Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jesssi

plotki jak walczyć błagam pomóżcie

Polecane posty

Gość jesssi

Witajcie, błagam o pomoc, jak sobie radzić, rodzina męża tak napieprza na mnie że już nie daję rady, starałam się nie przejmować, ale to już dochodzi do granic wytrzymałości, najgorsze jest to iź to co gadają jest kłamstwem, już bym wolała żeby te głupoty były prawdą, zastanawiam się nad odejściem od męża bo jego rodzina mnie doszczętnie zniszczyła, choć mąż jest w porządku ja nie dam rady żyć w jego społeczeństwie, POMÓŻCIE BŁAGAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
JEST PO MOJEJ STRONIE, ale widzę że bierze też stronę swojej mamy,że zaczyna się n mnie chwilami złościć, całkowicie bez powodu, prosiłam go aby załatwił to ze swoją rodziną, ale zawsze to sie tak tylko kończy, gdy się jedno coś zakończy zaczyna się 2, ludzie coś doniosą, do rodziny męża, tamci to przeniosą dalej, i tak leci dalej, a ja już nie wiem co robić aby spokojnie życ, zacharowuje się na śmierć aby opiekować sie tatą-wdowcem, i teściową-wdową,żeby k...wa usłyszeć ze ja tylko jezdzę samochodem a nic nie pomagam, ja potrafie nawet 4razy dziennie być i u taty jak i u teściowej aby wiedzieć ze wszystko jest w pożadku, nie mam swojego życia bo się opiekuję rodzicami, pomagam im w polu, pracuje czasem ponad moje siły, żeby usłyszeć ze nic nie robię, tak się nie da życ, powiedzcie czy to jest sprawiedliwe, teściowa dała pieniadze na 14okien (7tys) my własnymi rękami je zakładamy, taki jest nasz wkład, przecież jak by naleła ekipę musiała by 2tyle zapłącić, a ja dziś usłyszałam że jak by nie ona to byśmy gó...no mieli,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
bo mąż nie chce, mąż chce zostać w swoim domu, i tak teściowa uważa, to jego dom, a mi nic do tego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
a po 2, te pieniądze na okna były z dopłat unijnych gdzie w 99% tylko ja z mężem robimy, a ona bierze dopłaty (gosp. jest na męża) jego rodzina mną pomiata, maja mnie za zero, a kompletnie nie widzą jak jest naprawde,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje ale jesli mąż pozwala na to by cie niszczyła psychicznie to najpierw rozmowa jeszcze raz ale juz całkiem poważna i jeśli nic sie nie zmieni to powiedz ze odejdziesz bo nie dajesz rady. powinno poskutkować, oczywiście jesli na prawde cie kocha bo jak nie to zostanie u mamulki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uklejka
ja bym nic nie robiła , zajmij się sobą poszukaj jakiejś kolwiek pracy , jakiś kurs rzeczy niepotrzebnych , spotkania ,wyjscia tak byś nie miała dla nich czasu ,wtedy może zauważą ile im brakuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
on dzisiaj powiedział ze się boi iz ja w końcu poczuje ziemie pod nogami i odejde, bo nie wytrzymam, poświeciłam życie rodzicom, a mam swoją rodzinę, 4letnią córeczkę, żeby usłyszeć ze do niczego sie nie nadaję, przyjedza rodzina ze ślaska, ze swoimi pewnymi nowinami na mój temat i koniec, nic sobie nie dają wmówić, bo oni mają pewne źródła, jak sobie z tym radzić, jak żyć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam że jesteś zbyt potulna i dlatego na tobie jeżdżą, odezwij się, obraź, miej w nosi a zobaczysz,że zaczną cie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
chce iść do pracy, i chyba tak zrobię, gdzies mnie przyjmą, choć juz usłyszałam ze mi to nawet sprzątaczki praca nie będzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uklejka
nie daj się wmówić że do niczego jesteś , prawie rób to co odwrotne i zobaczysz jak łatwo jest potem za sobą spalić most ja bym już dawno tak zrobiła , nikt nie ma prawa poniżać i obrażać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
dziś nie wytrzymałam, gdy byłam w kuchni teściowa nie zauważyła że jest i napieprzała na mnie do swojej córeczki, teraz jestem u mojego taty, mąż siedzi tam, niby sama mu mówiłam azy jechał do niej porozmawiał, ale wyszło jak zwykle, ja sie boje coś odezwać, bo teściowa mi raz powiedziała że ja o nią muszę dbać bo jak sie jej cos stanie to będzie to moja wina i rodzina będzie miec do mnie pretensje, tak mnie to uraziło, że wszytsko trzymam w sobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
