Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fikcyjna cena mieszkania

Polecane posty

Gość gość
grzywna nie jest za okazyjną cenę ale za oszustwo finansowe . Tylko dureń zaczyna z urzedem skarbowym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
W jaki sposób urząd miałby mi udowodnić, że nie kupiłam mieszkania okazyjnie? Chętnie poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to niby dla icebie okazja ? przecież ty i tak musisz koniec końców zapłacić cenę na jaką sie ugadaliście ? On sprzeda i sprwę zakończył ale ty ? co z tego będizesz miała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Ja wszystko rozumiem, ale u mnie w mieście, mieszkanie 46m2 wystawione było za 75tys do negocjacji! Normalnie takie mieszkania kosztują spokojnie 90tys. Trafiło się mnóstwo chętnych, w tym ja, ale za późno, osoba przede mną kupiła mieszkanie od razu. Wcale się nie dziwię - OKAZJA i to prawdziwa (zero kręcenia) Zapewne własciciel zszedł z ceny jeszcze z 5tys. skoro bylo ono jeszcze do negocjacji i teraz co? Urząd Skarbowy i owszem, może się doczepić skąd tak niski podatek? Ano stąd, że cena mieszkania była niska, okazyjna. I chcesz mi powiedzieć, że ta osoba która kupiła to mieszkanie za 70tys miałaby płacić grzywnę? Pytam się na jakiej podstawie??? A nasze sytuacje będą oficjalnie identyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Co będę miała? Mieszkanie w super miejscu tuż przy rodzinie i pracy. Lepiej trafić nie mogłam. Przecież nie uczepiłam się tego mieszkania z nudów, czy z braku wyboru, inaczej w ogóle bym nie wchodziła w coś takiego, bo stać mnie zapłacić 600zł więcej podatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
No i okazja tez taka, że tego typu mieszkania są w moim mieście głównie po remontach i cena jest bardzo wysoka. To trafiło się do remontu i zwyczajnie stać mnie na nie dzięki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy sytuacja będize autentyczna nie zdecydujemy ani ty ani ja . Ja tylko wiem ,że w dobie kryzysu finansów państwowych urząd przykręca śrubę . Bardzo mozęliwe ,ze nikt tego nie zakwestionuje ale głowy też nikt nie da że tak nie będize

