Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

fasolka-boze jakie debilne okreslenie

Polecane posty

Gość gość

Potem widze taka matke na placu zabaw z 4 letnim dzieckie.Dziecko nagle sie zlosci a ta zaczyna krzyczec:nio nio cio sie stalo buuuu ,zobacz mamusia tez placze...i wariatka zakrywa oczy rekoma i zaczyna buczec aby dziecko zaczelo rechotac z radosci ze mamuska taka fajna albo zeby dziecko zaczelo sie zastanawiac czemu ta kretynka tez wyje.nie wiem.skad takie kretynki.sie biora:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd takie p.i.z.d.y zazdrosne się biorą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam lubię określenie fasolka i nie widzę w tym nic debilnego. Natomiast zgadzam się, że do dziecka powinno się mówić normalnie, bez zbędnych zdrobnień, zmiękczeń i unikać zdań w 3 osobie (kiedy powinno się mówić w 1 osobie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal d*pe sciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miło, że ktoś to zauważył. Jestem we wczesnej ciąży. Pokazywałam ostatnio zdjęcie USG koleżance, usłyszałam: "jaka piękna fasolka". Ciśnienie mi skacze, bo czuję się, jakby mi sad mojej babci kiełkował w brzuchu. Mam w sobie dziecko i niedługo je urodzę - nie dzidźkę, nie dzidziulkę ani bobaska. I nie kilo fasoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×