moj facet

zaczęłam czyttać inny temat i zaczęłam się zastanawiać czy z moim facetem jest wszystko ok.spotykamy się od kilku miesiecy i na początku było bardzo trudno, wręcz nie do zniesiania,po jakims czasie się ;;dotarliśmy;; i jest bardzo dobrze, ale chodzi o łózko..tam dobraliśmy się idealnie, jest tak jak lubimy - mocno, ostro, wulgarnie. ale wkurza mnie to ze traktuje mnie czasem za ostro, przesuwa mi głowe zebym byla na dole, albo po prostu mowi ze mam juz zejsc.. czy to jest normalne?? dodam że poza tym jest mega ale akurat ta kwestia to daje mi do myslenia

Przesuwa głowe do loda i każde zejsć z np jeżdzca może po prostu ma nature dominującą.

nie rozmawiasz z nim na ten temat?

ma bardzo dominującą naturę - ja nawet nie mogę powiedzieć mu zeby wszedł, bo mówi ''nie rządź się". w życiu w sumie też tak dominuje. rozmawialiśmy ale on mowi ze go mocno to kreci i nie moze sie powstrzymać:/

podnoszę

piszesz że już się dotarliscie? Bzdura. Ta jego dominacja już cię swędzi. Za jakiś czas stanie się nie do wytrzymania i pękniesz. Ludzie w związkach docierają się średnio przez 5-7 lat.

miałam na mysli,że juz tak sie nie kłocimy w życiu i że jednak mimo jego dominującej natury to też zaczął iść na kompromisy. Nasze początki to trzaskanie drzwiami, bluzgi i smsy o treści: przemyślmy to wszystko jeszcze raz, ostatni raz i ostatnia szansa. a teraz już się prawie wcale nie kłocimy, on mnie zmienił troche ja jego też, nawet wczoraj napisał mi że dawno gniewu nie było i że same pozytywy. a jesli chodzi o łózko to już osobna kwestia..

żuć go czym prędzej! zostań lesbijką jak prawie wszystkie my tu na kafe wtedy ty bedziesz mogła zdominować partnerkę

mi się nawet podoba jak facet dominuje, czuje że mam faceta obok, a ja mam taki charakter że trzeba mnie w ryzach trzymać i czasem ogarnąć i zadecydować za mnie, a on taki jest,,, ale w łózku to troche chyba przegina czasem... kobiety mnie ani trochę nie kręcą.. :D

teraz się prawie nie kłócicie. No fajnie, tylko nie porównuj waszego związku do prawdziwego. Teraz czerpiecie przyjemność z życia. A przyjdzie czas i na obowiązki. Dom, praca,dzieci,kredyty,i masa kłód pod nogami. To wymaga poświęceń z obu stron. To jest właśnie to dotarcie że każde wie co do niego należy i że jedno wspiera drugie.

pewnie że tak, długa droga przed nami i masa potknięć. zdaje sobie sprawe:)