nikt nie ma prawa, ale mąż też nic z tym nie robi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uklejka
to nie siedz tam !! znalezli robotnicę do obrabiania , uciekaj ! moja siostra 10 lat była bardzo gnębiona gdyby nie córka to by dziś może nie żyła , 3 lata trwał rozwód i dochodzenie do siebie po tym , teraz dziewczyna dopiero wie co to znaczy żyć i jakie prawa ma ! biedna ale b.szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak sama nie bedziesz siebie szanowala to inni tez nie... to sa podli ludzie, uciekaj od nich bo cie zniszcza, nie daj sie wykorzystywac. Mamy jedno zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ty się tam wykończysz. kurs asertywności ci potrzebny i to od zaraz!!! po prostu zacznij ich olewać. bądź miła aż do bólu, ale rób swoje i nie bój się powiedzieć własnego zdania przydałaby się też rozmowa z psychologiem jak sobie radzić ze złością, bo na pewno jesteś na nich zła i to się w tobie kumuluje. jak zaczniesz olewać, to będziesz spokojniejsza ile ta teściowa ma lat? może już ją skleroza łapie i dlatego tak gada od rzeczy? rodzinka widocznie czegoś ci zazdrości. a czego to sama pewnie wiesz najlepiej. ja przypuszczam że jesteś pracowita i zaradna. a reszta to lenie smierdzace co przychodzą na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjuszkamalamuszka
W życiu trzeba być czasem egoistą. Każdy z nas jest człowiekiem wolnym i nikt nie ma prawa nami kierować - czy to mąż, rodzice, rodzeństwo czy teściowie. Trzeba być niezależną. Dziewczyny pamiętajcie, nigdy nie uzależniajcie się od faceta choćby nie wiadomo jaki był wspaniały. To Wam zawsze wyjdzie bokiem. Ja zawsze powtarzam, że jak nie wykształcenie to chociaż dwa języki znać by uciec za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akulaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Najprostasza rada to olewać. Ja wiem, że to nie łatwe, ale jak się nie zmieni podejścia do ludzi i do życia to Ci będzie ciężko. Nie możesz być ani zbyt wulgarna ani zbyt uległa. Bądź jak aksamit i stal, delikatna ale silna. Moja teściowa od początku mnie traktowała jak niepełnosprawną intelektualnie. Do tej pory nie zwraca się do mnie bezpośrednio tylko przez męża. Na początku czułam się z tym dziwnie, ale im więcej poznałam świata i ludzi, tym bardziej umiem sobie radzić w takich sytuacjach. Musisz pamietać, że nie ma ludzi doskonałych i od nikogo nie wolno oczekiwać doskonałości, ani oni od Ciebie ani Ty od nich. Nigdy nie dopuść do tego by przejmować się opinią innych - nieważne kim ta osoba jest. Robisz swoje a reszta cię nie interesuje, tak własnie postepuje osoba pewna siebie znajaca swoja wartosc. Co Ci to da, że będziesz płakać złościć się czy obrażać? Jak czujesz ze robisz dobrze to po prostu to rob i niczym innym sie nie interesuj, niech sobie gadają, ludzie zawsze gadali i gadac beda, swiata i ludzi nie zmienisz. Nie mysl o tym, nie analizuj, obracaj wszystko w zart, a tymczasem zajmij sie czyms fajnym, wyjdz na kawe do przyjaciolki i nie mysl o tym wszystkim. Pisze chaotycznie ale dlatego ze spac juz mi sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzic sie i ograniczyc kontakt do niezbednego minimum (swieta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akulaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jeszcze mam pytanie: co miał na myśli Twoj mąż mówiąc, że poczujesz ziemię pod nogami? co to znaczy? Czy on nie widzi na codzień co jest grane, czy też cię z nimi poniża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkalam z tesciowa wykorzystali moja uleglosc obgadywala po calym miescie .. kobieta nie zyje ,,i teraz mysle ze bylismy z dwoch innych swiatow z innych bajek mloda bylam glupia pozwalalam obrazac sie przy innych tamta miala taki typowo prostacki sposob bycia,,,ale nie o tym zyje na tym swiecie szmat czasu i mysle ze przejmujac sie opiniami innych o mnie zniszczylam sobie zycie do pewnego stopnia...teraz doszlam do wnisku ze najlepiej nie reagowac ignorowac ludzie sa podli zawistni ktos kiedys powiedzial ze najgorszym ze zwierzat jest czlowiek zgadzam sie z tym ,,,zly osobnik zawsze wykorzysta dobroc drugiego i jeszcze bedzie czul sie urazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa mnie traktuje jak gówno chociaż jestem dla niej miła, a pozostałe synowe, które ją mają w d***e szanuje i im nadskakuje. Teściowe takie już są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
