Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pa_u

Problem z byłą mojego faceta

Polecane posty

Gość pa_u

Witam.Opisuje swój problem i bardzo, bardzo proszę o poradę, kompletnie nie wiem co robić. Od 7 miesięcy spotykam się z facetem, którego poznałam dwa lata temu w internecie. Niby wszystko jest ok, ale... Mam problem z jego byłą. Byli ze sobą 9 lat. 3 razy go zdradziła, ostatni raz wynikła z tego ciąża. Ona żyje z ojcem swojego dziecka, mieszka z nim itp. Ale... Nie odczepiła się od mojego faceta. Ciągle do niego wydzwania. Non stop, po prostu mam dość. On mówi, że dzwoni do niego, bo chce pieniędzy. On przed tym jak zaczęliśmy się spotykać, pożyczał jej pieniądze (oczywiście bezzwrotnie) Teraz stracił prace i mówi, że odkąd się spotykamy nie daje jej. Mówi mi też, że z nią nie rozmawia, choć ja wiem, że jest inaczej. Kiedyś przeczytałam jego SMS-y. Treść była dziwna... Typu: "cześć Tygrysie". Kiedy z nim rozmawiam, o tym, że nie jestem zadowolona z tego, że tak wydzwania i w ogóle. On mówi, że z tą kobietą już nic go nie łączy i łączyć nie będzie. Że nawet jeśli będą mieli kontakt, mnie nie będzie traktował z tego powodu inaczej. Co mam w takiej sytuacji robić? Naprawdę mnie to wkurza. Jestem kompletnie bezradna. Ale dodam też, że chciałabym z tym człowiekiem być. Gdyby nie ta sytuacja, wszystko jest ok, a nawet lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mówi, że z tą kobietą już nic go nie łączy i łączyć nie będzie. """Że nawet jeśli będą mieli kontakt, mnie nie będzie traktował z tego powodu inaczej.""" xxxxxxxxxxxxxxxxx zrozumiałaś co ci powiedział? on dalej coś do niej czuje, a seks jest na bank!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
no tak, tylko że dla mnie to jest wogole nie zrozumiale, skoro tak by bylo, to po co mu ja ? mieszkamy od siebie 120 km . mowi ze mnie kocha jest czuły i wogole, dzwoni do mnie spotykam sie itp. poznalam jego rodzine, cala. wszysko jest pieknie tylko wlasnie chodzi o ten kontakt. czasem mi powie ze z nia gada, czasem nie odbiera, ale mowi ze jak ma juz jej dosc to odbierze i pogada z nia. czasami mi mowi ze kontakt z nia jest mu niepotrzebny, ze on do niej nie dzwoni tylko ona do niego. wlasnie po pieniadze, pytam co jesli zacznie oczekiwac czegos wiecej, jesli bedzie chciala wrocic do niego. powiedzial mi ze nie ma takiej mozliwosci, ze woli byc sam niz z nia, ze nie bedzie sie juz oszukiwal itp. czasem mam wrazenie ze zachowuje sie jak wariatka, w dodatku chorobliwie zazdrosna, kontroluje go. juz sama nie wiem co mam zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to "po co mu ty?" gdzieś z kija spuszczać musi skoro tamta mieszka z innym - a to że ją kocha nie ulega wątpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
skąd ta pewność, że ją kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie może bez niej żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochać może nie kocha, ale na 100% ją r***a:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
co w takiej syt zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwinąć żagle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
a jeśli chciałabym aby ten związek przetrwał, jest mi z nim naprawde dobrze, tylko ze chcialabym ta sytuacje rozwiazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ci z nim? to po co tu wypisujesz? siedź sobie w takim razie w swoim świetnym związku i podskakuj do góry, kiedy tylko jego komórka zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie gra na dwa fronty. Badz ostrozna, kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ultimatum... albo ty albo ona. Nie widzę rozsądniejszego wyjścia , dzieci z nią nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
no dobrze, tylko jak on to mowi, ze jej pomaga (owszem pomaga wszystkim i lubi to robić) pomaga jej choc mniej niz kiedys. powiedział mi też, że nie chce bym próbowała go zmienić, bo skoro bede o tym caly czas gadala, to on tą pomoc będzie kojarzył z czymś złym. z drugiej strony tak myśle, że może o niektórych telefonach od niej mi poprostu nie mówi abym się niepotrzebnie nie wkurzała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
drugą kwestią jest też to, że on się z nią nie ma jak spotykać, no i ona wie o tym ze jestesmy razem. czy nie jest tak, że to ona chce coś wywalczyć,a on albo jest za miękki , albo faktycznie poprostu tylko jej pomaga wtedy kiedy może ( chce być dobrym człowiekiem) a ona to wykorzystuje ? tak sobie myśle, że może gdyby chciał lecieć na dwa fronty to wcale by mi o niej nie mówił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
sikam se do ust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
przepraszam, ale post wyzej nie był mój... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, ale to się nie skończy, musisz się z tym pogodzić, albo po prostu od niego odejść, jak już naprawdę sobie z tym nie radzisz, bo oni już na zawsze będą w pewien sposób połączeni przez dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
Nie zrozumieliśmy się :) To dziecko nie jest jego, na całe moje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tym bardziej powinien tamtą zostawić w spokoju i dać się wykazać ojcu dziecka! a nie wpieprzać się do cudzej rodziny (no, chyba, że to miłość) i nie może się pogodzić z tym, że tamten ją bzyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
z moich odczuć oraz obserwacji wynika, że to bardziej ona sie wpieprza i nie może sie pogodzic z ich rozstaniem i swoim błędem. to ona do niego wydzwania ona duzo od niego oczekuje, on nic od niej nie potrzebuje, ale mowie, on pomaga wszystkim, kiedys zawiozl jej jedzenie, bo ona mowila, ze nie ma. jej facet nie wie nic, że wogóle do niego dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wypadałoby, żeby się dowiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa_u
moge to zrobić... Ale czy to juz nie bedzie przesada z mojej strony? oni odrazu beda wiedzieli ze to ja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×