autyzm u niemowlaka

Moj syn ma 5.5m-ca. Jak mial 6 tyg.dostal zapalenia płuc. Przy okazji pobytu szpitalu porobili mu badania w tym usg głowki. Okazalo sie ze mial wylew dokomorowy. Bylismy w OWI jak maly mial 3 m-ce. Lekarka costam znalazla,dostal 3.5 pkt wg oceny vojty. Troszke go rehabilitowalismy a na wizycie kontrolnej maly dostal pkt 7-lekarka powiedziala ze maly jest zdrowym,szczeslym dzieckiem. Jest wesoly,ciekawski. Jest wesoly,smieje sie,piszczy,pluje,turla,ładnie je,bawi sie nozkami. Jeszcze nie gaworzy,czasem mu sie wyrwie jakies ma-mam -jak jest glodny i spiacy i chce do piersi. Ale nawiedzona mamuska, wmowilam sobie ze ma autyzm,bo mam wrazenie,ze mnie olewa. Oczywiscie,odpowiada na usmiech,sam tez sie usmiechnie jak np.wstanie rano i bawi sie w lozeczku a ja sie mu pokaze. Slucha jak mowie,p. otrafie go rozsmieszyc na głos,dotyka twarzy, łapie za nos...ale jakos tak krotko

p*****lnij się w łeb.. ale tak mocno, żeby ci się aż gwiazdki pokazały :o

Bo

Nie wmawiaj sobie. Autyzm bardzo trudno jest wykryć u tak małego dziecka....więc raczej jest to tylko Twoja wyobraźnia. Na pewno wszystko jest dobrze, spokojnie :)

nie no nie wierzę...zrób tak jak powiedział gość z 13.25 :O :O :O

myślisz, ze wylew dokomorowy powoduje autyzm? a poza tym, skad wiadomo, ze to był wylew? po czym?

Ja wiem,wiem ze to trudne. Ale wryly mi sie w pamiec slowa lekarki,ze slepy,ze autyzm... Maly dosyc pozno zaczal wodzic oczkami,i w szpitalu na obchodzie tak jakas lekarka powiedziala. Z drugiej str- lekarka z osrodka wczesnej interwencji,podczas badania zwrocila uwage na nasz kontakt. Jak podeszlam a maly mnie dojrzal i usmiechnal sie. Wiem,ze panikuje.

Maly mial usg glowki. Nie twierdze,ze wylew powoduje autyzm,ale slowa tej lekarki, te nieprawidlowosci ktore wyszly w badaniu... i tak mu sie przygladam i wmawiam-ze nie gaworzy,nie wyciaga raczek

to, ze miał usg nic nie znaczy czy wiesz, ze wylew nastąpił chwilę pzred badaniem, czy tylko przypuszczają i cie starszą, ze był bo jeśli był miesiąc wcześniej to tego stwierdzić w 100% nie mogą, bo często dzieci mają poszerzoną 1 komorę i jest to fizjologiczne, naturalne, nie jakiś tam stan chorobowy i jakie to było poszerzenie bo są normy nawet ty możesz mieć poszerzenie, a o tym nie wiesz czy coś jeszcze było w tym opisie tego wylewu?

Pisalo stan po wylewie 1/2 stopnia. Pani ktora robiła usg tez mowila ze wiekszosc dzieci mialo taki wylew. Mial stwierdzone obnizone napiecie,ale tak jak mowie- na kontroli po paru cwiczeniach maluszek mial 7prawidlowych reakcji. Lekarka pow.ze rzadko sie to zdarza. Mi chodzi o ten kontakt wzrokowy. Wkrecilam sobie i tyle.

oj tam nie wkręcaj sobie jest ciekawy swiata i nie zawsze na ciebie spogląda, ale jednak spogląda jak pisałaś w każdym razie zmiany w mózgu, ewentualne, na to wplywu nie mają, spokojnie

Mam nadzieje,ze sobie wkrecam. Tak to jest jak wujek google w ruch pojdzie., Moze dzieci tak maja... On bardziej sie interesuje tv niz mama.

Zapewniam Cię, że na tym etapie o autyzmie nie może być mowy, nawet jeżeli dziecko przejawia jakieś nieprawidłowe/dziwne zachowania to wymaga obserwacji, ewentualnie stymulacji, może właśnie rehabilitacji i tyle. Skup się na tym co dziecko umie i na tym bazuj, stymuluj do nowych czynności, wyciągania rączek np. bo to akurat ważne, ale wynika pewnie z obniżonego napięcia.

On dopiero teraz czuje sie swobodnie na brzuchu. Turla sie,siega po zabawki...nie wyciaga do mnie raczek,zeby go wziac na rece. Mial tez barki przyblokowane. Wizyte w owi mamy za m-c. Moglabym mu wykupic rehabilitacje-ale chce sprawdzic, czy da rade sam- rehabilitanka powiedziala,ze to jest tylko kosmetyka i maly fajnie sie zachowuje. Z reszta wszyscy mowia jakie to fajne,usmiechniete dziecko. ciekawe swiata i wogole. Tylko mama swiruje,bo te slowa tej lekarki mi sie wryly w pamiec,ale kurde byl chory,słaby bardzo... Strasznid sie boje mimo ze nikt mi niepowie,ze z nim cos nie tak.

Podnosze

Ale dzieci wyciagaja rece zeby je wziac z pozycji lezacej dopiero kolo 7 miesiaca.moj jest miesiac mlodszy. Tez czasem panikuje,ze.za.slaby,za slabe raczki,czasem myslalam ze.jakis.gluchy bo nie reaguje na.dzwiek,ze jak cos stuknie to nie spojrzy w tym kierunku. A on po prostu jak sie czyms.zajmie cos go zainteresuje to moge mu krzyczec nad uchem a on ma mnie w nosie. A innym razem normalnie do niego sie odezwe i spojrzy od razu. Moj wyciaga rece.jak.jest u kogos na rekach i chce przejsc do innej osoby. Ale.z.pozycji na plecach rak nie wyciagnie.za.duzo sily to kosztuje. Tez.wyczuwam taka.sztywnosc w.barkach,dopiero niedawno zaakceptowal brzuszek i z 2 tyg temu pierwszy raz siegnal po zabawki. Ja sie nie wkrecam,lekarz na kontrolach mowo ze.jest wszystko ok, ja wiem ze on ma.swoje tempo rozwoju. Dzis zacza dopiero przymierzac sie do obrotow na brzuszek a inne dzieci juz dawno to potrafia.