Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajedna mama witusia

Głupia sytuacja

Polecane posty

Gość takajedna mama witusia

Mam koleżankę z którą spotykam się na kawkę i wspólnie z dziećmi (jest pół roku różnicy między naszymi szkrabami). Ze 2 razy koleżanka i jej mąż zaprosili nas z mężem na kawkę do domu. Nie było o czym gadać, Kasia się starała, a Jej mąż, siedział, patrzył na nas spod oka i nie było zupełnie z Nim tematu. Pokazywał swoją wyższość (ma kierownicze staniowisko), zachowywał sie bardzo nienaturalnie. Czuliśmy się niezręcznie, jakby zaprosili nas z musu. Teraz mamy zaproszenie na następną sobotę. Nie mamy ochoty iść.Ja owszem z koleżanką dogaduję się super, ale nie mamy z mężem ochoty na Ich wspólne towarzystwo. Nie chcemy takiej znajomości od wielkiego święta, albo się znamy albo nie. 2 miesiące temu urodziło im się drugie dziecko. Może to jest powód zebyśmy ich odwiedzili. Jak wybrnąć z sytuacji żeby Kasia się nie obraziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń w czwartek,że musicie jechać do sklepu pilnie, do rodziców,coś załatwić i nie mozecie przyjść..ale czy mozecie się spotkać np.w parku albo gdzieś na spacerze z dziecmi? Albo na lody albo na ciastko.. Jak jest normalna to się nie obrazi. Fajnie jest mieć kolezankę z dziećmi ale z doświadczenia wiem,że przyjaźnie na siłę nie wychodzą. Z resztą nie masz obowiązku przyjaźnić się z jej mężem,zwłaszcza jak faceci ze sobą się nie dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz sama - jelsi masz ochote, to ze ktos Cie zaprasza nie oznacza ze zaproszenie musisz przyjac;-) Powiedz, ze maz nie mogl i tyle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×