Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka każe mi się wynosić

Polecane posty

Gość gość

Studiuję dziennie, nie zarabiam. Teraz będę się starać o stypendium socjalne, ale to grosze. Do pracy nie mogę pójść, bo nie uciągnę jednocześnie tak wymagającego kierunku. Na zaoczne nie przeniosę się, bo nie ma tego kierunku zaocznego, a nawet gdyby był, to najpierw musiałabym mieć pracę, za którą nie dość, że się utrzymam, to jeszcze opłacę studia. Studiów nie chcę rzucać, szkoda marnować poświęconego na to czasu i poza tym chciałabym mieć porządny zawód, by w przyszłości się utrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście pytanie: co robić w takiej sytuacji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj matke o alimenty ojca jak masz to tez i sie wyprowadz.moja kolezanka ze studiow tak zrobila i dobrze na tym wyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowila nam ze sedzina byla jej przychylana na rozprawie.tez studiowala kierunek ktorego nie ma zaocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic Ci nie doradzę, ale nie tylko twoja matka ma taki charakter. Ja miałam warunek,że jak chcę mieszkać z nimi po ukończeniu liceum to muszę dawać 400 zł na utrzymanie, jeśli będę się uczyć, 800 zł jeśli nie będę. To było prawie 20 lat temu. No to zostałam ze średnim wykształceniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam, że mogę ich podać o alimenty, jestem pełnoletnia a myślałam, że tylko osoby do 18 roku życia mogą się starać o alimenty od rodziców. Ale skoro mówisz, że tak można to poczytam o tym więcej, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie ze mozna,jesli sie uczysz a matka kaze ci sie wyprowadzic podajesz o alimenty i zegnam.zobaczysz wtedy co matka powie,pewnie zebys zostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę ;-( co to za matki... ja pochodzę wprawdzie z dość zamożnej rodziny, nigdy pieniędzy ani niczego mi w dzieciństwie nie brakowało, ale jak w czasie liceum i studiów chciałam iść do pracy w wakacje to rodzice zgodnie zabraniali, tato mówił, że to "obraza" dla niego, że ja się uczę i to jest moja ciężka praca więc wakacje to zasłużony urlop i nie tylko mam nie pracować, ale jechać wypocząć. Twierdził, że się jeszcze napracuję... Mój mąż z kolei miał w domu trudniejszą sytuację, ale rodzice wspierali jak mogli. Studiowało u nich w jednym czasie dwoje dzieci i jeszcze jedno w liceum, wiadomo że wydatków mieli dużo. Dorabiali sobie latem pracując, ale na swoje wydatki, imprezę, nowy ciuch. Poza tym rodzice radzili. Nie wyobrażam sobie jak można dziecku tak utrudniać życie ;-( Autorko - porozmawiaj poważnie z rodzicami, nie rzucaj studiów. przemyśl jak wybrnąć z sytuacji. Tak nie może być. Rodzice powinni Ci pomóc zanim się uczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wkurzasz czymś matkę, bo bez powodu chyba cię nie wywala z domu? Nie ma prawa tak postąpić. Jesteś zameldowana, uczysz się, nie robisz nic złego w sensie chlanie, ćpanie i włóczenie się po nocy, to ona ci łaski żadnej nie robi i dopóki się uczysz musi cię utrzymywać, a jeśli nie, to jeżeli jesteś w porządku i jej w domu pomagasz, to normalnie ona w sądzie leży na łopatkach. Podajesz ją o alimenty, płaci ci, a ty się wynosisz wtedy na jakiś wynajem i musi ci dać tyle, żeby ci starczyło na utrzymanie się. Inaczej sprawa ma się w sądzie, jak ty ją podasz, a ona udowodni że jej nie pomagasz, "szlajasz" się po nocach a na studiach pojawiasz się sporadycznie i masz poprawki... wtedy nic nie uzyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wkurzam... chyba tym, że jej nie daję na chlanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak ona pije, to tym bardziej by w sądzie leżała i kwiczała. A ma pieniądze żeby Ci płacić alimenty? Jak nie ma, to nic Ci nie da złożenie pozwu, możesz ją jedynie postraszyć i olewać wyrzucanie. A nie udało by Ci się załatwić akademika i zamieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×