do przeciętniaków zwracacie uwagę na markę samochodu

Tak zwracamy uwage na marke samochofu I w zyciu bym nie kupila vw, bo to jak sama nazwa wskazuje auto dla mas. Jesli mialabym wybierac w fajnych 10letnich autach to tylko pomiedzy: volvo, saab, subaru, honda. I dobrze ktos napisal, tylko benzyna. Owszem, diesle sa ekonomiczne, ale przyjemnosc z jazdy zadna. Jezdze 220konna benzyna. Samochody to nasza rodzinna pasja. Marzy mi sie jeszcze cabrio z bmw e30 lub saab 900 mk1

a ja i moi bliscy przeciwnie. nie chcialabym jezdzic bmw lub innym mercedesem, lubie auta z wyzszej sredniej polki. wybralabym nowa rav4, a nie np bmw x3, i na pewno porownujac jakies uzywane, kiedys super strzala volvo, a nowego na przyklad hyundaia i30 - wybralabym nowego hyundaia :)

Powiem tak, na wsiach i małych miasteczkach liczy się marka, żeby sąsiedzi zazdrościli niemieckiego samochodu. Ludzie w większych miastach nie zwracają uwagi na to jakim ktoś jeździ samochodem więc wybierają nowsze auta ale mniej prestiżowych marek. Sam wolę 3 letnią mazdę od 7letniego mercedesa. 10letnie samochody niemieckich marek to straszne wieśniactwo i buractwo, kojarzy mi się właśnie z małymi miasteczkami i wsiami.

a ja lubię fiaty- mąż jeździ grand epunto firmowym i fajnie sie tym jeździ. Alfa Romeo też jest przecież z koncernu fiata- mam Alfe Mito w dieslu i np. wolę diesla od bezyny. Szczególnie, ze do pracy dojeżdzam 30km. mam podejście, ze wole nowsze a nie używane wypaśne. Oczywiście pomijam marki typu Kia czy Hyundai- tego nawet nowego bym nie kupiła, koreańczycy nie maja tego daru bozego do samochodów. jesli używane to ewentualnie japończyki- mazda, honda.

Ja - jako kobieta - mam myślenie takie, że wolałabym nowego fiata niż kilkuletniego vw. Ale no różni są ludzie, dla niektórych liczy się marka, zresztą wystarczy obejrzeć w tvn turbo "zakup kontrolowany", jest określona kwota na kupienie samochodu i jest np. jednej marki z 2010 roku a innej z 2006.

Wystarczy pojechać na wieś, ale taką prawdziwą, z krowami, a nie "sypialnie" miasta. Tam: vw, bmw, audi rzadziej mercedes i to takie 10-15letnie. Wiadomo już czego nie kupować. W dużych miastach rzadko się widzi samochody które mogły by mieć 10 lat, rzadziej też się widzi niemieckie marki. Rozsądni ludzie wolą kupić coś nowszego i mniej wiejskiego. A co do tej niby niezawodności niemieckich 10letnich gruchotów to jak coś walnie to części zamienne potrafią kosztować nawet 1/3 samego samochodu.

mój mąż jeździ służbowym samochodem i do tej pory nie wiem jaka marka, wiem że jest popielaty :-) i wiem jaki samochód ma jeden sąsiad, bo jest jaskrawo zielony (ale nie wiem jaka marka) ale kiedyś mąż z sąsiadem rozmawiali u nas o kimś tam z okolicy i posługiwali się hasłami typu : "wiesz, to ten co jeździ tym czarnym fordem" (no i mąż już wiedział o co chodzi)

jakbym miala wybierac miedzy starym audi, a nowa kia, to wybralabym nowe audi :P ja jezdze starym daewoo, ale mam gdzies czy to wiejskie, czy nie. Wole tak, niz jak u mojej znajomej- zbierali pol roku kase, dobrali kredyt i kupili kilkuletniego vw, a jezdza do pracy seicento, bo ekonomiczniej :P