Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wisienka_na_torcie

Przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobietą dobrze wiemy że nie istnieje

Polecane posty

prędzej czy później jedna ze stron zakoc***e się w drugiej. (druga nie koniecznie musi o tym wiedziec) . Jak to jest (może być statystycznie) czy częściej zakoc**ją się mężczyźni czy kobiety? Opiszcie swoje historie, lub co wiecie na ten temat od znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nigdy nie jest na tyle
ja mam przyjaciela od 6 lat, na początku zauroczyłam sie nim, bo byłam bardzo długo sama i jego przyjazne nastawienie i sympatię po rpostu odebrałam niewłaściwie i wmówiłam sobie niewiadomo co. po czasie okazało się, że 'uczucie' się wypaliło, a pozostała piękna , wspaniała, jedyna przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy to przeżył u jednych się pogłębiło i powstało gorące uczucie u innych może właśnie przyjażń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój nick coś mi przypomina, pewną sytuację i osobę, z którą niestety przyjaźnić się nie mogę z uwagi na nieznośne napięcie seksualne między nami... Z tego, co ja wiem, zakoc**ją się częściej faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee, tam... Ja się przyjaźnie z facetem już 20 lat, teraz jest nawet lepiej niż gdy byliśmy bardzo młodzi. Super facet, bardzo dobry kumpel mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też kiedyś myślałam, że przyjaźń damsko-męska istnieje. potem on się we mnie zakochał, nigdy mi tego nie wyznał, ale ja to poznałam i wyczułam. to zepsuło wszystko. teraz on mnie unika, nie mamy ze sobą kontaktu, a szkoda bo bardzo go lubiłam. istna bratnia dusza, jednak nie potrafiłabym go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przyjaźń rozumiana jako bardzo zażyły i częsty kontakt to ogólnie śliski temat i z zasady wychodzą z tego same nieprzyjemności jak się obcych ludzi wciąga w swoje życie prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfdeswa
to faktycznie masz doświadczenie z obcymi :D idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"obcych" czyli krótko mówiąc znajomych. Z tego co widzę to przeważa przekonanie, że przyjacielowi można powiedzieć wszystko, a z zasady o sprawach prywatnych które dotyczą naszych relacji z innymi ludźmi osobom trzecim się nie opowiada. Czyli ten koncept przyjaźni moim zdaniem nie ma prawa bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaromir Kotelczinek
wiesz tyle ile wysrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland ma rację. ja juz sie z tymi wyznaniami przeliczyłam. nigdy więcej. moze tylko mojej jedynej przyjaciółce takiej prawdziwej - mojej cioci, ktora jest jak siostra bo jest tylko 5 lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano właśnie. Ja mam jakiś niesmak jeżeli chodzi o rozprawianie o swoim życiu prywatnym (czyli też życiu mojego partnera chociażby) z kimś obcym. Rozumiem przyjaźń jako postawę względem drugiej osoby, coś w stylu "zawsze ci pomogę" - ale nawet to ma swoje ograniczenia. Krótko mówiąc - uważam, że "przyjaźń" to coś co właściwie nie istnieje poza rodziną/związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland, ja dokładnie tak samo uważam. lepiej sie nie zwierzac, bo potem mozna tego bardzo zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Jeśli natraficie na niewłaściwe osoby, to tak myślicie właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat zawsze trafiałam na takie osoby, teraz wole nie ryzykowac. troche to nieszczere, ale warto miec kogos np. na wyjscie na miasto etc. luźnego pogadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o to na jakie osoby natrafiasz, tylko o szacunek do tych osób. Przepraszam, ale ja bym się mocno zdenerwowała jakby ktoś opowiadał przyjaciołom o prywatnych rozmowach ze mną i nie obchodziłyby mnie ich relacje. Jeżeli ktoś ma dużo przyjaciół to na przyjaciela się nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Ja poznałam faceta, tu zreszta nawet.Przez 3 lata traktowłam go jak przjaciela, ale odszedł.szkoda, że nie potrafił nim pozostać.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Prwdziwego przyjaciela ma się jednego.Jemu mówi się wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja takiego mam - to mój partner. Innych nie uznaję i powiem szczerze, że brzydzą mnie osoby, które opowiadają o swoim życiu prywatnym (i życiu ich rodziny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
On nie był moim paartnerem.Mam zresztą takiego.Jak się jaakiś czas żżyje w związku , nie wystracza 1 osoba.Człowiek się dusi i potrzebuje kogoś jeszcze.Ale ta sytauacja z kolei robi się trochę trudna, nie wszyscy potraafią w tym być i zrozumieć.On nie dał rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się dusisz w związku to znaczy, że ci się związek sypie, więc albo się to naprawia, albo się to kończy. Szukanie pocieszenia na boku i opowiadanie o partnerze to zwykłe chamstwo z twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Opowiadam o sobie przede wszystkim. Nie myślę o zakończeniu związku.Ale jeśli żyje się na co dzień w samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dalej dowodzi tego, że coś jest nie tak w twoim związku, ale opowiadanie o tym osobie trzej nadal jest brakiem szacunku dla partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam na imie nie
Moorland, moze po prostu chciała się komuś zwierzyc? to nie jest chamstwo, chamsko to jedynie ty sie mogłas zachowac teraz odpisujac w niekulturalny sposob. dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie o to mi chodzi. Gdyby mój facet zaczął się zwierzać z naszych problemów obcym ludziom to bym go na stałe do tych obcych ludzi odesłała. Lojalność wymaga trzymania ust zamkniętych jeżeli chodzi o prywatne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Moorland, myślę że nie masz dużego doświadczenia.Nie wiesz jak wygląda prwdziwe życie.To że złapałaś jakiegoś faceta niedawno i masz głupie koleżanki do plotkowania wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
yjesz już z tą samą osobą kilkanaście lat? Masz takie doświadcznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeżeli blisko 10 lat to niedawno to się z tobą zgodzę ;) Tak, koleżanki mam od plotkowania o rzeczach nieistotnych, sprawy ważne dla mnie i dla mojego partnera załatwiam w domu, z nim, nie z obcymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×