Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana młoda matka

Nie mogę karmić piersią no nie mogę i mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość załamana młoda matka

Jestem po cesarce. Urodziłam śliczną, zdrową córkę. Dziś kończy 3 tygodnie. A ja mam wyrzuty sumienia, bo nie karmię jej piersią. Przystawiałam ją do piersi i w szpitalu i w domu. Jednak musiałam ją dokarmiać mieszanką, bo tego mleka było bardzo mało i malutka wisiała na piersi 2-3 h nie mogąc się najeść. Chodziłam ciągle zmęczona, rozdrażniona i zirytowana, bo sam fakt karmienia piersią obrzydza mnie. Obrzydza mnie to, że mała wisiała mi na piersi, raniła brodawki i inni patrzyli na mój biust. Nie mam nic do matek karmiących piersią, ale mnie to po prostu obrzydza, gdy ja to robię.. Chciałabym dać córce wszystko co najlepsze, dlatego wypróbowałam kapturki silikonowe. Mała piła tyle, co i bez nich, ale chociaż nie bolały brodawki. Potem ściągałam mleko i podawałam jej w butelce. Ale wciąż czułam się jak krowa po prostu ;(. Jeszcze te ciągłe pytania rodziny mojej i męża o karmienie, pokarm i moje piersi. Więc przerzuciłam się tylko na MM. I wszystko jest super, ale mam tak okropne wyrzuty sumienia, ale po prostu sam fakt, że w moich piersiach jest mleko powoduje u mnie wstręt do samej siebie ;(. Nie wiem co robić, mąż też cały czas mówi, że córka będzie przeze mnie chorować, itp. ale on nie rozumie moich odczuć ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to cham. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiiikaa
Karmienie/nie karmienie piersia to tylko Twoj wybor i nikt nie ma prawa Cie za to karac! Tez nie karmilam, bo moj Olek nie chcial piersi, wolal butelke. Nie przejmuj sie innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli popelnilas najwiekszy blad przy karmieniu piersia - zaczelas dokarmiac mm. Laktacja stabilizuje sie w okresie 6 tygodni po porodzie, a na poczatku czasami karmi sie I caly dzien non stop. Dziecko ma maly zoladek I czasem nie umie jeszcze wyssac tyle pokarmu ile trzeba, wiec musi odpoczywac w trakcie. Szkoda, ze nie mialas nikogo madrego do pomocy. Teraz to juz raczej po ptakach. Ale jesli karmisz mm I odetchnelas, to sie z tego ciesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dlaczego masz jakiekolwiek wyrzuty? przecież miałas mało pokramu i dziecko było głodne. To nie Twoja wina, że masz mało pokarmu. I co to za durne pytania rodziny? mnie takie wtrącanie się strasznie denerwuje. Co to kogo obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to kochana, ten ból. Z tym że ja nie poddałam się i dalej małą karmię piersią i muszę dokarmiać mm a poza tym położna mi mówiła mi że dłużej jak godzinę nie powinnam karmić piersią. Ale też powoli zaczyna mnie to obrzydzać, czuję się już jak dojna krowa, niekobieco ale dla córki zrobię wszystko dopóki się naprawdę nie poddam. Grunt że Twoja córka dostała tą pierwszą naturalną szczepionkę i nie miej wyrzutów sumienia, zrobiłaś to co uważałaś za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nauczcie sie, ze nie ma czegos takiego jak malo pokarmu czy za chudy pokarm. Laktacje nalezy rozkrecic przez czeste przystawianie dziecka do piersi. Jak najczestsze. Poczatkowo nawet co godzine. Niektore dzieci sa silniejsze I umieja odpowiednia porcje mleka szybciej wysssac, inne musza odpoczywac w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana młoda matka
Mnie irytowało też zachowanie położnych w szpitalu, bo przyszły i macały mnie po cyckach za przeproszeniem, żeby sprawdzić ile pokarmu czułam się z tym strasznie, albo przychodził obchód z rana i musiałam przy lekarzach i studentach siedzieć z małą na piersi .. A rodzina to głównie męża i moje babcie.. Te pytania i chamskie docinki dobijają mnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Polozna mowi ze karmienie masesns tylko wtedy jesli kobieta tego chce. Nie miej wyrzutow sumienia i po prostu zyj. Z mezem porozmawiaj i powiedz mu zeby przestal Cie obwiniac bo dziecku nic nie bedzie a nawet bedzie szczesliwsze gdy Ty bedziesz i ze jesli dalej tak Cie bedzie traktowal to wpedzi Cie w depresje. A swoja droga co za ludzi bierzecie sobie na tych mezow to ja nie wiem. Moj mowi ze mam robic wszystko zebym ja sie czula dobrze i nie cierpiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana młoda matka
