Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JAkobietka

MAMA na pełen etat szuka PRZYJACIÓŁKI

Polecane posty

Gość JAkobietka

witam wszystkich! jestem mężatką,mam 2 dzieci (lat 3 i 5),ja mam 28lat. zamieszkałam w Bydgoszczy jakis rok temu,nie ucze sie,nie pracuje,poznalam kilkoro znajomych jakims cudem,ale nikogo z kim moglabym sie powaznie zaprzyjaznic.całe życie miałam wielu znajomych,jakos po urodzeniu dzieci i zmianie miejsca zamieszkania wszystko sie porozłaziło.jestem strasznie samotna.szukam kolezanki,kolezanek,a najlepiej jakiegos fajnego grona,z którym można się fajnie zaprzyjaźnic.nie szukam kumpeli do wyjscia na kawe raz na pół roku czy na impreze co tydzień,ale kogos do kogo można zadzwonić lub pójśc kiedy się chce,raz na tydzień lub codziennie,kumpeli,która pójdzie ze mną do kina,na zakupy,na kawę i na babską imprezę,z dziećmi na plac zabaw i na film przed TV,kogos na dobre i na złe,z kim można o wszystkim pogadać,na kogo zawsze można liczyć i kto nie jest ze mną tylko kiedy mozna sie dobrze zabawic,ale tez po to by sie razem pomudzic lub poryczec ;) po prostu przyjaciółki...pozdrawiam i mam nadzieję na jakiś odzew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasem ja
szkoda ,ze tak daleko mieszkasz,ja jestem z okolic Katowic,odkad przeprowadzilam sie po wyjsciu za maz do innego miasta ,tez potracilam wiele kontaktow i nie mam czasem buzi do kogo otworzyc jak jestesmy z synkiem sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc. Wiem co czujesz ja. 3 lata temu przenioslam sie z gdanska na slask i tez nie mam tam praktycznie znajomych, dodam ze jestem mama rocznej Amelki chetnie bym sie zaprzyjaznila z toba ale niestety nie jestem z Bydgoszczy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAkobietka
jaka szkoda,że jesteście tak daleko...kolejna samotna sobota doprowadza mnie do szału,a tak bym wyszła potańczyć...nie myślałam,że tak mi się życie towarzyskie skomplikuje przy dzieciach ;) sama nie miałam czasu,a teraz jak dzieci rosną to znjamoych brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasita 27
Czesc dziewczyny, ja to samo, przenioslam sie do warszawy, wczesniej mnostow znajomych tutaj posuwa. Jestem mama prawie trzylatki. Tez chce isc potanczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasem ja
no troszke dzieli nas odleglosc Slask a Bydgoszcz to duzo km:),ja mam syna 9mies,pocieszam sie tym ,ze kogos poznam jak pojdzie do przedszkola albo jak wroce do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze sie zapytam a gdzie wasi mezowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasem ja
rany maz to maz,zadna tu nie pisze ,ze szuka kochanka a kolezanki na ploty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasita 27
hahahah nie posuwa tylko posucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasita 27
dokladnie ja mam dosc meza hahaha chce pogadac z babka umowic sie na jakies piwo impreze zaszalec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi także brakuje bratniej duszy - jestem z Poznania. Jakby był to ktoś takze z Poznania to miło by było sie zapoznać. Meżowie są, są - ale większosć facetów to jest jednak z innej planety niz babki. Oczywiście kocham męża i mam z nim bardzo dobre "stosunki", ale jednak z chłopem nie pogada sie tak samo jak z kumpelą - np. na temat nowej sukienki, czy stanika, spraw kulinarnych, niemęskich filmów itp. Moja przyjaciółka wyprowadziła się kilka lat temu z Poznania i mamy teraz już bardzo mały kontakt. Mam kilka koleżanek, ale każda ma zabiegane swoje życie, albo po prostu nie nadajemy aż tak bardzo na tych samych falach. W sumei moja największą przyjaciółką jest moja mama - mozmy o wszystkim pogadać, ale niestety ona takze nie mieszka w moim miescie, więc pozostają telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasita 27
