Kurna mac zaraz umre z tego goraca:(

Strasznie mi niedobrze duszno i slabo. Caly dzien nosa nie wysciubiam -31 tydzien. Na dworze 35 w cieniu ,jakis koszmar. W mieszkaniu mam ze 27, zaraz chyba padne trupem jak slowo daje. Naprawde sie boje normalnie jeszcze dzien takiej pogody i umre. Siadanie w zimnej wodzie, picie z lodowki lody, nic nie pomaga

Do tego mieszkam z pieprznieta mata ktora ma w d***e to ze sie zle czuje(ale dlaczego z nia mieszkamy z mezem to iinny temet) i otwiera okna specjalnie:bo ona lubi sloneczko kurna mac!, gotuje j****e porzeczki od rana, gorac smierdzi jeszcze do tego a ja siedze i wyje tak mi goraco. A prosilam aby tego nie robila bo zle znocze upaly. Idiotka normalnie.

ja 7 tydzień, mdłości i słabo, a dizsiaj mam 35 stopnie w pracy, to dopiero ekstra

Widzę, że nie jestem sama ;) u mnie 40tc, 33 stopnie w cieniu i 2,5latek uczepiony mnie jak rzep. Kill me normalnie.

to ma przełożyć gotowanie porzeczek, aż urodzisz? czy wtedy też będzie je.bana, bo dziecko małe jest? Pogoda jest jaka jest. Kup se wentylator, micha z wodą zimną i nie ruszaj się. Wierzę, że ciężko, szczególnie w ciąży, ale wszystko da się przeżyć. PS> Dlatego ja szczęśliwa jestem, że na lato przypadał początek moich obu ciąż. Nie było lekko z powodu mdłości, ale chociaż brzuch nie przeszkadzał.

byle do zmroku.pamietam ten upal...rok temu

albo wyjdź do jakiegoś parku, pod fontanne, opcjonalnie znajdź restaurację z klimą i przesiedź:-o

oj dziewczyny. moj chlop rano jak mnie mdli(nei jestem w ciazy) to wyciagnie boczek i jajcow obie nasmazy i smrodu narobi, ze sie zygac chce. a jak jest upal to gotowanie podwyzsza temperature w domu, a zapachy?pamietam moja matka wybielala posciel i biale rzeczy w czasie urlopu, byl upal, 35tydzien, a ja slizgalam sie po patelni z gorąca, zapach wybielacza okropny w tym upale.draznil nos

bogu dzieki dziecko spi3godzine.niech spi oby dalej

zobacz no czy dycha

ja jutro zaczynam 38tc, a dzis ledwo zyje.. siedze caly dzien w domu, wiatrak od rana daje czadu, zimne napoje itp.. ale cieknie ze mnie niesamowicie.. mialam dzis do dentysty jechac ale nawet nie ma opcji ze wyjde w ten ukrop.. dobrze ze maz wiatrak kupil bo nie wiem jak dalabym rade bez niego.. w domu gorac jak na pustyni, tylko ten wiatrak mnie ratuje...

Ja mieszkam na ostatnim 4 pietrze w bloku i w domu mam 30 stopni :( nic nie robię a i tak pocę się jak świnia heh