Tak tylko karmienie powoduje u mnie wstręt do samej siebie.. Brzydzę się sobą. Nie wzięłam jeszcze bromergonu, bo zastanawiam się czy nie wrócić do piersi, ale sam fakt jak muszę odciągać ten pokarm, albo sam wylatuje powoduje u mnie odruch wymiotny, najbardziej mi przykro, że mąż nie potrafi tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laktacja nie zawsze sie reguluje i nie pieprzcie glupot .ja po ponad 8 tyg.karmienia corki co pol godziny wyladowalam razem z corka w szpitalu.obie skrajnie wykonczone.czemu?bo wlasnie sluchalam takiej obsesyjnej lekarki ktora twierdzila ,ze piers i tylko piers,ze nie ma innej opcji ,dziecko sie najada,dziecko decyduje i to jest najlepsze.pomijam fakt gdzie w tym wszystkim bylam ja i to co dla mnie jest dobra albo choc malo szkodliwe.na szczescie skonczylmo sie wszystko dobrze a malej po mm nic sie nie stalo.wrecz przeciwnie .Nie chcesz to nie karm,nikt nie mma prawa cie zmuszac.sluchaj siebie ,swojego ciala i dziecka anie ludzi postronnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana młoda matka
Eh, mój mąż nie miał nic przeciwko, dopóki jego matka mu nie nagadała, że oni byli karmieni przez 3 lata i dlatego tacy zdrowi i rzadko chorują.. do tego położna na wizycie dała mi kazanie, że powinnam karmić za wszelką cenę.. no i on zaczął tak samo mnie gnębić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana młoda matka
Dziękuję za wsparcie . Ja czuję się dobrze karmiąc małą butelką, mam komfort psychiczny, ale ta nagonka, że karmienie piersią jest cacy, a mieszanką be, dało mi się we znaki i stąd wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąz to debil niestety i pewnie swojej mamusi i rodzinki słucha bo stare baby wiedza najlepiej wszystko. Jak moze Ci takie rzeczy mówić głupek? i nie każdy ma tyle pokarmu ile trzeba więc nie piszcie głupot, że u każdej kobiety to sie reguluje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie, miliony dzieci na calym swiecie sa karmione mieszanka i zyja. A tesciowa sie nie przejmuj i powiedz mezowi ze Ty jestes matka dziecka i szanowna tesciowa nie ma nic do gadania. Ja mam zamiar karmic piersia, ale jak sie nie uda to przejde na mm i nikt mi nie bedzie rozkazywal. Badz asertywna bo potem "mamusia" bedzie decydowac o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda matka ma tyle pokarmu, ile trzeba, tylko nie kazdej chce sie przystawiac dziecko odpowiednio czesto. Gdyby bylo tak jak Wy mowicie, to ludzkosc juz dawno by wyginela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja sklodowska
Latwo sie tak mowi, ale olej to i ciesz si po prostu macierzynstwem. Karmienie cyckiem nie decyduje o niczym. I zeby nie bylo - obydwoje moich dzieci kamilam po ponad pol roku. Znam ludzi chowanych na mleku matkj - chorowitych, z alergiami. Znam ludziach na mleku z proszku, takim jaj bylo kiedys, nie super d*per dopasowanym - i sa okazami zdrowia. Nie lezy ci karmienie , wiec nie ma sie co zmuszac. Bedziesz miala milion okazji, zeby sie wykazac jako matka, karmienie to ledwie niewielki ulamek tego, co mozna zrobic dla dziecka. Odprez sie, przytul dziecko, bedzie z tego mialo wiecej niz z karmienia ze zloscia i z zacisnietymi zebami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że przynajmniej masz wyrzuty, jakiś normalny odruch, a nie olałaś fakt że nie dasz dziecku najlepszego z możliwych pokarmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem latwo sie mowi, bo sie karmi z glowa. Wystarczlo przetrwac jakies 7, 8 tygodni I dziecko sie wyregulowalo. Wczesniej bywaly dnie, ze karmilam mojego synka non stop. Tez mnie irytowaly pytania babc czy na pewno karmie piersia, a potem czy na pewno sie najada I czy jakies durne rady o piciu bawarki czy cos, ale staralam sie tych glupot nie sluchac. To wszystko siedzi w glowie, jak chce sie karmic piersia , to sie bedzie karmilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek ma dw tyg.jeszcze bedc w ciazy postanowilam karmic mm bo tez mnie to obrzydzalo...ale zmienilam zdanie kiedy po porodzie sn przystawili mi go do piersi..poplakalam sie...maluszek mial problemy bo nie mogl dobrze chwycic brodawki..dokarmialam mm w szpitalu,kapturek nic nie dawal..ale tak synka pokochalam i tez poczulam,ze mam z Nim wiez rowniez dzieki karmieniu piersia..irytowaly mnie pytania rodziny....ale uparlam sie i synus pieknie sie nauczyl ssac, choc naprawde poczatki byly ciezkie i maly plakal i ja razem z Nim...nie wyobrazalam sobie juz karmienia mm bo czulam sie dajc mu butelke jaka wyrodna matka..widzac ,ze szuka piersi kiedy Go tylko biore na raczki...nie poddawaj sie...kup sobie herbatki laktacyjne....bol juz mi minal.juz nie boli.pije herbtki na droznosc kanalikow i naprawde swietnie sobie juz radzimy..a co do patrzenia jak jakrmisz,przeciez nie musisz robic tego przy ludziach.mozesz znalezc intymne miejsce i w spokoju nakarmic coreczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja sklodowska
