Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZmartwionaMatka

Mój nastoletni syn ma fobię społeczną

Polecane posty

Gość ZmartwionaMatka
Nie mój post o tibii, ale fakt, co ja mam z nim zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaTggg6
odłącz komputer bobowi i sie ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sytuacja bez wyjścia
Mamo kiedy przestaniesz pisać farmazony na różnych portalach? Lubie być w domu i grać wiec o co CI chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
Żebyś wyszedł z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki typ osobowości lub coś z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog -tylko starej daty. Te młodsze "psycholożki" same często wymagają pomocy wręcz psychiatrycznej (też seksuologicznej...). Ostrzegamy bo albo zrobią z niego świra albo będą buntowały przeciw matce. Wywlec-z pokoju znaleźć zajęcie ,zapisać na jakiś kurs -z żywymi ludźmi. A może rozejrzeć się czy ma normalnych znajomych? Może otaczają go przymuły /ćpuny z którymi nie chce mieć kontaktu? Proszę sie zastanowić nad zmianą środowiska syna -w TYM być może mamy problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie,ludzie bywaja rozni , mam syna z zespolem Aspergera, bardzo wybredny w znajomosciach, jak nie ma wokol kogo ciekawego, to woli byc sam . Poza tym nikt nie jest w stanie narzucac zainteresowan. Jesli Twoj syn przezyje szkołe, to potem z górki ( jesli ma Z.A.), moze wrecz zrobic karierę, zwlaszcza naukową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
Też tak myśle bo siedzi ciągle w kapoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie bagatelizujcie. Zdrowi psychicznie ludzie wychowują się wśród ludzi. Jasne, że są introwertycy i ekstrawertycy, ci pierwsi częściej wolą być sami, ale jeśli matkę nie niepokoi zachowanie dziecka, to cos musi być nie tak. Przesiadywanie cały czas w swoim pokoju przed komputerem nie prowadzi do niczego dobrego. Matka pisze, że chłopak jest nieśmiały, że ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, chyba wie lepiej niż wy? Pewne siebie nastolatki też miewają okresy przepadania przed komputerem, ale to dla nich jedna z faz aktywności, po jakimś czasie im się to nudzi i przeplatają siedzenie w samotności spotkaniami ze znajomymi i innymi aktywnościami. Chłopak ewidetnie ma problem z przystosowaniem się i to jego niewychodzenie z pokoju, to raczej ucieczka. Wiem coś o tym, sama zawsze byłam skrytym, nieśmiałym dzieckiem, miałam swoje wartości, rówieśnicy mnie gorszyli swoją "niemoralnością", nigdy nie umiałam się wśród ludzi odnaleźć. Przeważnie na każdym szczeblu edukacyjnym byłam sama, nie miałam prawdziwych przyjaciół, poza szkołą właśnie czytałam książki albo snułam się znudzona po domu (bo komputery jeszcze wtedy nie były tak powszechne jak dzisiaj), byłam dobrą uczennicą, uczyłam się dobrze, bo tylko to mi dobrze wychodziło i zajmowało jakoś czas, na lekcjach wolałam się skupić na wiedzy przekazywanej przez nauczyciela, bo nie umiałam współistnieć w gronie rówieśników. Rodzice nie byli zadowoleni z takiego stanu rzeczy, mama próbowała mnie socjalizować siłą, stosując upokarzające kary, ale to nie pomogło. Dzisiaj jestem 30letnią lekko zdziczałą, samotną nadal osobą, która chodzi po terapiach, ale nadal sobie nie daje rady w życiu. Jak czytam pani opis zachowania syna, to widzę w dużym stopniu siebie, tu nie ma co bagatelizować, wątpię żeby samo mu przeszło, chyba, że się chłopak sam zechce wziąć do poważnej pracy nad sobą. Może macie w rodzinie albo wśród znajomych, sąsiadów, może jest jakiś nauczyciel, którego syn lubi, kogoś kto mógłby jakoś wpłynąć na syna, poświęcić mu trochę czasu i uwagi, wybadać co jest, z czym ma konkretnie problem, bo z psychologami jest różnie, wielu ich przeszłam i nie mam wielu pomocnych doświadczeń. Chyba, że mieszkacie w większym mieście i udalibyście się do kogoś naprawdę dobrego. Może rzeczywiście próbujcie tez syna jakoś wciągać w rodzinne wyjazdy, wycieczki, może jakiś ciekawy wyjazd w miejsce atrakcyjne dla syna, może macie jakichś znajomych z dziećmi w jego mniej więcej wieku, z którymi moglibyście trochę zacieśnić znajomość i zobaczyć, może syn nawiąże jakąś znajomość? Warto szukać pomocy, niekoniecznie profesjonalnej, możecie skorzystać z pomocy kogoś ze znajomych, rodziny bliższej czy dalszej jak już wspomniałam wcześniej, czy organizować jakieś rodzinne grille i inne, żeby chłopak, będąc w domu, poprzebywał trochę wśród ludzi, może to polubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneczkaaaa
fobia społoczna to choroba cywilizacyjna. Każdą chorobę powinno się leczyć. Ale przed jej leczeniem powinno sie ją prawidłowo zdiagnozować i ustalić odpowiedniego lekarza- w przypadku problemu fobii jest to psycholog !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
Też tak myśle bo siedzi ciągle w kapoku Bardzo śmieszne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co psycholog, to postawi inną diagnozę, nie ma sensu się skupiać na symbolu schorzenia w klasyfikacji chorób (nawiasem mówiąc klasyfikacja tez się zmienia). Takie same objawy jak fobia społeczna dają inne zaburzenia, np. depresja (poza tzw. "wielką" w której się tylko leży i patrzy w sufit), nerwice (które teraz nazywają się zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi), w tym nerwica lękowa, zespół lęku uogólnionego, tudzież zaburzenia osobowości, jak np. osobowość unikająca i inne. Fobia społeczna to bardzo popularne schorzenie wśród samodiagnozujących się na podstawie opisów w internecie, internautów, w rzeczywistości jest rzadziej spotykana niż się wydaje, bo obejmuje dość wąskie spektrum objawów, w rzeczywistości najczęstszą przyczyną takich zachowań są zaburzenia osobowości, na które nota bene składają się wrodzone predyspozycje (wrażliwość, "słabość psychiczna") i oddziaływanie środowiska, czyli najczęściej wrażliwe, nieśmiałe dziecko (co samo w sobie zaburzeniem nie jest) nie znajduje w najbliższym otoczeniu nikogo rozumiejącego i wspierającego i nie ogarnia życia po prostu. Z tego co widać, autorka tematu chce pomóc swojemu synowi, przejmuje się, więc warunki są, w tak młodym wieku chyba jeszcze nie ma co mówić o zaburzeniach, chłopak jest na razie tylko nieśmiały, ale dlatego warto zadbać, żeby miał wsparcie w najbliższych, żeby w przyszłości mu się taka postawa nie utrwaliła i nie pogłębiła, prowadząc do głębszych zaburzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUna 22
Nastolatek sobie siedzi bo w kieszeni nie ma miedzi wymyslają asbergera lepiej daj mu hamburgera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młody ma fobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grafomania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
Pisałabym to wszystko, gdyby to było prowo? Nie chcesz wierzyć nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki Polki co myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
Podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaMatka
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij go do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało masz rad? Zobacz ile ci ludzie napisali, a ty tylko chcesz więcej. Może sie odniesiesz jakoś do podanych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz młodego do psychologa i wypychaj go do kolegów. Zawsze taki był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×