Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jujujukikiki

teściowa

Polecane posty

Gość fajnie tak mieć
autorko, tak z ciekawości się pytam, jak sie do niej zwracasz? mama czy na pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
pani :) Zresztą na nasz slub sie spoznila i nie raczyła przeprosic nikogo. Chamka i prostaczka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty też na dorosła nie wyglądasz , te komentarze i bierna postawa, w oczekiwaniu na co? Na szacunek nie masz co liczyć na własne zyczenie.Teraz 5 stron będzie o tym co zrobiła teściowa i mąż? No to w takim razie prowokacja.Jak mąż nie ma jaj to ty je miej. I szacunek do siebie, nikt ci go nie da jak sama siebie nie szanujesz pozwalając na takie teksty ze strony męża i jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
dorosla? a dorosłość to schodzenie do poziomu rynsztoku? bo ja tak oceniam swoją teściowa, rodem z rynsztoka zachowanie. Opisów nie będzie, jedyne co to urlop z mężem i konkretna rozmowa. brak skutków po rozmowie to rozwod. Tyle :) I nie bierna postawa tylko myslalam, ze kulturalne zachowanie spowoduje, że teściowa sie opamięta i zrobi się jej glupio, ze tak się zachowuje. Pomylilam sie to typ, który grzecznosc i kulture traktuje jako slabosc. Moj blad, ale wiecej go nie popelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówie o wyzywaniu tylko twojej radości z sytuacji w sklepie.To jest dziecinne.Jak mąż maminsynek( i wbrew pozorom nie teściowa rozwala związek , tylko mąż jest d**a ),a ty też taka bierno czekająca to nie ma rozwiązania.Kultura kultura , bierność biernością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
to nie była radość to raczej szok połaczony z rozbawieniem, ze osoba po 50tce tak sie moze zachowac :D Bo juz w sumie nie wiem jak na takie cos reagowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
Ktoś tu już kiedyś fajnie pisał, że na takie zaczepki słowne warto zadać pytania: "a więc mama myśli, że krzywo siedzę?", "dlaczego mi to mama mówi właśnie teraz", "a co dokładniej ma mama na myśli". Zmusza to skonfrontowania się teściowej z intencjami własnej wypowiedzi. Autorko, sama z teściową nie dasz rady. Skoro zaszło tak daleko we wzajemnej niechęci, to nic sama nie zrobisz. Rozwiązać ten problem może tylko Twój mąż. To jego matka, ma prawo kontaktować się z nią, kochać ją i troszczyć się o nią. Jedynie co możesz zrobić Ty, to nie nakręcać siebie i jego. Rozmowa tylko z mężem. Rozmowa bez krytyki jego matki, bez analizy jej zachowań. Chciałabyś, żeby on mówił tak o Twojej, bez względu na to co robiłaby? Rozmowa o Twoich spostrzeżeniach co do waszej wspólnej relacji, że jest to dla Ciebie zbyt trudne, że pewnie Cię nie zrozumie, ale niech spróbuje wczuć się w Twoją sytuację. Zapewniam, że gdyby Twoja mama tak jego traktowała, nie miałby żadnych skrupułów, by ją wyprosić z domu, powiedzieć, że to jego dom, nie jeździć do niej. Przestań o niej myśleć, analizować. Ta kobieta ma własne problemy, trudne emocje, ma męża, który może zadbać o jej samopoczucie. Nie wałkujcie tematu tej kobiety z twoim mężem. Nie opowiadaj mu co zrobiła. Mów jej dzień dobry na ulicy, przecież ją znasz. Zaznacz granice we własnym domu. Ona ma swój dom, Ty swój. No i popracuj nad poczuciem własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
do przedpiszcy ;) pytania takie już zadawałam, pisałam o tym wyżej, reakcja jej - udawanie, że nie wie o co chodzi a jak dopytywałam to wybiegła z pokoju i płakała w sypialni :D Tak więc ta rada nadaje się jesli mamy do czynienia z ludźmi na poziomie i zdrowymi psychicznie, bo ja odnoszę wrażenie, że moja teściowa nie dość, że prostaczka to coś z główką musi mieć :) A mój mąż i jego zachowanie wobec mojej rodziny - powiem tyle zachowuje się fatalnie, obraził juz moje dwie bratowe - osoby naprawdę spokojne i ugodowe. Obawiam się, że związałam się z prostakiem z prostackiej rodziny. Dopóki mieszkaliśmy w innym mieście (daleko od jego rodziny) było dobrze, jak się przeprowadziliśmy do jego miasta jest fatalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Potem na pozegnanie - schudlaś wcale nie jest ci ladnie (a ja ani nei schudlam ani nie przytylam, czasem mowi - ale przytylas, pasuje schudnac, bo cie moj synek zostawi). Ja na takie teksty nie reaguje nigdy. Udaje, ze nie slysze." I zle robisz. Ja nigdy nie udaje ze nie slysze:) Slysze i to bardzo wyraznie i zawsze reaguje. Na taki tekst odpowiedzialabym "a ty dalej brzydka jak zwykle' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
hahaha wiesz co to ta by gotowa z rękami skoczyc, bo jest wg mnie niestabilna emocjonalnie :D choc czasem mialam ochote jej powiedziec, odp*****l sie stara krowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ona jest niestabilna i ma coś z głową to weź ty na serio coś najpierw nagraj, udokumentuj, zanim podejmiesz jakieś kroki. Czy to teściową czy to męża. Bo a nuż skrzywione babsko nie uzna że jesteście kwita jak się z jej synkiem pożegnasz i dopiero wtedy da ci popalić. Niekoniecznie musisz się ostentacyjnie nagrywać komórka. Rozmowę telefoniczną na swoim telefonie stosunko łatwo nagracć. Małe urządzenia rejestrujące dźwięk tez nie są takie drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
teraz to sie lekko przestraszyłam :/ Ale moja przyjaciolka mowila podobnie, ze jakby sie zdecydowala na rozstanie to zebym sie przygotowala, bo moze sie okazac, ze koszmar sie dopiero zacznie :/ Mam nadzieje, ze jednak nie bedzie az tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz pantofla nie męża nie poddawaj sie postaw na swoim bo inaczej teściowa wejdzie ci na głowę bo zawsze coś synkowi szepnie i on poleci do niej. Porozmawiaj z mężem zapytaj jak długo cie zna i czy rzeczywiście wierzy, żę ty mogłabyś coś takiego zrobić jeśli będzie bronił mamy powiedz mężowi wprost jeśli ona wejdzie do wszego domu to ty wyjdziesz ale niech sie liczy z tym, że ty w przeciwieństwie do mamusi nie wrócisz. Nie boj nic dasz sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
nelma, jak tak powiem to będzie po zwiazku, bo on mnie nie zatrzyma, a ja nie wróce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przyznaj się od razu, że wszystko zniesiesz, byle twój przyd**as cię nie zostawił!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
to nie tak, ja wierzyłam, że nam się uda :) Dla mnie rozstanie oznacza jakąś porażkę, także dla mnie, że nie potrafilam zbudować związku Posiadanie faceta to nie jest dla mnie jakas priorytetowa sprawa, zresztą mogę mieć wielu, jeśli zechcę - jeszcze jestem atrakcyjna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na co czekasz, skoro on woli mamusię? trwanie w choojowym związku to jeszcze gorsza porażka niż rozwód!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujukikiki
:D ale to trzeba coś poszukac na zastępstwo ha ha ha :) :) a obecnie nic ciekawego w otoczeniu nie mam :D ;) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×