Upierdliwi są siedzi

Mieszkamy w bliźniaku. Obok wprowadziło się młode malzenstwo-ona stomatolog, on informatyk ma swoją firmę i jego pracownicy obsługują też firmę której pracuje. Mam 2 dzieci-jedno 4 lata, drugie miesiąc. Wiadomo lato, okna po otwierane. Codziennie kochają się, ale nie po cichu tylko głośno mamy łóżko przy oknie więc wszystko słychać śmiać mi się chce nie raz ,,o tak, tak, tak" ,,oo aha uu" to słychać zawsze. Już nie wiem co robić. Ja mam w domu dzieci. A jeśli moje dziecko usłyszy. Wkurza mnie to. Dziewczyny może którąś miała podobny problem jak sobie poradziłyscie?

może poproś swojego żeby też zaczął cię r****c.

Jeszcze nie mogę po porodzie

gdy są głosno to zapukaj w ściane . Może nie zdają sobie sprawy, że tak to słychac. A jeżeli dziecko usłyszy to w sumie co z tego? powiesz, że sąsiedzi sie bawią. Jeszcze nie wiesz co to są upierdliwi sąsiedzi, chociaż domyślam sie, że głosny seks może przeszkadzać

A mawiają, że informatycy są słabi w te klocki...

Pukalamm, ale nie słuchać. Czy są słabi to nie wiem mój mąż akurat nie jest informatykiem. No ale po sąsiadce wiele można stwierdzić.

Wnerwia. 24 co noc i słychać ,,oo aa uu" ,,o tak" ,,bosko" ,,tak, tak" . Moja najmłodsza córka nie śpi więc i ja z nią.wszystko słychać.

Młodzi ludzie daj im się wyżyć.

no i przez takich ludzi czlowiek siedzi potem o 3 w nocy na kafeterii ,bo spac nie moze

U mnie za ściana podobanie . Nie raz 3 w nocy a sąsiedzi bzykają się . Ona w miarę cicho ale facet tak jęczy i stęka jak by miał zatwardzenie .Juz nie mówiąc o odgłosach jak dochodzi . Oni mieszkają w jednym pokoju w drugim jej rodzice a w trzecim 2 dzieci. Zawsze zastanawiam się czy reszta domowników tez się budzi przez te hałasy. .

no podejrzewam, że jak TY masz dwójkę dzieci to sąsiedzi też muszę trochę znieśc - jakieś wrzaski, piski, płacze itp. wiem co mówię, bo mam sąsiadów z 1 dzieckiem i są dni, że jest MASAKRA, dla mnie to oni są "upierdliwi"

Są u siebie mogą się bzykać jak głosno chcą :) Twoje dzieci pewnie tez ich wkurzają.

Mam sasiada ktory chyba ma gruzlice, ciagle kaszle, rzezi, odkrztusza, dusi sie na balkonie metr obok mojego okna. Cala dobe. Nawet o 3 w nocy tam siedzi i kaszle. Slychac nawet przy zamknietych oknach. To jest dopiero upierdliwe, zaraz przez to nerwicy dostane.

U nas też częto w środku nocy a oni sie bzykaja. On jęczy jak.dochodzi i chyba.jak loda mu robi bo wtedy jej nie słychać tylko jego. A ona to cały czas och, ach, takitp

Moje dzieci płaczą, a zwłaszcza najmłodsze bo ma kolki ale to tylko dziecko.

Będą mieli swoje dziecko i też będzie płakało.

ja to bym wprost powiedziała zeby sie ciszej bzykali

Ja bym powiedziała im prosto z mostu. Jesteście dorosłymi ludźmi, powiedź grzecznie i już.

"Ciesz się" że mieszkasz w bliźniaku :P W bloku byś miała parę sąsiadów,a tu masz jednego :D A tak na serio....taki urok.Jeden głośno się bzyka,drugiemu dziecko krzyczy,trzeci gra na gitarze.Możesz grzecznie zwrócić uwagę lub się męczyć.

Oo na gitarze to ona gra i śpiewa, ale to cudownie ma czarujàcy głos i mi to bie przeszkadza.

Wiesz, obiektywnie na to patrzac to im bardziej calodzienne wrzaski twoich dzieci pewnie przeszkadzaja, niz tobie ich kilka minut wzdychania. Ja na ich miejscu bym sie niezle wkurzyla gdybys mi uwage zwrocila i jeszcze glosniej sie zachowywala. Lepiej nic nie mow.

Oni przychodzą z prac ok 18 więc nie jest to cały dzień.

Ale do tego jeszcze pewnie sa w domu rano, w weekendy, swieta, podczas urlopu, no i pewnie w nocy dziecko mlodsze tez placze. Oni maja wiecej powodow do narzekania jednak.

Mała płacze po karmieniu bo ma kolki przez ok 20 min jest wrzask i później cisza więc źle nie mają. Słyszą napewno no ale to tylko dziecko.

Są rano do godziny 8. Po 8 oba auta odjeżdżają.

puknij się w łeb, są u siebie i niech się bzykają na zdrowie :) Jeszcze tego by brakowało, by się sąsiedzi wtrącali innym do łóżka i ochrzaniali za seks :O zajmij się swoim życiem i swoimi dziećmi (tak! są dla nich zapewne dużo bardziej wkurzające! dla ciebie to "tylko dziecko, jak oni będą mieli swoje to też będzie płakało" :O typowe podejście mamusiek :O)

no właśnie, przychodzą z prac do domku WYPOcZĄć a tu krzyki płacze i tupot małych nóżek więc nie możesz im miec za złe, że jak już nie mogą w ciszy wypoczywac to przynajmniej starają się intensywnie :D

Ale przecież to nie słuchać tupot malutkich nóżek, uśmiechnie twarze.

Ja rozumiem że może nie wszystkim się podobać, ale będą mieli swoje dziecko będzie plakalo, krzyczało i co też im będzie przeszkadzać.

Twoi sąsiedzi nie robią nic złego, tak jak Twoje dzieci nie robią nic złego, kiedy np. płaczą czy się bawią. Akurat uważam, że to nie jest niczyja upierdliwość, że wydaje takie czy inne odgłosy jak uprawia seks. Czasem ciężko to kontrolować, tak jak ciężko powiedzieć dziecku, żeby nie krzyczało. Czym innym byłoby np. codzienne słuchanie głośnej muzyki albo codzienny remont, albo cała masa innych rzeczy, bo niekrórym ludziom faktycznie brakuje wyobraźni i wydaje im się, że wolnoć Tomku w swoim domku.