodzicie za chwile same będziecie po rozwodach i co? Nie należy się szczęście? Nie należy się związać z kimś bo mam przeszłość? Ja sam jestem po rozwodzie i zauważam wiele mitów w waszych wpisach. Oczywiste jest że nie wszyscy rozwodnicy wystarczająco są dorośli do następnego związku. Po pierwsze temat dzieci z pierwszego związku - wcale nie jest faktem że dla rozwodnika dzieci z Ex są ważniejsze niż dzieci z obecną kobietą. Dlaczego sam mam Dwójkę dzieci z Ex oraz dwójkę z obecną żoną. Nie widzę aby jedne były gorsze od innych. Oprócz tego żona ma synka ze związku nie formalnego. I wiecie co? Zabiłbym kogokolwiek kto by chciał go skrzywdzić. Mówi do mnie tato i bardzo się kochamy. Po drugie, naleciałości. Niestety ale każdy ma jakieś. Obojętnie czy to ktoś wolnego stanu, po rozwodzie, wdowcy itp itd. Niestety - to jest problem aby sobie z nimi radzić. Fakt że wspomniane tutaj problemy są wielkie, ale nie ma chyba dla prawdziwej miłości przeszkód? I tutaj dochodzę do sedna sprawy - wiele z Was drogie panie widocznie szukały kogoś na przyczepkę a nie na całe życie. I to jest sedno waszych problemów i wątpliwości. Ja kocham swoją żonę ponad życie, wiem że ona mnie również. Wiele razem przeszliśmy, wiele pewnie przejdziemy, ale wiem że się nie poddamy i damy radę. Tego Wam życzę. Jestem przekonany że te problemy nie leżą w tym że ktoś jest rozwodnikiem. A nawet jestem o tym przekonany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaniezona
Do pana powyżej. Dobrze powiedziane... Oczywiście ze wina leży zawsze po obu stronach i tylko ta para ludzi wie co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ich związku. Rozwody ludzie biorą z rożnych przyczyn a większości bo nie maja siły trwać w związku samotnie , a wszelkie kłótnie , zdrady i itp biorą się z braku porozumienia w związku. I nie ważne czy to on zdradzam, czy ona ... Nic nie dzieje się bez przyczyny i każdy ma prawo decydować o swoim życiu. A skoro kobieta zdecydowała się być z mężczyzna z przeszłością to albo akceptuje i kocha go " całego" albo niech szuka wolnego i bez dzieci a i to nie gwarantuje ze bedzie " jak w bajce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zyje z rozwodnikiem juz 5 lat i jestem szczesliwa,tez ma dzieci,a wkrotce bedzie nasze wspolne,ale nie zamienilabym go na zadnego innego,mialam wczesniej wolnych ale to nie to,nie bylo tej chemii milosci,on jest wspanialy,wrazliwy,czuly,dba o mnie i troszczy sie jak tylko moze,widze ta milosc jego na codzien i nigdy bym go nie zamienila na nikogo innego albo ten albo nikt,kazdy o nas mowi papuzki nierozlaczki mimo ze mamy juz swoje lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego do czasu?nie sadze..zreszta wszystko jest do czasu,jakby kazdy tak myslal to wogole by nie bylo slubow ani zwiazkow,my jestesmy szczesliwi i kazdy dzien z nim jest wspanialoy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaniezona
"papuzki nierozlaczki" wiem co mówisz. Mamy z mężem to samo i choć jest miedzy nami różnie to jedno za drugim stoi murem :) to jest miłość i ona istnieje... Ale trzeba dwóch osób do takiego związku. Dlatego akceptuje go z dzieckiem i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi z rozwodnikiem żyje się super już 10 lat, no ale on z byłą żoną nie ma dzieci, z nią się też nie kontaktuje, mamy dziecko i to ja i syn jesteśmy dla niego całym światem, przeszłość (czyt. była żona) nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciotka zyje z rozwodnikiem juz 40 lat i maja sie super 2 dzieci i sa bardzo szczesliwi,kuzyn -rozwodnik ozenil sie ponownie i maja 3 dzieci-zyja dobrze,kupili dom,nie narzekaja,no i ja tez mam rozwodnika--5 lat razem i jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żony rozwodników. Wy nie jesteście wcale "żony", tylko kochanki. Jeśli rozwodnik miał ślub w kosciele, to on nie jest też wcale rozwodnik, tylko nadal mąż ślubnej pierwszej żony. Po co wam brać chłopa, który ma już żonę i dzieci? Zawsze będziecie "te drugie", a w oczach katolików jesteście cudzołożnicami, tak samo jak wasi rozwodnicy. Piekło na was czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do katoidiotki powyzej. co mnie obchodzi prawo kosciolkowe? nie wierze w boga, interesuje mnie tylko prawo swieckie. a wedle niego jestem zona. a co sobie mysli jeden z drugim idiota, wierzacy w PAMBUKA, to jego sprawa. i obchodzi mnie tyle, co zeszloroczny snieg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zyje ze swoim rozwodnikiem juz 6 lat i jest nam cudnie,on nie bral slubu koscielnego tylko cywilny,ale ja patrze na niego przez pryzmat milosci i tego jakim jest wspanialym partnerem w zyciu,razem wiele przeszlismy i jeszcze pewnie niejedno przejdziemy ale kochamy sie jak wariaty i to sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 19:06; może Cię nic nie obchodzić Pan Bóg, ale On Ci kiedyś wymierzy sprawiedliwość. Poczekaj trochę, już niedługo Go spotkasz i zobaczymy, czy będziesz się powoływac na prawo świeckie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ty chrzanisz gościu, żaden bóg nie istnieje, to banialuki dla ciemnej gawiedzi, a straszenie piekłem to już całkiem psychiatryk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny facetów majacych dzieci mam pytanie...czy jak twój facet zamierza spedzic weekend z dzieckiem.tak twardo mówi:w weekend zajmuje sie np Marcinem"!!no i wiadomo ze to musisz zaakceptowac!a jak ty chcerz spedzic czas w gronie kolezanek to kręci nosem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie kręci nosem. Kręci kutosem. Młynka. Bleh...bleh!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaniezona
To zależy kiedy bym ten czas z koleżankami chciała spędzić? Bo jeśli np wtedy kiedy dziecko jest u nas w domu to przecież dobrze zrobi I'm bycie we dwójkę bo przecież dziecko przychodzi do niego, ale jak np wyjście wieczorem na piwko i żyło eks to odpada bo przecież ten czas mam dla meza/partnera. Nie wiem w sumie bo nie wychodzę z koleżankami chyba ze jakaś kawa czy obiad. Wieczory spędzam z mężem. Ale często jak córka przychodzi do niego to np jadę z koleżankami na zakupy , ploteczki i kawke do centrum handlowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnnnnna
ja tez zyje z rozwodnikiem to jego wyksztalcona byla zona bo tak ona podkresla bardzo religijna co dzien biega do kosciola i psychologa i 3 rok nie moze podzielic dorobku bo ciagle jej nie pasuje mimo ze dostaje wiecej a ona chce i taki jest KATOLIG kopie blizniego i leci do koscioła by wejsciem oczyscic sie z grzechow a moze jak mowi moja kolezanka idzie nie po komunje a po ciasteczko do kawy i ploteczek by łatwiej było niszczyc byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do zuzannnny; jeśli twój kochanek zostawił żonę i żyje z tobą, to dlaczego jego prawdziwa i slubna żona ma się z nim dzielić majątkiem? Facet, który zostawia rodzinę, powinien honorowo zostawić też majątek, którego się w tej rodzinie dorobił. Jak ty sobie myślałaś, ze żona, nie dość, że pozostawiona sama, ma jeszcze dać się OKRAŚĆ przez zdrajcę? Chore jesteście wy, kochanki. Kradniecie cudzych mężów i jeszcze łakomicie się na cudze majątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzamnna
gosciu nie ukradlam nikomu meza zona go zostawila sama zlozyla pozew w ktorym napisala ze 5 lat nie mieszkaja razem ona w domu ich wspolnym z ktorego przez policje kazala mu sie wymeldowac i ma zameldowac w swym co buduje a ze nie maja podzialu bo uznala ze i ten ktory buduje za kredyt to tez moze byc jej jak da sie wydrzec to walczy mimo ze w pozwie pisala ze nic od niego nie chce Oceniac kazdy moze popozorach ale nie kazdy pies to Szaryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój (jeszcze) mąż zwiazał sie z koleżaneczka z pracy ;) Ponoc paskudna jak noc :) Dziecko moje jej nie lubi ja jej nigdy nie widziałam. Mąż sie z nia kryje bo oczywiście jeszcze rozwodu nie mamy ale to już na dniach ;) Szkoda mi tej dziewuchy!!! Nie wie na co się panna pisze chyba. Młoda, bez zobowiązań i dzieci a tu taki garb na plecy he he. Ciało puszczone raz puszcza sie cały czas. Szybko się nia znudzi. Dziwi mnie tylko że babki decydują się na takie związki (w moim przypadku jeszcze z facetem formalnie żonatym). Ja bym na takiego nawet nie splunęła :D . Mogłaby se dziewczyna chyba poznać normalnego bez zobowiazań no ewentualnie rozwodnika bez dziecka, którego nic by z żona nie łączyło. Musi byc nieźle niedowartościowana decydujac się na taki zwiazek he he No ale wg mnie ona to taki CZASOUMILACZOPOSUWACZ mojego męża jest. A później będzie wieeeeeeeeeeeeelki płacz. Jest młodsza ode mnie z 4 lata ale ja w jej wieku miałam zgoła odmienne priorytety. Połasiła się na faceta mieszkającego u mamusi bez zadnych perspektyw na dalsze życie. Takie dwa nieudaczniki życiowe On niedojrzały emocjonalnie a ona niedowartościowana. Team zaj....ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zyje z takim juz 8 lat. mamy dziecko, mieszkanie. on tez ma 1 dziecko z poprzedniego malzenstwa. wzielismy slub, raptem 2 lata temu. dziecko ma 6. zyje nam sie ok, nic sie nie zmienilo, na poczatku sie balam, ale jestem zakochana, wiec zaakceptowalam to. jego syna lubie, po prostu lubie. przychodzi do nas, czasem z nim pogadam,czasem nie, bo np wtedy ide do fryzjera czy wychodze na balety z dziewczynami, a maz robi za nianie:) nie ejstem, zazdrosna o byla, nie mam powodow. wszytsko zalezy od faceta. idiota moze okazac sie po slubie tez facet bez takiego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
kochane byłe zony same odchodzicie od mezow i jestescie jak pies ogrodnika SAMA NIE ZJEM A I NIKOMU NIE DAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie rozwodki najpierw trzeba dbać o męża, a nie płakać, że znalazł inną, bo winne są dwie strony i kryzys nie bierze się znikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×