Mój facet ciągle krytykuje mój wygląd :(

Juz mam tego dość :( ciagle mi mowi co powinnam ze sobą ''zrobić'', dzis bylismy w galerii handlowej , chcialam poogladac rzeczy na wyprzedazy a on znow to samo, mowi mi co mam nosic bo w tym teraz nie wygladam ''fajnie''. Zawsze takie doradzanie na siłe konczy się klotnią, dzisiaj bylo to samo :(

Po pierwsze, on krytykuje Twój wygląd czy zwyczajnie Ci doradza. Po drugie, na spokojnie można o tym porozmawiać, nie trzeba się kłócić.

Zaoompleksiony frajer albo chcialby cie zrobic pod siebie. Jesli doradza tylko i to nie nachalnie, to mozna to zniesc,ale jesli jest jak mowisz, to moim zdaniem to pusty kutas. Badz soba.

Moorland, chyba nie mialas z takim do czynienia. Taki facet potrafi non stop krytykowac twoje wybory i wciskac swoje. To denerwujace po czasie, rozmowy nic nie daja,mialam takiego, wiec wiem o czym mowi autorka.

Zapytałam tylko po to, żeby autorka trochę rozwinęła temat. Niektórzy są po prostu nietaktowni i czasem rozmową da radę coś zdziałać, a jak nie to mocny kop w tyłek i tyle.

KRYTYKUJE ! to nie jest doradzanie, mowilam mu nie raz ze tez mi sie wiele rzeczy nie podoba ale nie kaze mu zmieniac stylu a on robi to non stop. Chcialby zebym nosica częsciej obcisłe rzeczy - legginsy, rurki, koszulki, do tego tunike, balerinki albo trampki do rurek i koniecznie wlosy nosila rozpuszczone...ale ja sie zle czuje w ciasnych spodniach, ogolnie to nienawidze jeansów i legginsów, czuje sie w nich goła :/ Wlosy mam b.dlugie i zawsze spięte, tak mi wygodniej, nosze spodnice zazwyczaj do kolana czasami krotsze, wg wiekszosci ludzi wygladam kobieco i atrakcyjnie, dwie kolezanki podchwyciły moj styl i porzuciły noszenie spodni.

Czyli zwykły d*pek...nic nie poradzisz, może przeprowadź ostatnią rozmowę i powiedz, że albo Cię zaakceptuje taką jaka jesteś albo się rozstajecie, bo nie ma sensu kłócić się o spodnie.

Taki facet już się nie zmieni. Prawdopodobnie miał kiedyś dziewczynę o takim stylu lub taka mu się podobała. I tak masz lekko, większość //zmieniaczy// stylów marzy o lasce w szpilkach, czerwonej szpilce, ubrana jak //kurva z klasą//, paniusia z filmu porno ale broń boze zebys z nikim nie gadała , nie dala sie podrywac bo kaze ci nosić worek po kartoflach

To ogolnie zalosne takie ingerowanie w cudzy styl. Proste i puste. Ja akceptuje ludzi takimi,jacy sa, nie oceniam po okladce , tym bardziej wlasny facet,ktoey chcialby wg niego ulepszen i brak akceptacji, podziwu dla nas,jakie jestesmy..zenada, szkoda czasu na takiego. Powiem ci, ze i tak sie rozstaniecie. Zobaczysz.

chodzisz w spódniczkach ? i bardzo dobrze- spodnie nie są kobiece a co do chłopaka krytykuje Cię a on co mister uniweresum porozmawiaj z nim lub zamień na inny model ;) mój on lubi gdy chodzę w spódniczkach wielkości znaczka pocztowego i w sukienkach i uważa że jestem atrakcyjna ( uważam że ma coś ze wzrokiem albo z mózgiem :):):) albo po prostu mnie lubi-ma szczęście pozdrawiam

każdy może mieć jakieś upodobania, ale nie powinno się ich nikomu narzucać...

takiego sobie wybrałać to teraz nie jęcz tutaj