Co byście wybrały? nowy dom na obrzeżach miasta czy stary w centrum

Kobietki pomóżcie. Chcemy kupic z mężem dom. Niewielkie miasteczko w kuj- pom. Tylko kwestia czy za 400 tyś kupic starszy ok 30-40 letni duży dom w centrum czy mniejszy a nowy jakieś pół godziny drogi od centrum?

ja zawsze wolałam miasto, bo blisko do pracy, szkoły, przedszkola, na zajęcia po szkole..wiocha dobra na emeryture

ale ten dom na obrzeżach ma piękny duży ogród(mamy 2 dzieci) a ten w centrum to taki malutki ogródeczek a reszta kostką wyłożona, ale fakt wszystko pod nosem:szkoła przedszkole apteka lekarz

Szanowni Państwo, mieszkanie w mieście wielu osobom kojarzy się z ciągłym pośpiechem, gwarem i tłokiem. Z tym stereotypem z pewnością nie zgodzą się mieszkańcy osiedli usytuowanych poza ścisłym centrum, szczególnie, jeśli są to mieszkania znajdujące się w pobliżu terenów rekreacyjnych, takich jak las, duży park lub jezioro. Dobrą alternatywą dla tych, którzy cenią sobie ciszę, spokój i sąsiedztwo terenów zielonych, a jednocześnie nie chcą mieszkać tak daleko od miasta, jest zakup mieszkania na jego obrzeżach. Ceny takich lokali są zazwyczaj niższe niż tych, znajdujących się w ścisłym centrum, a jednocześnie ich bliskie połączenie z miejską infrastrukturą sprawia, że wciąż wydają się atrakcyjniejszą ekonomicznie perspektywą, niż mieszkanie znacznie oddalone od centrum. W mieście jest dostęp do dużej liczby przedszkoli i szkół. Rodzice mogą wybierać między wieloma ciekawymi profilami tych placówek – językowym, artystycznym lub językowo-artystycznym. W razie nagłej potrzeby niedaleko jest także do przychodni, gabinetów specjalistycznych i szpitali. Miasto oferuje także szeroki wybór usług. Blisko stąd do kina, teatru, na zakupy do centrum handlowego czy galerii. OKRE Development

najważniejsze aby unikać bloków kojarzących się z patologią i ciasnotą

Jeśli macie auta, jestescie dyspozycyjno żeby zawieść dzieci itd to na obrzeżach fajnie. Jednak ja bym mimo wszystko wybrala centrum. Sama mieszkam na,obrzeżach w dużym domu z pielna działką ale szczerze mam dość dojazdow. Glupia impreza na której człowieka wypije drinka i juz jest problem. Dzieci będą mialy blisko do szkoly, zero odśnieżania w mieście. Osobiście wolalabym centrum zakladajac ze kazdy mialby swój pokój itd:)

A ja mieszkam 10 km od Gdańska - w miasteczku 30 tyś w którym o zawsze prawie były same domki jednorodzinne - a 5 lat to bloki - bo super lokalizacja i dojazd do Gdańska i powiem tak piękny domek z ogrodem można mieć w ciechej dzielnicy miast a można mieć dom w dzielicy patologicznej ale blisko centrum i tutaj trzeba się zastanowić co faktycznie jest w tych obrzeżach miasta i czego nie ma u mnie np szkoła jest pod nosem 5 min pieszo do gim i podst, liceum 15 min pieszo. Ośrodek zdrowia przedszkola sklepy itp ale mam pomijając resztę - mam spokojną dzielnicę same domki ludzie ułożeni żadnej patologii. Autem wieczorem do centrum Gdańska z zegarkiem w ręku 15 min .

zdecydowanie miasto :) na wsi jest fajnie latem ale nie zimą gdzie non stop w piecu trzeba palic nigdzie na dłuzej nie pojedziesz bo w mrozy nieogrzewanej chaty ie zostawisz itd MIASTO!!!!

Ludzie myślą, że jak masz dom to musisz do pieca węgiel ładować. Ciemnota!!! Śrdeniowiecze. Ja mam dom i mam w każdym pokoju sterowanie ile chcę mieć temperatury. Malutki piec kondensacyjny na gaz. Nic nie muszę robić.

ja bym wybrała ten na obrzeżach. Sama niedawno kupowałam dom z pomocą http://www.brokernieruchomosci.pl i tez własnie z dala od hałasu ale na tyle blisko by dojechać do pracy, więc jeśli tylko jestescie zmotoryzowani ja bym drała ten poza centrum.

ja mieszam pod Szczecinem, kupiłam mieszkanie u dewelopera http://www.gryfdevelopment.pl/ i bardzo dobrze mi się mieszka, mam dobry dojazd i jednocześnie piękną okolicę