WŁAŚNIE WROCILAM Z ZAGRANICZNYCH WCZASOW I OTO MOJE WNIOSKI

Polacy wcale nie znają języka angielskiego, tylko nieliczni sobie jako tako radza:D,nie potrafią się dogadać, ile to razy ktoś mnie pytal czy znam dobrze angielski,zeby cos zalatwic:D zero kultury, wszędzie się pchaja, zabierają zajęte lezaki na plazy, zabierają innym sztucce w restauracji, pchaja się na zjezdzalnie, bydlo jak nic... pierwszy raz bylam na dość tanich wakacjach, bo trochę przyinwestowalismy w tym roku i nigdy więcej, na ekskluzywne wycieczki jeżdża ludzie na pozimie, gdzie nie ma takich chorych akcji, a tak.... bydlo caly rok zapieprza by potem na wczasach panów udawać...załosne

? cos wiem o tym;P

Mimo tych wad nasz naród i tak lepiej zachowuje sie za granicą niż turyści niemieccy, którym wszystko sie należy i są pępkiem świata. I też słabo porozumiewają sie po angielsku :-P Bydło wszędzie znajdziesz, nawet, a właściwie szczególnie, na kafeterii

prawda

to Ty chyba Rosjan nie widzialas to jest dopiero masakra....zabieraja wiecej an talez niz moga zjesc i do tego wszystko jak leci i potem żra!!i robia syf

talerz mialo byc :-)

tak w Egipcie:D, co do Niemcow i Rosjanow - pomimo nieprzychylnych opinii o nich -ja mam akurat inne zdanie:), tych, których poznaliśmy, (bo jednak od Polakow woleliśmy trzymać się z dala), bardzo fajni ludzie

Najgorszy to rusek w egipcie. Gada do wszystkich po rusku I pretensje,ze nikt nie rosumie. Pod restaurantcja czatuja juz pol godziny przed otwarciem drzwi na kolacje. Dla nich nie ma slowa " zajete" chyba, ze to oni zajeli ;)

A jak morze w egipcie? Slyszalam ze piekne! Nurkowalisie? I ile bylo stopni?

a to,ze lubią dużo nabrać na talerz to mnie nie rusza:D, Polacy to dopiero zżarli, a jak slyszalam ich teksty typu"trzeba się nawpiedalac,bo zapłacone" to mnie rozwalilo na maksa:D

A ty wracasz i tylko narzekasz jak typowa polka, zamiast napisac ze piekne piramidy lbo cieplutkie morze... Niektorzy dlugo oszczedzaja na takie wakacje i moze z tego to wynika ja nie oceniam, skupiam sie na pozytywach

w Hudgrardzie był teraz odpływ wiec morza "nie ma":D, nurkowanie nas nie kręci akurat, a temperatura ok.35st ale jest wiatr wiec spoko:)

to nie tak, bo.. z wakacji jestem bardzo zadowolona, odpoczęłam, opaliłam się,rodzinka też happy:), opisałam tu tylko moje obserwacje, bo na zadnych wczasach z takimi sytuacjami się nie spotkałam:)

w 100% z tym co napisalas, tez byliśmy w Egipcie w tym roku i jest dokładnie jak piszesz,najwiekszy ubwa miałam jak gość klocil się z kelenrem, on po polsku tamten po angielsku, a zona probowala cos tlumaczyc, ale sama nic nie kumala:D

jesli sie nie spotkalas to chyba malo jeszcze widzialas :-P to jak sie zachowujemy nie zalezy od tego skad pochodzimy kulture albo sie ma albo nie i tyle

tacy wszyscy ą ę a polowa do Egiptu na wczasy jezdzi nie stac was na luksusy....do Egiptu teraz moze jechac kazdy i potem jest jak jest ...to moze nad Baltyk nie bedzie problemu z lezakiem parasolka bo slonca nie ma ze zjezdzalnia bo woda zimna z jezykiem bedziecie zadowoleni :-P cha cha

Bo dla niektórych niczym 11 przykazaniem jest: Czym chata bogata tym goście rzygają:-) Każda nacja ma w swoich szeregach popaprańców i innych tam magików co to obciach czynią na całego. Ważne aby samemu być człowiekiem. Ze brak znajomości języka? Z takim jednym z Afryki śliwowicę ćwiczyłem i co? Żadnej różnicy. I on i ja mieliśmy rano białe jęzory i czerwone oczy a gadaliśmy po swojemu noc całą i kumaliśmy co jeden drugiemu powiedzieć chce. Tak że na spokojnie na spokojnie!!!

27.07.13 [zgłoś do usunięcia] gość jesli sie nie spotkalas to chyba malo jeszcze widzialas jezyk.gif to jak sie zachowujemy nie zalezy od tego skad pochodzimy kulture albo sie ma albo nie i tyle xxxxxxxxxxx myslę,ze nie mało widziałam ale jak pisałam wcześniej(nie chwalac się), były to nasze pierwsze tanie wczasy, na wycieczkach kilka razy droższych, na które nie stać przeciętnego Polaka nie spotyka się takich osob:)

Polacy nie znają języka angielskiego? a czy oni znają język polski?

na tych wycieczkach parę razy droższych zazwyczaj bywamy sami. jesteśmy tak bajecznie bogaci, że innych szaraczków poprostu nie stać na takie wyjazdy. samolot calutki pusty tylko dla nas, hotel tez praktycznie pusty, plaże puste, tylko my. tam takiego bydła nie spotkałam. wydaje mi się, że nasz naród to same wsiury a tylko ja z rodziną ociekam zaiebistością

oj widze, ze ktoś już się podszywa:D ale coz styl pisania mierny i to bardzo:D

styl pisania wzorowany na autorce :*

dlatego my nie wybieramy się tam, gdzie jest spęd biedoty, co za parę tysi musi się nażrec i nachlać, bo wydali tyle:D kasy:D

Nie jeździć z pospólstwem :D

ale pierdzielisz bo to też działa w drugą stronę , też byłam na wakacjach i byli Angole ,Szwedzi i Duńczycy i również żaden po Polsku nie mówił a jak patrzeć wg Ciebie to powinien ,bo przecież jest obcym kraju i powinien znać nasz język . A zbytnio kulturalni też nie są .

Dlatego nie jezdze do egiptu,tunezji itp bo same pospolstwo tam jezdzi,wybieram miejsca popularne wsrod innych nacji a i polakow tam spotykam.na poziomie

mam identyczne wnioski po pobycie w Egipcie, byliśmy tam tylko 1x inigdy więcej, na wycieczki powyżej 20tys plebs nie jeżdzi:P

Uważam, że na takie wyjazdy jadą ludzie bez pasji.Częśto nie znają swojego kraju a jadą do innego przy czym większość czasu spędzają na plaży z piwkiem w ręku-ohyda.Fajne są wyjazdy w Polskę do miejsc mało odwiedzanych przez turystów.

ale dużo ludzi, zwłaszcza ci, którzy pracują, marzy się wypoczynek w postaci leniuchowania i to nie znaczy,ze nie maja zadnych pasji, ja mam 2 pasje a na wczasach jednak wolę d*pe wygrzewać:D

Mimo to , to jednak banalnie jak duża grupa prymitywnych naszych rodaków.