Chodzilo mi o to : latwo sie mowi 'olej to' - ale ojel to. Tez uwazam, ze nie ma czegos takiego jak za malo mleka, za chude mleko - wyjatkiem jest cc, wtedy moze byc sprawa bardziej skomllikowana. Autorka nie miala wiedzy - ale i tak ta wiedza by jej wiele nie dala, bo ona ma zle oonotacje zwiazane z karmieniem. Niech karmi wiec tym mm i sie cieszy swoim dzieckiem, po co jej prawic moraly i psuc humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 1817
Karmienie piersią to niełatwa sprawa i trzeba czasami zadać sobie pytanie chcę karmić czy żyć i cieszyć się macierzyństwem. Bo jeśli trzeba leżeć po 20h z dzieckiem przy cycku to czyste karmienie i tylko karmienie. Niektórym to odpowiada i są szczęśliwe. Ja również nie miałam na początku pokarmu i zaczełam dokarmiać mm (ba nawet w szpitalu położna sama musiała). Nie czerpałam radości z karmienia piersią wręcz płakałam bo robiłam to pod przymusem. Rodzina i dobre rady to osobny temat. Zaczęłam odciągać pokarm laktatorem i podawać w butelce robię to do dziś, a synek ma 6 tygodni dalej dokarmiam mm bo mam głodomora, który potrzebuje sporo, a ja nie jestem w stanie tyle mu zapewnić. Od czasu do czasu przystawiam go do piersi żeby pobudzić laktację i sprawdzić czy zmieniło się coś z odczuciami co do karmienia... wytrzymuje max 15min :( nie mam wyrzutów sumienia z tego tytułu. Ciesz się macierzyństwem, a nie karmieniem piersią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam ksiazke piersia spoko lub warto karmic piersia firmy medela znanej firmy medycznej ktora zaopatruje szpitale w laktatory, to prawda ze nie ma czegos takiego jak malo pokarmu, ale tez nie ma sensu karmienia jesli matka tego nie chce . pamietajcie tez kochane ze mozna znalesc w internecie nr telefonow do pan od pogotowia laktacujnego , swietna fachowa pmoc przez telefon, wszystko wyjasnia a jak potrzeba to nawet przyjada. najgorza zmora owczesnych szpital w polsce jest to ze polozne nie znaja sie na laktacji i wmawiaja mamom ze nie maja pokarmu lub jest mao wartosciowy i daja mieszanke! nie zgadzajcie sie z nimi i walczcie o zdrowie waszych pociesz bo mleko modyfikowane to mleko krowie ktorego male dzieci nie umieja jeszcze trawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam, o tym, ze nie ma za malo pokarmu I zbyt chudego. Otoz ja mialam cc I madrzy lekarze po prostu dali mi syna zaraz po porodzie, na sali pooperacyjnej do karmienia. Obrocili mnie na bok I sami przystawili synka. Z zegarkiem w reku przez pierwszy tydzien przystawialam go potem co 3h. Na poczatku w ogole sie nie budzil na karmienie, to ja go budzilam I mysle, ze tez dzieki temu nie mialam problemow z rozkreceniem laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mleko modyfikowane jest od krowy??? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby od kogo ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie brzydzicie sie seksu, porodu a karmienia tak?? moja siostra nie karmila i maly lapie ciagle jakies wirusy , ciagle jest chory, przynajmniej raz w msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' nie zgadzajcie sie z nimi i walczcie o zdrowie waszych pociesz bo mleko modyfikowane to mleko krowie ktorego male dzieci nie umieja jeszcze trawic'' To nic, teraz okazuje się że w wielu mlekach znajdują się zagęszczacze GMO :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reklamy mleka modyfikowanego 1 jest zabronione chyba nie bez powodu co?? a wiecie ze w wielu krajach jest zakaz sprzedazy mm? wyjatkiem jest gdy kobieta jest chora to wtedy na recepte. malo mleka?? w arykanskich wioskach kobiety nie wiedza co to brak mleka! rozsmieszacie mnie wyrodne matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko u mnie bylo dokladne tak jak u ciebie, plus to, ze w szpitalu nikt mnie nie nauczyl karmic a tylko sie smialy ze to ta co glodzi dziecko. mialam przez to depresje, gdy corka miala 4 miesiace powoli przestalam miec takie mysli, ze nie jestem zla matka itp. teraz corka ma 1,5 roku, a jakbym mogla cofnac czas, to w zyciu bym nie miala do siebie pretensje ze nie karmie. po to te mieszanki sa zeby dziecko je jadlo. a twoj maz to d*pek, moj mi mowil ze mleko go drogo kosztuje i jestem wygodnicka. nie przejmuj sie, od mm dziecko nie zginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×