czy to dobre wymiary dla dziewczyny

83 - 67 - 95

Małe cycki, trochę za dużo w talii. Tyłek zależy. Bo jesli szeroki to lipa.. Jeśli wąski i odstający to spoko.

I druga noga tak samo :)

Tylko ze ja pytam, czy to dobre wymiary jak na dziewczynę, nie modelkę :p Moja siostra takie ma i postanowiła się odchudzac, a jak dla mnie ona juz jest chuda, a mi nie wierzy

Nie samymi liczbami człowiek żyje. Gdybym ja miał podawać jako facet swoje wymiary - niby wszystko spoko. Jednak wciąż za dobrze nie jest. Obserwuj siebie w lustrze. Na czym Ci zależy? Jeżeli chcesz się sobie podobać, to nie ważna jest miara, a Twój własny obraz i jak się czujesz we własnej skórze...

To akurat dotyczy mojej siostry. Od pewnego czasu ma obsesje na tym punkcie i nie chce mi wierzyc, ze wyglada szczuplo i ze jej wymiary sa ok, bo ona sie codziennie mierzy, wazy itp. Zaczynam sie o nia martwic

PS. Każdy może żyć na swój sposób. Mi też wszyscy mówią, że wyglądam dobrze i mam przestać ćwiczyć itp. itd. A mi ćwiczenia i wszystko, co za tym idzie sprawiają dużo radości. Nie chodzi tylko o dążenie do własnej perfekcji. (Tak zarówno fizycznej jak i psyche, ale właśnie o tą radość z życia i czerpanie z niego, jak się da). Jedni będą się cieszyć z minimalizowania tkanki na brzuchu, inni z wprowadzenia nowej diety i utraty kilku cm, a jeszcze innemu radość sprawia zjedzenie wielkiego cheeseburgera w MC. KAŻDY ma prawo żyć jak mu się podoba, jednak trzeba się pogodzić, że nie każdemu nasz styl życia musi się podobać. Dlaczego w ogóle chcesz odwieść siostrę od odchudzania/ćwiczeń?

Bo ona ma obsesje na tym punkcie. I na bank wiem, ze nie sprawia jej to przyjemnosci. Widze jak patrzy na pizze czy kebaba, ale te centymetry sa dla niej wazniejsze. Pokazywalam jej wymiary dziewczyn z Top Model (bo ogladala) i niektore mialy podobne do niej. Ale nawet to nie pomoglo. Poza tym powiedziala naszej trzeciej siostrze, ze na pewno nie ma chlopaka, bo jest za gruba

Rozumiem, że zaszły jakieś niepokojące zmiany w charakterze siostry (np. jej obsesja utrudnia jej normalne funkcjonowanie, ma wpływ na jej nastrój itd).

Chodzi ciągle wkurzona, czasami placze, ciagle sie wazy i mierzy, nie chce nigdzie chodzic ze mna i druga siostra, ale to pewnie przez to, ze najczesciej, kiedy gdzies idziemy, to przy okazji wpadamy gdzies na kebaba, na pizze itp. Martwie sie o nia i wiem, ze nie sprawia jej ta cala akcja z wymirarmi zadnej przyjemnosci, tym bardziej, ze nie chce zostac modelka ani nic z tych rzeczy :) po prostu uwaza ze jest brzydka i gruba i nie chce wierzyc, ze to nieprawda

Więc jej nie przegadasz:) Niestety... Widać się uparła. Jeżeli nie popadła w nadmierną obsesje (A odmówienie kebaba takową nie jest) to można obserwować ją i tyle tylko. Jednak, jeśli zobaczysz, że w jakiś sposób niszczy sobie zdrowie i wciąż jej mało (anoreksja, bulima) to wtedy tylko psycholog. Póki co sądzę, że pewnie chce biec za modą i dążyć do idealnego brzucha/ szczupłych ud...

Wiesz, unikanie tej pizzy i kebaba pewnie wyjdzie jej na zdrowie...

Heh, pewnie i tak, ale raz na jakis czas to nic zlego. A ona zawsze lubila takie jedzenie, dodatkowo slodycze itp. i widze, ze sie teraz męczy i wcale nie jest szczęśliwsza, gdy schudla te 2-3 kg

Wiec każ jej się wyedukować w dziedzinie, z którą ma do czynienia. Jeden dzień w tygodniu obżarstwa nie spowalnia procesu odchudzania, a co zabawniejsze nawet go przyśpiesza. Ot taki paradoks:P

Suche liczby. To tak jakby się pytać czy kobieta o kasztanowych włosach, szarych oczach i 3 piegach na nosie jest ładna.

ja uważam, że naprawde spoko! duze biodra maja swoje plusy, jak jestes moze z trojmiasta i masz ladna buzie to zgłos sie na twarz jesiennej kampanii relamowej PH Matarni na facebooku, z takimi wymiarami totalnie powinnas :)