Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce tylko pogadac i sie wyzalic a notorycznie usuwa sie moj temat

Polecane posty

Gość gość

Jestem pijana i upierdliwa ale to jedyny kontakt jaki moge uzyskac z ludzmi. Napisalam o tym ze nie moge powiedziec matce o cpaniu bo ma swoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej problemy są równie naglące jak Twoje ? myślisz że ona nie czeka, kiedy się do niej zwrócisz po pomoc ? nic jej większej radości nie sprawi niż to, że wrócisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poradze sobie ani z nia ani bez niej, jakbym sie przyznala to by bylo gorzej. Zawiodla ym wszystkich. Inwestuje sie we mnie a ja co? Placa mi za piekny apartament w londynie zebym ceiczyla jezyk przed studiami a ja w nim pije i placze i nie mam sily wlozyc naczyn do zmywarki. No i co ja im moge zarzucic? Przeciez placa, nie mam prawa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaj się im że zawiodłaś ! Wróć i zmierz się ! Tam się zatracisz... i nikt Ci nie pomoże. A zapewne będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modl sie slowami - ,,Jezu ufam Tobie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcsesniej pisalam, ze mi sie wydaje ze wiedziala tylko po napadzie agresjji chciala wierzyc ze to nie to . Wiec bez sensu. Jej problemy sa prawdziwe. Ja jestem po prostu cpunem. A o tym co sie dzialo za dzieciaka nigdy nie powiem, bo zniszczylabym zycie nie tylko mojej rodzinie, wiec w dalzzym ciagu nie bede miala wedlug nich powodu. Ja naprawde nie jestem az taka egoistka jak sie moze wydawac :( mi by bylo wygofniej teraz kiedy probuje wyjsc z tego, przytulic sie do mamy. Ale nie ma takiej opcji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do modlitwy to dostalam od ksiedza po spowiiedzi specjalny zbiot modlitw za uzaleznionych. Ale dalej byla tylko pustka i beznadzieja. Dalej wierze, ale nie czuje sie warta zeby rozmawiac z Bogiem, poki nie potrafie sie naprawic. Wstyd mi po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie chcesz sobie tej opcji stworzyć. Bo nie jesteś egoistką - a powinnaś w tym przypadku być. Zniszczyć życie nie tylko Twojej rodzinie ? Rozumiem, że ktoś zniszczył Tobie, a Ty chcesz to w sobie nosić, kisić i staczać się ? Jedź do mamy. Powiedz jej wszystko. Powiedz, że tylko na nią jeszcze liczysz. Nie odtrąci Cię. Zobaczysz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki nie poradzisz sobie z przeszłością to nie będzie dobrze. A jak widać trzymanie tego w sobie Ci nie wychodzi. Musisz to wyrzucić choćbyś wznieciła wojnę ! Nie bądź poświęcającą się cierpiętnicą, bo nikt tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie sie rozplakalam jak czytam komentarze aby powiedziec mamie. Chcialabym, ale ona ma depresje. Mam nadzieje ze to wysyarczajaco tlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to nie tak, że musisz się naprawić i dopiero z Bogiem rozmawiać. Bóg przede wszystkim oczekuje tych, co są na dnie, nie tych, co świecą przykładem. Czytaj tutaj: http://www.milosierdzieboze.pl/syn.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz dlaczego ona ma depresję ? Wyobraź sobie, że może ją mieć z Twojego powodu ! Bo czuje, że Cię traci, a nic nie może zrobić, bo się od niej odcinasz, myśli, że jej nie potrzebujesz i nie ufasz jej. Dlatego wróć, zadzwoń, powiedz jak Ci źle. Otwórz się. I w nią wrócą siły, gdy będzie walczyć o swoje dziecko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram przedmówców, lekarz(BÓG) przychodzi do chorych , ja chlałem destrukcyjnie i kiedy byłem poniżej dna to tylko On mi został. 16 sierpnia pięć lat jak nie umoczyłem ryja ale tylko dlatego że staram się trwać przy Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona na pewno wie, że z Tobą jest coś nie tak. Matki to wiedzą. Również może domyślać się, co Cię tak zraniło w dzieciństwie. Dlatego wracaj do niej i wszystko jej powiedz. Będziesz czuła wsparcie to sobie poradzisz. Życzę Ci tego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem dlaczego ja ma i to nie hestem ja . Nieraz jak wracalam w nocy slyszalam ze jej tylko dowalam a nie pomagam i kiedys wyjdzie z domu i nie wroci. Wiec jakbym mogla jej powiedziec? Naprawde na swoj sposob staralam sie byc dobrym dzieckiem, wiec co by byli gdybum wszystko wyrzygala? Mialabym na sumieniu nie tylko puszczanie