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponadto zastanowiłaś sie jakby to miało wygladać w praktyce ? dasz mu pieniądze do ręki ? pokwitowania ci przecież nie da a pieniądze będize chiał dostać z pewnością przed transakcją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Ja jestem świadoma, że US może to zakwestionować i jestem przygotowana na zapłacenie tych 600 (czy 700 wychodzi) zł różnicy plus odsetki jeśli będzie taka potrzeba. Bo co do reszty i udowodnienia mi krętactwa, to przecież takiej opcji nie ma, wszystko będzie spisane w akcie notarialnym i nikt się przecież nie wygada, bo nie ma zupełnie ku temu powodów. Idę spać, jutro poczytam odpowiedź gościa, który napisał że może mi grozić grzywna. Chciałam się dowiedzieć w jaki sposób mogliby mi udowodnić krętactwo, bo taka sytuacja, z taką ceną (70tys) może być równie dobrze autentyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
W praktyce kasę dam jak każdy, podczas spisywania umowy u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest tak do końca
że pokryjesz wyłacznie różnicę w podatku+ odsetki. po piewrsze pokryjesz również koszt wyceny i to bez możliwości powłania swojego rzeczoznawcy, co może podwyższyć kwote nawet o 1000 zł. Po drugie urząd ma 5 lat na rewizję Twojej sprawy. wiesz o ile wzrosną przez ten czas odsetki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest tak do końca
Już nie mówię o tym, jak niby pani notariusz chce Cię zabezpieczyć przed szwindlem? W sytuacji najwyższych obwarowań w umowie i tak dostaniesz jedynie 70 tys. zwrotu, bo cała reszta w myśl prawa nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Takie jest życie że często się ryzykuje. Przecież wiem że w razie gdyby facet chciał mnie oszukać, to dostanę tylko te 70tys. Co do odsetek, to liczyliśmy, notariusz nam pomogła, za 5 wyjdzie jakieś 2tys. Co do rzeczoznawcy, to przecież będę "zabezpieczona" zdjęciami wykonanymi w dniu zakupienia mieszkania, aby udowodnić jaka była jego wartość w tamtej chwili., do tego mogę wykonać operat szacunkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
za 5 lat*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
up Jak mieliście podobne sytuacje to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak mieszkanie Ci się podoba to jak najbardziej bierz, nawet z takimi warunkami. Wiem, że ludzie tak robią, a jeżeli cena nie jest mocno naciągana, to US się nie przyczepi. Np. w Warszawie czy Wrocławiu taka cena by nie przeszła, ale w małym mieście jak najbardziej. Zrobić zdjęcia, w ostatecznym razie w razie kontroli pisać wyjaśnienie, a jak to nic nie da, zapłacić podatek od różnicy + wycena (500-800 zł), innych konsekwencji raczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze odnośnie argumentów, że w razie szwindla całej kasy właściciel nie odda- przecież trzeba sprawdzić stan prawny- księgę jeżeli jest, w spółdzielni popytać, wziąć zaświadczenie, że nikt nie jest zameldowany, a pieniądze dać przy akcie- my jak sprzedawaliśmy mieszkanie wychodziło się do innego pokoju i przekazywało część pieniędzy, reszta szła z kredytu kupujących. Właściciel podpisuje akt, Wy też i co się może stać? Zresztą jakby miał nie dojść do transakcji to np. ja zapewniam, że potrafiłabym odzyskać swoje pieniądze i to właściciel miałby wówczas problem nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Oczywiście że wszystko to co napisałaś sprawdzę :) Stąd właśnie notariusz uspokajała mnie, że wszystko jest do sprawdzenia, mało tego, ona dodatkowo wszystko zaznaczy w umowie notarialnej co zaświadcza sprzedający, żeby było dodatkowe zabezpieczenie. Mieszkam w małym mieście ok. 30tys. więc ceny są tu niespecjalnie duże, stąd myślę że US niekoniecznie by się musiał przyczepić, ale wiadomo, każdy się obawia. Jednak wiem że koszty jakie musiałabym potem ponieść gdyby US się przyczepił, jestem w stanie pokryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Macie jakieś doświadczenia, czy sugestie, to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty uważaj i dobrze sprawdz księgi, jeśli to odrębna własność to podobno nie ma obowiązku notariusz informować administrację. Poza tym wpis może pojawić się tuż po tym, jak sprawdzałaś, bo na wpis do ksiąg się czeka. Tego trzeba przypilnować, bo to o czym piszesz to jedno a ewentualne roszczenia jakie mogą być na mieszkaniu to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki Jak facet chce napisać mniejszą kwote to zgadzaj sie na to!!!!! TO TY JAKO KUPUJĄCY płacisz do urzędu skarbowego podatek od nabycia nieruchomości. Chyba normalne, że jak mniejsza kwota na umowie to mniej oddasz państwu. Taka jesteś chętna płacić więcej do skarbówki???? Facet idzie na rękę sobie ale i tobie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno kupuj nie zastanawiaj sie, nie takie przekrety ludziska robia zaczynajac od tych na wiejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko daj znac jak cie urzad skarbowy namierzy i grzywne przywali, moze ktos czytajac ten temat sie nauczy czegos. Typowa polska mentalnosc: wszyscy kradna i robia przekrety, to ja tez moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo nie namierzy. Ja kupiłam mieszkanie za 150 tyś, a na papierze było 110 tyś. Nikt niczego nie sprawdzał, podatek od wzbogacenia zapłaciłam i wszystko gra. Jak ktos chce być taki ,,lojalny'' wobec urzędasów to niech płaci- normalny obywatel zrobi wszystko żeby zostało mu w kieszeni na tzw. remont nowego lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
*** Oczywiście księgi sprawdzę 2 razy, raz przez internet, a drugi raz w dniu spisania umowy. Poza tym notariusz uspokoiła mnie, że informację o tym co jest w księdze wieczystej wpiszemy z datą bieżącą (a więc będzie to WAŻNA informacje bez względu na to, co by później dotarło do ksiąg wieczystych) i dodatkowym poświadczeniem (w tej umowie) ze strony sprzedającego jaki jest stan prawny mieszkania, aby dodatkowo się zabezpieczyć. *** Nie jestem chętna płacić więcej Państwu, bo ono na nas żeruje, ale niestety jestem z tych uczciwych, tyle że czasami faktycznie lepiej włączyć zdrowy rozsądek i zrobić jak większość :) Tyle że ja zapłacę podatku mniej o 700zł, to nie jakaś ogromna suma (dlatego też sądzę że US się nie doczepi) Zaś sprzedający oszczędza 6650zł. *** Do osoby która napisała że mogę dostać grzywnę. NA JAKIEJ PODSTAWIE? Napisz mi jak mi udowodnią że dokonałam "przekrętu". Jak mi odpiszesz, to Ci uwierzę. Ktoś tutaj też zasugerował że mogę dostać grzywnę. Odpisałam mu na to powyżej, dn 06.08.13 godz. POCZYTAJ, to autentyczna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Oczywiście że większość osób tak robi. Gdyby tak nie było, to rzeczoznawcy nie wyceniali by tak nisko mieszkań! A robią tak nie dlatego że mieszkanie jest faktycznie mniej warte, ale dlatego, że bazują na "widełkach" które mają ustalone u siebie w papierach ("widełkach" dot. określonych mieszkań, będących w określonym położeniu i stanie) a mają je wycenione nisko dlatego, bo właśnie większość osób robi takie przekręty i takie niskie ceny widnieją u nich w papierach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie masz pewnosci, ze urzad skarbowy nie zwroci uwagi akurat na twoja sytuacje, do tego ktos zyczliwy zawsze moze zrobic donos. No ale skoro wszyscy oszukuje, to tobie tez niech idzie na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Kto życzliwy? O sytuacji wiem tylko ja i sprzedający, sądzę że jest w pełni władz umysłowych i nie powie "okłamałem US na 6650zł".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
U mnie nie chodzi o zysk, bo cóż to jest te 700zł. Bardziej chodzi o nieuczciwość, bo wiele nie zaoszczędzę, a sprzedający i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×