Zadziwia mnie bieda na kafe...

Jak czytam to forum, to często uderza mnie bieda intelektualna piszących... Wszechobecne błędy ortograficzne, wulgaryzmy i nieznajomość znaczenia używanych słów, to chleb powszedni. Oczywiście zaraz się tłumaczą, że to dysfunkcje wszelkiego typu :O Ciekawe,że ja również mam dysleksję,a nie piszę,że "dziwię się wulgarnym matką", lub chciałabym być "matkom" :O A potem się dziwicie,że jesteście bezrobotne lub zarabiacie najniższą krajową. A kto zatrudni osobę, która nie potrafi sklecić zdania w języku ojczystym? A jak ktoś napisze,że zarabia 5 czy 6 tysięcy,to oczywiście kłamie. Takie zarobki są jak najbardziej normalne. Osoby wykształcone mają takie zarobki. Oczywiście zależy to od rodzaju wykształcenia, bo teraz mamy populację magistrów różnych śmiesznych kierunków humanistycznych,którzy zasilają grono bezrobotnych. Ale jak się chciało studiować dla przedłużenia wolności, to tak niestety potem jest. Reasumując, nieudacznicy są w tym kraju ludzie,którym dobrze się żyje-dzięki pracy,a nie znajomościom. [cześć]

Swienta prafda ;)

już takie tematy 100x były:D ale zgadzam sie

i tak im nie przetlumaczysz :D

dziwnie połączyłaś pojęcia bieda intelektualna z materialną... Wykształcenie niewiele jest warte, bo za dużo jest absolwentów dziwnych prywatnych szkół wyższych, kiedyś osoba z tytułem mgr miała pracę zapewnioną dzisiaj już nie. Ciężko ludziom zrozumieć, że dziś dobra zawodówka jest lepsza od byle jakich studiów.

Bieda intelektualna idzie w parze z materialną. Otóż osoby inteligentne nawet mając zawodówkę mają pewne obycie, kulturę osobistą i inteligencję życiową i nie zginą bo zawsze znajdą jakąś pracę. A osoby o ubogim umyśle kończą studia,które nie wymagają od nich szczególnego wysiłku-i nie dzieliłabym tu na państwowe i prywatne,co mało angażujące i silnie angażujące. Znam wiele młodych osób, które ukończyły np UW, UKSW czy nawet UJ a są bez pracy. Czemu? Bo wybrali kierunki na które łatwo się dostać i łatwo ukończyć. Ale kierunki te nic nie dawały, nie przygotowywały do niczego. Najlepsza jest znajoma,która skończyła dziennikarstwo na UKSW a nie planowała pracować w tym zawodzie-po prostu chciała mieć mgr państwowej uczelni :D A teraz tym tytulem może sobie tyłek podetrzeć,bo nie ma żadnego doświadczenia,a chciałaby pracować w biurze za min 3.000zł :D Ja skończyłam ekonomię w prywatnej szkole,w czasie studiów pracowałam na umowę zlecenie,ale kończąc studia miałam 5lat doświadczenia i lepszą pracę od ręki...

Autorko w różowych pantalonach, jak już chcesz wytykać cudze błędy, popracuj nad swoją interpunkcją :O bo widać że jesteś z tych, co pierwsi rzucają kamieniem.