sie i cale swimojr zyvie ale i mame. Chociaz wtedy moglabym umrzec. Ale wiem ze nie moge tak myslec poki co. nie lubie dzwinic do niej bo slysZe jaka jest nueszczesliwa a ja musze udawac optymistyczna osobe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze ciezko osobie z depresja uniesc ze dziecko bylo regular ie molestowane. Pisze to bo jestem n******a. Ale nie chce zeby czula ze zawalila. A zawalila jako matka na calej link. Od dziecka czuje sie odpowiedzialna za jej samopoczucie. Tylko to nie pozwalammi sie stoczyc do konca a jednoczs ie k******o boli i meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do Boga. Ksiadz mowil mi to samo, ze on sie cieszy gdy wracaja do niego ci z dna. I wierze w to, ale narazie ciezko mi zaczac znnow. Bo co za sens jest w zaczeciu rozmowy vdy jestem n******a i wiem ze nic sie nie zmieni jak narazie bo wieczor na trzezeo bylbh zbyt bolesby. Za duzo wspomnien, poczucia winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłaś o tym psychologowi ? Mówiłaś o tym księdzu ? Nam mówisz, którzy nic nie możemy dla Ciebie zrobić... Ten człowiek żyje, który Cię skrzywdził ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to, co się z Tobą działo jak byłaś dzieckiem NIE MOŻESZ CZUĆ SIĘ WINNA ! Czujesz się tak, ale to nie Ty zawiniłaś. I skoro ta sprawa tak głęboko w Tobie siedzi, to musisz ją wyjaśnić. Bo nigdy nie da Ci spokoju. A to co zrobiłaś sama, to są konsekwencje trzymania tego w sobie, bo nie potrafisz sobie z tym poradzić. Zgłoś się po pomoc. Ja bym uderzył do matki. Znasz ją ? Może to ją zmobilizuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umarl rok temu. Bylam nacpana gdy jechalam do domu zeby wesprzec babcie ktora prawie dostala zawalu jak znalazla go martwego. Babcie kocham najbardziej na swiecie, ale na jego pogrzebir nie moglam zmusic sie do lez. Do ksiedze poszlam jak zrezygnowalam z psychogow wiec nie mowilam. To byla tak jakby ostatnia deska ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie serio ze powiedzenue matce tylko pogorszy sytuacje, to mie jest jakies urojenie. Piereszy raz o tum mowie i jakis Mi troche lzej. Nawet psychilogowi sie nie przyznalam bo po prostu wstyd. Do puszczania sie tak, z trudem, ale tak, do molestowania juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wierzysz to wiesz, gdzie on trafił. I mimo wszystko uważam, że powinnaś mamie o tym powiedzieć. Nigdy nie jest za późno, a tu o Twoje teraz życie chodzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tego właśnie nie powinnaś się wstydzić ! Czemu się wstydzisz ? Że jako małe, ufne, bezbronne dziecko zostałaś bezczelnie wykorzystana ? Że nie umiesz o tym mówić tak to Cię boli ? Ale wiesz, że Cie to niszczy, rujnuje. I czujesz, że to ostatni dzwonek. Długo przed rodzicami nie będziesz mogła już udawać. A masz jeszcze szanse się dźwignąć, jesteś młoda, choć życie sobie niszczysz strasznie. Jak naprawdę nie chcesz mówić o tym mamie, to idź do psychologa i OD RAZU WYPAL z czym przychodzisz - wtedy nie będzie odwrotu i otworzysz się. Znajdź w sobie odwagę, bo to nie Twoja wina !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tulko ze ja o tym molestowaniu wcale nie myslqlak, tak jakbym Zagluszala to w sobie. Po prostu najpierw anoreksja, potem narkotyki i dopiero to wraca z ogromna sila od kiedy staram sie walczyc ze soba. Albo moje zycie, ktore i tak niewiadomo czy kiddykolwiek bedzie normalne bo spokoj czlo kow jego rodziny, ktorzy sa wspanialymi ludzmi. Nie umiem wybrac piersszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On z tego wyszedl
Moze Twoja Mama tez byla przez niego molestowana...... Czesto tak sie niestety dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko powiedziec o thm nawet obcej osobie ktora siedzi przed toba i patrzy ci w oczy. Niektorzy ludzie wiedzieli o mnie wszystko. Oczywiscir chodzi o znajomych od cpania. Prawie wszystko, ale tego nie. To takie skreslajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko to wytlumaczyc, ale to przyzzywana rodzina. Matka poznalamich jak miala 30 lat wiec opdAda. Wspanialy czlowiek z niego byl- wszystkie jego poczynania na to wskazywaly. Oprocz jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On z tego wyszedl
Otworz sie na terapii....powiedz to obcym,psychologowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×