propozycja obiadu naa czwartek

Siemanko Witam moich wszystkich czytelnikow. Takze tych nie do konca mi przychylnych. Nie gniewam sie na nich, tylko po chrzescijansku im przebaczam:) Dzis sa dwa dla mnie wazne wydarzenia. Po pierwsze jest dzis 69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Czesc i chwala bohaterom i jednoczesnie zarzadzam krotka modlitwe: Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju. Amen Drugie wydarzenie, to dzisiejszy mecz Lecha Poznan w Wilnie. Niech zwycieza Lech, Wielki Kolejorz KKS Poczatek spotkania o 18.30 Kto byl kiedys na stadionie na meczu pilkarskim, ten wie co sie tradycyjnie robi w przerwie meczu oprocz skoczenia do wucetu (zawsze przed wejsciem na stadion obala sie kilka piwek). Na jakies 10 minut przed koncem pierwszej polowy ustawiamy sie w kolejce po kielbaske z grilla na tacce z musztarda Dzis na obiad bedzie zatem zestaw meczowy. Oto moja propozycja obiadu na czwartek: 1) kielbaska z grilla lub smazona na patelce z musztarda na tacce (trzeba wczesniej kupic w sklepie tekturowe tacki, pozniej sie je wyrzuca, tego sie nie myje, bo to jednorazowki, no chyba ze ktos bardzo oszczedny, to nie wnikam), 2) 2 bulki, 3) kilka zimnych piw do meczu. Smacznego.

hmmm obiad? chyba przekąska?

Super. Ja jednak zamiast musztardy wole morze ketchupu. I jeśli chodzi o piwo to może być redds's cranberry.

grejfrutowo-ananasowy lepszy ;)

Bo on, droga fiku, zje kilo tej kiełbasy :D

Tacka mu się ugnie pod ciężarem :D

Nie piłam chyba jeszcze tego.

@FM: mozesz zjesc kilka kielbasek. @Kamila: nie, bo keczup niszczy smak kazdej potrawy.

A, w złotej puszce, muszę spróbować.

pierogi z jagodami dzisiaj u mnie i żurek pychotka ;)

@gosc: nie lubie owocow w daniach obiadowych, ale zurek chetnie bym wrzucil;) Mam jeszcze troche ogorkowej, wiec sobie skonsumuje ze 2 chochle.

Żurek robiłam w pn.

I sie ze mna nie podzielilas?

Jakbyś był bardzo głodny to i pierogi z owocami byś zjadł. Ja lubię, do tego śmietana, dawno takich pierogów nie jadłam.

Wystarczy mi jedna, brunetna ;)

żurek na te upały o matko

Pisałam, że robię, nic nie mówiłeś, że chcesz.

Upały, nie upały, jak inaczej zjeść obiad, jeśli nie na ciepło?

przeca nikt nie każe wpiernikać prosto z gazu tego żurku obiadzik również lubię na ciepło nie gorąco ale ciepło no!

Indyka bym nie zjadl nawet jakbym sie zgubil w lesie i 3 dni nic nie jadl. Predzej bym kore drzewna albo mech zaczal jesc, niz indyka.

Jak gotuję na obiad zupę owocową, to zawsze czekam aż ostygnie :) Zatem niekoniecznie zawsze na ciepło.

Moglas zapytac ze zwyklej grzecznosci. Ja wielokrotnie nie chce komus czegos dac, ale pytam sie chociaz. Tak samo jak pytam sie "co u Ciebie slychac", mimo ze w rzeczywistosci guzik mnie to obchodzi.

A zupy owocowej nie jadłam chyba z 15 lat :D fiku, jak będziesz robić to pisz, wpadam.

Maciej, nigdy się mnie nie zapytałeś co u mnie słychać...

Pytalem sie przedwczoraj przez telefon przeciez, nawet o plany slubne.

Zupe owocowa? O f**k:O Nie cierpie czegos takiego.

żurek na ciepło jeść to nie ma smaku tylko na gorąco natomiast zupa owocowa to może być letnia

A, racja. Coś tam było takiego. No ale teraz już wiem, że wcale Cię to nie obchodzi i że to tylko z grzeczności było.

Zupa owocowa jest pycha :) Dokładnie, najlepiej smakuje letnia. Wiem Maciuś, że nie lubisz rabarbaru. Ja uwielbiam rabarbarową czy wiśniową, pycha ;) Lekki obiad na upalne dni.

Ja jadałam głównie wiśniową, z wiśni z ogrodu babci.