Macie swój "taniec rodzinny" jeden gra wciąż tą znaną muzykę, a drugi do niej tańczy dokładnie w ten sam sposób co zawsze. Ktoś musi coś zmienić, albo teściowa musi przestać grać, albo TY musisz przestać tańczyć. Na to pierwsze bym nie liczyła, więc pozostaje Ci to drugie- musisz zmienić krok. Najlepszym sposobem jest ignorowanie, pisałaś, ze to robiłaś, ale już nie możesz dalej, czy na pewno to robiłaś? Wydaje się, że nie puszczałaś mimo uszu tego co gadają, tylko obgadywaczy za to nie karałaś, a to nie jest olewanie ;) Olewanie polega na niebraniu sobie do serca tego co oni gadają a Ty ciągle to brałaś i bierzesz. Wiec postaraj się, tak jak dziewczyny tutaj radzą, zająć se sobą i przestań tak przejmować się tym co o Tobie mówią. Jeżeli ktoś Cię zna i jest Twoim przyjacielem to nie uwierzy, a jeżeli uwierzy to Cię nie zna i po Twojej stronie nie jest, więc co sie przejmujesz opinią wrogów na swój temat? Wrogowie będą wrogie rzeczy gadać choćbyś robiła wszystko, aby to odwrócić, a wręcz przeciwnie, im bardziej będziesz się starała tym bardziej oni będą Ci obrzydzać życie- bo taki ich cel, aby Twoje życie było niedoniesienia i ciężkie. Oni czekają, abyś z tym do męża biegała, bo to znaczy, że się skarżysz i im się udaje mieszać Tobie już wszędzie, a ich zadowolenie tylko rośnie jak walczysz z mężem. Tańczysz jak Ci grają...musisz przestać... 1. naucz się uśmiechać i wzruszać ramionami ("teściowa tak mówiła? hehe wiesz jej już ze starości klepki się już przestawiają o tobie też takie rzeczy wygaduje, nawet Ci nie będę powtarzać") 2.szczerość i riposta ("wchodzę do kuchni!! wezmę herbatę i zaraz wyjdę, będziecie mogły dalej mnie obgadywać") 3. nie wdawać się w dyskusję i nie bronić siebie, olewać! Wychodzić do innego pokoju! Pocałować namiętnie męża! Zacząć śpiewać! Włączać muzykę! Zachowywać się jak wariatka! Wyprowadzi to z równowagi nie Ciebie, ale ich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
dziękuję kochani, taka jest prawda ze juz nie mam nikogo po swojej stronie. ale biore sie za siebie, szukam pracy, byłam dzis w jednym miejscu, babka powiedziała ze pod koniec sierpnia powinna byc dla mnie praca, tesciowa i jej rodzinka by chciała żebym ja siedziała całe dnie w stajni z tymi krowami i świniami, zeby córunie mogły w każdej chwili przyjechac i nabrac wszystkiego ile można,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
Chcą Cię na Kopciucha, pamiętaj trzymaj sie pracy zawodowej, bo za kilka lat ich słowa mogą stać się prawdą - pracy dla Ciebie nie będzie. Oni pracują nad tym, abyś miała niskie poczucie własnej wartości i nigdzie nie próbowała odejść. Nie daj się złym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie uwazaja za homo
a naprawde nim nie jestem.To, ze nie widuja mnie z dziewczynami,to tylko i wylacznie zasluga mojej odrazajacej facjaty.Powiedzcie lepiej ak z tym walczyc?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssi
teściowa robiąc sobie ze mnie wroga sama strzela sobie w kolano, za kilka lat nie będzie jej miał kto tyłka podcierać, bo młoda już nie jest, a to ja mam się nią opiekować, po prostu we mnie już pękło, mówię dość,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frann_Goldsmith
a rozmawiałaś kiedykolwiek z teściową na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frann_Goldsmith
ja się własnie popłakałam przez teściową. Ja z natury nie jestem obrotna, mam taką flegmatyczną trochę naturę, nie umiem robić 5ciu rzeczy naraz i moja teściowa obgaduje mnie, że ja się nie nadaję do życia na wsi, bo też mieszkam na wsi jak autorka. Ona by chciała dla swojego syna taka zaradna, obrotną dziewczynę. Ja pracuję ale w swoim tempie, nie umiem latać jak w ukropie tylko spokojnie sobie robić. Mojemu to nie przeszkadza, ale ona ma mnie za ścierwo i co najgorsze sama tak się zaczynam przy niej czuć. Czasem mam dość, jakbym wiedziała w jakim piekle będę żyła to bym się nie wiązała z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×