Mój nastoletni syn ma fobię społeczną

Ma 15 lat i chodzi do gimnazjum. To bardzo mądry chłopak, ale boi się ludzi, ręce mu się trzęsą, wstydzi się rozmawiać z dziewczynami, o randkach nie ma mowy. Lubi przebywać w swoim pokoju. Martwię się o niego. Gdy był dwa lata młodszy to myślałam, źe mu przejdzie, ale widzę, że jest coraz gorzej a chłopaki w jego wieku są odważniejsi, głośni. Nie chcę, żeby wyrósł na jakiegoś dziwaka. Jak mogę mu pomóc?

musisz się z nim kochać

do psychiatry.

nie rpzejdzie mu, ja mam 35 lat i dalej jestem fobiczka spoleczna, o dziwo nabawilam sie jej razem z erwica

musisz się z nim kochać Już koniotrzepy się udzielają.

a staje już 15 latkowi?

do psychiatry... dostanie antydepresanty, jakieś SSRI i mu przejdzie

Nie podszywaj się głupku.

staje i nawet sperma leci,to uważajcie

Proszę o normalne odpowiedzi.

Zapisz go na tance. To poprawia pewnosc siebie.

Musisz wziąć go do psychologa lub psychiatry. Z wiekiem może być tylko gorzej.

Chłopaka na tańce? To bardziej dziewczęce zajęcie.

Hip- hop jest męski. Nie chodzi mi o balet

Czy w "You can dance" uczestniczkami były tylko kobiety?? Nie Jest wiele różnych stylów tańca. Breakdance, dancehall, jazz, afro.... Znam nieśmiałe osoby, ktore taniec otworzył na świat.

Spróbuję mu coś zasugerować. Obawiam się, że nie będzie chciał iść. On najbardziej lubi siedzieć w domu, w książkach.

Warto coś dodatkowego w zyciu robić, bo potem to daje nam wiele możliwości w dorosłym życiu. Poza tym jak będzie miał pasję, to i dziewczyny zaczną lgnąć do niego.

Z tymi dziewczynami to moze być cieżko, bo on jest podobny do ojca, a on nie jest przystojny. Wygląd to nie wszystko, ale z wyglądem łatwiej w życiu.

To chociaz mu tego nie mów.

Nie powiem mu, chwalę go za inne rzeczy.

odradzam psychologów i psychiatrów to jedno wielkie bagno. sama musisz go oswoić moze jakiś lekki narkotyk?

nie powinien mieszkać sam w pokoju, dodać mu 2 dziewczyny i git :)

W czym mam go oswajać?

On nawet do koleżanek się wstydzi zagadać o lekcje, co dopiero, żeby jakaś przyszła do niego.

narkotyk to złota rączka do sukcesu....

Nie chcę, żeby mój syn brał narkotyki.

dawać mu do załatwienia jakieś banalne rzeczy żeby poczuł swoją moc, najpierw niech kupi masło w sklepie pod blokiem - sukces, potem odbierze pranie z pralni a potem pojedzie do marketu po wodę mineralną a jeszcze później udzieli korepetycji córce sąsiadów. A tak w ogóle co to za wymysły - fobia społeczna?! Maminsynek zakompleksiony z niego i tyle, kopa w d**ę potrzebuje a nie cackania się z nim, psychologów i innych pierdół...

No fakt trzeba mu pomóc, póki nie jest za póżno.... musi sie zrelaksować i oswoić... proponuje lekki narkotyk, albo trochę alkocholu to duzo pomoże - mówię poważnie, a po drugie w takiej sytuacji nie powinien mieszkać sam w pokoju, ja bym mu dorzuciła jakichś dwóch kolegów z ADHD, śmiałych, odważnych i sympatycznych. powinien przynajmniej raz dziennie wyjsć choć by na zwykły spacer, dyskoteke, prywatkę a nawet pływalnie, aby zaklimatyzował się społecznie. a po trzecie człowiek odizolowany od społeczeństwa zamyka się w sobie i czasami gdy nastapi jakis problem może zrobić sobie krzywdę bo nie ma się komu zwierzyć. a po czwarte człowiek odosobniony cofa sie na umysle..... także radzę działać od dziś, powodzenia.... rady króre podałam są sprawdzone, studiuje psychologię... usmiech.gif

na tej psychologii to chyba was uczą jak produkować sobie nowych klientów-potem uprawnienia terapeuty uzależnień i masz co robić...

Studiujesz i piszesz błędnie slowo ALKOHOL