czy byliście kiedykolwiek tak rozbici psychicznie, że miesiącami

nie byliście w stanie wstać z łóżka, podjąć konstruktywnego działania, decyzji. Uważaliście, że cokolwie nie zrobicie to i tak na nic nie macie wpływu? Bo ja tak. Po każdej utracie pracy. Po prostu w każdej kolejnej pracodawca stosował nowe chwyty poniżej pasa...a ja nie byłam zaprawiona. Ostatnio był 8my raz, jak straciłam pracę w ostatnich latach. Może już teraz będzie łatwiej i zmienię orzede wszystkim sposób postępowania, nie będę czekać do końca pokornie aż mnie zgnoją do reszty.

Symptomy depresji.

gdyby nie moja mama wyladowałabym na ulicy. Miałam odpowiedzialną pracę, oczekiwano ode mnie brania odpowiedzialności za pomysły kierownictwa i gnojono, żeby mnie zmiękczyć. Nie wierzę w sprawiedliwość, może gdybym wierzyła inaczej bym postapiła. Kto inny rozpętał by piekło po zwolnieniu Ja nie iałam siły.

Ja szukam pracy od pol roku i nie zapowiada sie , ze znajde. Wiem jaka to presja i strach przed utrata pracy, a poszukiwania pracy tez stresujace. Jakby nie moja matka zdechlabym z glodu i bylabym bezdomna. Mam 24 lata.

psychiatrzy nie dają zwolnień, bo się boją o własny tyłek. Możeprywatnie dają. Ale ja nie miałam siły szukać prywatnie. Jak mi raz kiedyś dal, to dostałam takie leki przy tym, że chciałam wyskoczyć oknem.

w jakim mieście szukasz?

znęcali się nade mną, żeby mogli udawać, że o niczym nie wiedzą a ja żebym robiła to, co mi każą. Tak mi żal tego czasu, kiedy nie miała siły na nic :(

nie jestem w stanie chodzić na rozmowy i odpowiadać na pytania: dlaczego już tam pani nie pracuje

idz i mow kazdemu kto chce i nie chce sluchac.. albo cie zabija na ulicy albo ktos im sie wreszcie dobierze do d**y za chwyty ponizej pasa

ciągle płaczę, rano budzę się i płaczę nie chcę, żeby na mnie pluła jakaś cizia z agencji, która nie dostała po d***e od życia, i która oferuje pracę z odpowiedzialnością jak za 5-6tys.brutto a oferuje ją za 2tysiące z groszami. Teraz jest tak, że urzędniczka pierdząca w stołek zarobi kokosy i zarobi więcej niż inżynier po ciężkich studiach w korporacji. Jak ktoś jest w sitwie to tylko doi z tego państwa i czuje się bezkarny.

Ja na twoim miejscu zajelabym sie teraz raczej swoim zdrowiem niz rozpamietywaniem utraconej pracy. Jakie sa dzis kryteria i warunki pracy zwlaszcza jesli ktos mierzy tak wysoko jak Ty to wszyscy wiemy, ale mnie sie wydaje, ze twoje problemy wynikaja rowniez ze slabosci psychicznej... No niestety tak jest, ze w odpowiedzialnej pracy licza sie nietylko kwalifikacje, ale moze przede wszystkim silna psychika. To, ze mowisz, ze sie nad Toba znecali, a lekarz psychiatra dal leki, po ktorych myslalas o skoczeniu przez okno, swiadczy wyraznie o powaznej dolegliwosci psychicznej. Nie chce Cie dolowac, a wrecz przeciwnie, wierze, ze jeszcze nie jest za pozno, abys podjela leczenie. O szukaniu pracy na razie nie mysl, bokolejna moglaby tylko pogorszyc twoj stan psychiczny. Pozdrawiam!

rozumiem twoje dobre intencje, ale czy uważaz, że ciągła publiczna krytyka pracownika, który zarabia najmniej w dziale i najmniej spośród przyjętych osób za to, że ma brać odpowiedzialność za kręcenie lodów na rzecz iluś tam osób jest właściwa? Uważasz, że to ok trwać w pracy i nadstawiać głowę za cudze wałki i być gnojonym publicznie? Jak wzmocnić psychikę skoro to trwa już któryś rok a potem miałam prace, gdzie mnie zwolniono, bo koleżaneczki nawzajem na siebie zakapowały a na moje konto to poszło?

psychiatra dał mi leki po którejś z poprzednich prac, bo bez leków nie dają zwolnienia. Więc potem zwolnienia nie dostałam.

Ok. Nie znam twojej sytuacji dokladnie, jesli uwazasz, ze masz nad soba kontrole i wiesz, ze faktycznie potraktowano Cie po chamsku, to chyba normalne, ze jestes podlamana, zwlaszcza jesli zdarzylo sie to Tobie kilkakrotnie... Zasugerowalam, zebys zajela sie soba, bo mam brata, ktory przeholowal. W pojedynke niestety swiata nie naprawisz, mnie na tyle dobijaly te polskie "standardy" (tez mialam w pracy kolezanke, ktora mnie podgryzala), ze wyjechalam za granice... Po moich rodzinnych doswiadczeniach zdrowie cenie sobie ponad wszystko! Pozdrawiam raz jeszcze!

nie wiem, co mam zrobić. Przełożeni zawsze mają coś do ukrycia, zatrudniają osobę z zewnątrz na stanowisko, gdzie wypłynąć mogą ich machloje a potem jak to wypłynie to taką osobę katują psychicznie. Płaci się jej najmniej w dziale, za najgorsza, brudną robotę. I sądzę, że skarbówka tez może być przekupiona, więc robienie afery też może nic nie dać a tylko mnie będa ciągać. To jest zawód złodziejski, ale dlaczego jak trafiam tak, że się nade mną ciagle znęcają albo mamią dając umowę na ponad rok a zwalniają po 2mies."bo chcieli mieć osobę, która nie będzie szukać innej pracy". Dlaczego ja tak trafiam? Bo jestem niedoświadczona?

tak mialem raz, każdemu sie może zdarzyć

g

:/