Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martucha85

powrot do pracy

Polecane posty

Chcialam zasiegnac porady co byscie zrobily na moim miejscu. W pracy zwolnil sie etat wiec chcialam wczesniej wrocic do pracy z wychowawczego ale na pol etetu, poki co to tylko takie rozwiazanie wchodzi w gre, bylam na rozmowie z kierownikiem a on powiedzial ze nie ma dla mnie miejsca bo ma jeszcze kogos na czas urlopow, poczytalam w internecie co i jak i okazuje sie ze nawet jak kierownik nie wyrazi zgody na powrot to mam PRAWO wyslac do firmy pismo ze za miesiac wracam na pol etetu i musza mnie przyjac, i przez ten okres jestem chroniona, ale mam rozterki potrzebuje 1/2 etatu ze wzgledu na sytuacje finansowa tylko tyle brakuje a poza tym maz moze sie zajac dzieckiep po swojej pracy, on pracuje do 15 a ja mam prace zmianowa, wrocilybyscie tak "na sile"??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpowiecie cos??? powiem szczerze ze bardzo głupio bym się tak czula ale potrzebujemy tych pieniazkow żeby zyc skromnie ale normalnie bez zadnych kredytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ci zostało jeszcze wychowawczego? Bo ta ochrona przysługuje na 1 rok w czasie gdy przysługiwałby urlop wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Westa i Hestia
Martuś, to wszystko zależy...musisz zdawać sobie sprawę, że jeśli tak wrócisz, to najprawdopodobniej jak tylko upłynie rok to Ci podziękują. Więc musiałabyś się zastanowić co po tym roku.... ale np. byłaby to dobra opcja jakbyście chcieli się starać o kolejne bobo w przeciągu tego roku..bo wtedy czas ochronny wydłużyły się znowu. No i jeszcze musisz przeanalizować na ile silna psychicznie jesteś i czy to udźwigniesz (wiesz, atmosfera może być wokół Ciebie średnia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawo przyjac CIE ma ale po miesiacu moze zwolnic cie z byle powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to możesz tak zrobić. Wniosek o powrót do pracy na obniżony etat. Pracodawca musi cię przyjąć. Co do tego czy wracać na siłe to już twoja decyzja. Pytanie jak cię potem w pracy przyjmie szef po takim wniosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki miesiąc? W przypadku takiego powrotu jak opisała autorka przysługuje rok ochrony przed zwolnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze atmosfera będzie ciazka, boje się o to, pracuje w sklepie i z szefem nie ma tak czestego kontaktu, jestem uczciwa i pracowita mimo to boje się tego a z drugiej strony wiem ze jeśli tego nie zrobie to finansowo nie damy rady a nie chcemy się zapozyczac bo wtedy tez trzeba z czegos oddac, mamy dopiero ja 28 lat maz 32 i chcemy zyc uczciwie bez zadnych zobowiazan, kurcze najgorsze jest to ze wiem ze etat jest wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Westa i Hestia
Martuś - powiem Ci tak - przede wszystkim patrz na siebie i rodzinę. Wiadomo, że nowej pracy na pół etatu raczej nie znajdziesz a pieniędzy potrzebujecie. Rozumiem, że głupio Ci przed właścicielem sklepu, że masz poczucie że się zachowasz w sposób, który narazi go na dodatkowe koszty. Ale spójrz na to w ten sposób: możliwość takiego powrotu została Ci prawnie zagwarantowana i nie zrobisz nic złego korzystając z tej niej. Zamiast się martwić o pracodawcę - martw się bardziej o dobro swojej rodziny - przecież jest dla Ciebie ważniejsza, prawda? Możes szczerze porozmawiać z właścicielem sklepu, że jest Ci przykro, że tak musisz postąpić, ale ze względu na sytuację rodzinną nie masz wyboru. Może inaczej na to spojrzy... Czasem, mimo dobrych chęci, nasze interesy stoją w sprzeczności z interesami innych ludzi...tak to już jest i trzeba się z tym pogodzić, że czasem niestety musimy wybrać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a warto za te 800zl wracac??ile na pol etatu dostaniesz?? no plis siedz na d***e w domu niech maz sie martwi ty masz dziecko wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 14.43.57 akurat w naszej sytuacji 800 zl to dużo bo starczy na rachunki i nasze zobowiązania, a meza wyplata na przezycie będzie, gdybym miała taka możliwość to bym siedziała w domu, uwierz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o meza to on pracuje i się martwi, jak się staraliśmy o dzidzie to pracowal na dwa etety niestety przyszedł kryzys i nie ma już możliwości dorobić, pracować fizycznie nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halo halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej jak potem szew zrobi ci na zlosc i bedzie dawal ci tylko 1 zmiane tak ze bedziesz miec problem zopieka nad dzieckiem i sama zrezygnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwon dziewczyno do inspekcji pracy, znajdziesz inspektorat w najblizszym duzym miescie, tam ci babki wytłumacza co i jak pod wzgledem kodeksu pracy mozesz zrobic nie słuchaj tych kafeteryjnych specjalistek bo co jedna to głupsza i gorsze pierdoły pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szew.....o zesz kuuuurwa nie moge:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież dostała odp. że w trakcie wychowawczego może wrócić na rok do pracy na obniżony etat i będzie chroniona przed zwolnieniem przez ten rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oohej dziewczyny to znowu ja, pisze zeby dokaczyc watek, OTOZ WROCILAM JEDNAK DO PRACY tak jak wczesniej pisalam z pominieciem kierownika, zrobilan to jak dowiedziakam sie ze za moimi plecami kierownik zatrudnia nowe osoby na nowe stoisko ktore bedzie dopiero otwarte od grudnia, nie bylo mi latwo, mialam ogromny stres przed rozmowa i spotkaniem z kierownikiem, kierownik do samego konca probowal mnie zbyc mowiac ze w naszej firmie nie ma czegos takiego jak pol etatu, bo to za duze koszty, doszlo do tego ze w sposob kulturalny musialam uswiadomic go ze przeczytalam kodeks pracy, i wiem co mi sie nalezy, teraz juz stres opadl, myslalam ze w pracy bedzie ciezka atmosfera, MYLILAM SIE, Nie ma zadnych problemow, ciesze sie ze wrocilam bo jest nam latwiej finansowo no i maly juz troche rozumie, wszystko dobrze sie skonczylo, zdaje sobie sprawe z tego ze od przyszlego wrzesnia bede musiala szukac prace ale poki co jestem zadowolona, pracuje 20 godz. tygodniowo, nikt nie robi problemow :) dowiedzialam sie ze kie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps: JESTEM ZADOWOLONA ZE WROCILAM :) Chcialabym aby moj temat pokazal ze jednak czasem warto sie odwazyc i pidjac decyzjw wbrew swoum zasadom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO i wreszcie jakaś odważna mama:)To powodzenia.... ja chociaż miałam fajną pracę w sensie fajny zawód to nie wróciłabym do pracy bo moi szefowie(małżeństwo) byli na mnie bardzo cięci odkąd się dowiedzieli że jestem w ciąży...mieli teksty bardzo nie na miejscu aczkolwiek nie bezpośrednio do mnie tylko do innych pracownic ale one mi pzrekazywały...Obecnie jestem na rocznym macierzyńskim , potem pójde na wychowawczy i koniecznie chce otworzyć własną działalność...do pracy do nich na 100% bym nie wróciła ewentualnie do innego pracodawcy. Tyle że mnie finansowo nic nie przyciska ale gdybym była w podobnej sytuacji jak Ty też bym wysłała odpowiednie pismo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z Wami baby to tylko problemy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieżarna pracownica to jak wrzód na d***e, nie dziwcie się pracodawcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz,zaraz. To pracodawca ch*j złamany pomimo tego, że miałaś prawo wrócić mówił Ci, że nie ma dla Ciebie miejsca, a tutaj się atmosferą przejmowałaś, zachowaniem w porządku i dywagowałaś nad powrotem. Ej. Zawsze w takiej sytuacji warto dochodzić swoich praw. Bo nie ma się nic do stracenia. Jak się nie wróci to i tak się nie ma pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×