to nie chodzi o to ze mamy mezow idiotow bo prawdopodobnie nie mamy :P tylko jak dobrze by nie bylo trzeba czasem uciec od meza i dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie znosze damkich przyjazni. ja lubie spokoj a jednak znjaomosc trzeba podtrzymywac. spotkac sie kiedy nie masz ochoty na rozmowy. nie dla mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasem ja
dokladnie:)ja jestem z okolic Katowic jakby jakas mama byla zainteresowana to niech zadepeszuje kasiula6262@gmail.com,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jest może jakaś mamusia z Łodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze warszawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okolice raciborza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Hmmmm a może okolice Pucka?? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina93
Cześć ja mieszkam jakieś 25km od Bydgoszczy;) Tylko ja sie nigdzie nie przeprowadziłam ale odkąd jestem mama to jakoś koleżanek zrobiło sie troche mniej;/ dodam, że mam 20 lat i 2 letnią córeczkę, Może się tak wszystko posypało bo wczesnie zaszłam w ciaże a koleżanki szalały na imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAkobietka
hej,naprawdę nie ma nikogo z Bydgoszczy??? co do mężów to się zgadzam,to nie to samo co kumpela ;) zresztą na zkupy i kawkę ze mną nie pójdzie...no a jak chcę od niego odpocząć,to nie ma z kim.a więc czekam dalej,może ktoś się jeszcze pojawi...Ewelina,a gdzie mieszkasz pod Bydgoszczą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem coś i tym, ja również zostałam sama,przeprowadzilam sie po ślubie do innego miasta... Nie znam w nim nikogo, my poki co planujemy dziecko,więc okazji do zaczepienia kogokolwiek w wejherowie tez nie mam,a 12km dla wiekszosci jest przeszkodą nie do pokonania. Nie mam nawet z kim porozmawiac,mam 27lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc27
Jak widać w tak krótkim czasie trochę osób sie odezwalo,ciężko jest znaleźć kogoś kto myśli podobnie jak my,jest na podobnym etapie życia i dojrzałości. Moji znajomi czekają zawsze na mnie, a co to za koleżanki,ktore przez 4lata nie znalazły czasu by mnie odwiedzić i czekają na to aż ja do nich przyjadę... Dobra koleżanka ze studiów mieszka za koscierzyna, z pracy w ostrudzie ..a ja nad morzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hch
Ja podobnie jak wy kobietki czuję się nieraz samotna odkąd mieszkam pod Bydgoszczą wszystkie kontakty się urwały. Jestem mamą 6 letniego chłopca i za 6 tygodni będę rodzić córeczkę. Jeśli macie ochotę może udało by nam się spotkać gdzieś w Bydgoszczy na jakimś placu zabaw. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam zdecydowanie najdalej do kazdej z was. Mieszkam we francji I tez nikogo nie mam do plot :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla32
Szkoda że mieszkasz tak daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam na Wyżynach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest i mama z lodzi:) chcetnie zapoznam się x jakąś mamusia. Mam 5mc synka i całe dnie siedzimy razem. Wszystko na mojej głowie, chętnie pogadam z kims nowym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka od siedmiu boleści
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiulkaXxx
Up opolskie się kłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przeczytałam te posty to wbrew pozorom zrobilo mi się trochę lżej na sercu.... Po prostu mam podobnie i widzę , ze nie jestem sama.... 6 lat temu przeprowadziłam się z rodzinnego miasta, mam męza i 2 synków ale brakuje mi tez takiej koleżanki od serca, "psiapsiółki". Nie mam już takiego kontaktu z dziewczynami z rodzinnego miasta, wiadomo na odległośc to ciężko, telefony nie wystarczą, trzeba sie spotkać a na to nie zawsze wystarcza czasu jak się wpada na weekend. W nowym mieście niby mam koleżnki (troche z pracy, ze studiów), ale brakuje mi takiej najbliższej do której zawsze mogłabym zadzwonić, wypłakać się, wygadać, pośmiać, wypić kawę....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×