Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dowiedzialam sie o ciazy siostry po jej porodzie co mam teraz zrobic

Polecane posty

Gość gość

1,5roku temu wyjechalam z mezem do londynu (chodzi o lepsza prace, warunki), od tego czasu siostra urwala ze mna kontakt, bo lepiej nam sie powodzi niz jej-wiem to od niej samej,zawsze byla o mnie zazdrosna, do tego ten wyjazd, ona sama by chciala a nie moze itp. glupi powod, ale coz. nie raz probowalam sie z nia skontaktowac, zawsze sie rozlaczala gdy dzwonilam. rodzicow nie mamy, dlatego tez zalezalo mi na kontakcie z nia. i niedawno sie odezwala, napisala ze urodzila syna i teraz zaprasza nas na chrzest i to ja mam byc chrzestna. jestem w szoku....najpierw mnie olala, nie dala znac o ciazy porodzie, a teraz prosi mnie na chrzestna? jestem zla, rozczarowana, no i pachnie mi tu czyms nieprzyjemnym... nie odpisalam jej jeszcze nic, bo nie wiem co. maz daje mi wolna reke, a ja mam pustke w glowie. co myslicie o tej sytuacji? nie mam z nim pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisiel w stringach
I. rob co chcesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwie możliwości: - chodzi jej o kasę - może jak urodziła dziecko, to do niej dotarło, ze tak naprawdę ma z rodziny tylko Ciebie. Ty ją znasz najlepiej, więc musisz sama sobie odpowiedzieć na to pytanie. Może zadzwoń do niej i pogadaj na spokojnie, to może uda Ci się wyczuć o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie zgodziła. Albo nie ma kogo wziąxc - ale pewnie ma - albo i to wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne chce bogatej chrzestnej dla swojego dziecka. Odmówiła bym i tyle. Zachowała się chamsko a teraz nagle chce Cię za chrzestną....wyraźnie chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CHODZI JEJ O KASE... za niedlugo potem bedzie roczek, ksiazki do kupienia no I ciocia kupuje, w koncu jestes chrzestna. Trzeba byc glupim zeby sie godzic na bycie chrzestnym. W Polsce to sposob na to, zeby sfinansowac dzieciaki z czyjejs kieszeni, czyli wyludzanie kasy od kogos, pod przykrywka dla dobra dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że się kwalifikujesz jako dobra partia na chrzestną skoro Ci się powodzi. A tak poważnie to powinnaś porozmawiać szczerze z siostrą o waszych relacjach, a może ona w ten sposób chce naprawić wasze stosunki tylko nie wie jak ma zacząć, skoro jesteście tylko we dwie to może warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie tez wlasnie wydaje, ze chodzi jej tylko o kase. skoro sie obrazila ze wzgledow finansowych, bo mamy lepiej niz oni, to moze tez teraz dotarlo do niej, ze ja bedac chrzestna moge jej finansowo pomoc. jesli tak jest, to nie mam zamiaru sie zgadzac. jest moja siostra, kocham ja, ale nie pozwole sie w ch**a robic. zadzwonie do niej, i tak lecimy w piatek do polski wiec idealnie sie to zgralo, spotkamy sie i z nia pogadam. na chrzest chetnie pujde, ale chrzestna nie zostane. pewnie jak jej to powiem to jej sie odwidzi i znow urwie ze mna kontakt...czemu tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dwóch synów, sama też jestem chrzestną, powodzi nam się średnio, nigdy od chrzestnych moich dzieci nie wymagałam jakiś szczególnych prezentów, jeżeli już dawali cos droższego to tylko z własnej woli, osobiście prezenty dla chrześniaków robię na gwiazdkę w okolicach 50 zł, a na urodziny to sa upominki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie godziła na twoim miejscu, pewnie sie obrazi jeszcze bardziej na ciebie ale sorry ewidentnie to jest naciaganie na kase skoro jestescie za granica pewnie mysli ze jestescie bogaci i nie macie co z kasa robic.a chrzestna to nie tylko kasa i prezenty.ja bym sie nie zgadzala mimo ze to siostra przeciez nie odzywala sie tyle czasu a teraz co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa o kase a co wy myślicie że wszyscy pracujący za granica mają kokosy i dobre stanowiska, założe się że pracujecie fizycznie np. produkcja ''zmywak'' kasa budowa bo niby gdzie. A mamuśki tu siedzące chyba życia nie znają i wierzą w mit że jak za granica to mają kase, no mają jak się przeliczy na nasze to może i mają więcej ale życie tam tez więcej kosztuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej sytuacji..co by nie było o kasę jej chodzi- przykre,ale prawdziwe! Kobieto ocknij się!!! Miała Cię w d.. głęboko..nawet o ciązy nie powiedziała,aż tu nagle zaprasz na chrzest i jeszcze chce ,żebyś była chrzestną! Ja też mam jedną siostrę i pomimo, że bardzo Ją kocham. Gdyby mnie tak potraktowała jak Twoja siostra Ciebie! ABSOLUTNIE nie zgodziłabym się na bycie chrzestną..ale na chrzciny poszłabym oczywiście Podejrzewał, że jak odmówisz to tej Twojej pożal się boże siostrze znowu odbije i urwie kontakt..ale cóż jej sprawa..nie ma co się gnębić. Słusznych wyborów życzę Tobie i NIE DAJ SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleście są głupie co wy doradzacie?! P*****ŁO WAS! Może siostra była zazdrosna i zła ale w końcu to rodzina i wypadałoby się pogodzić i wrócić do dawnej relacji, pewnie głupio się czuje ta siostra że strzelała fochy a to że chce żeby siostra była chrzestną to raczej naturalne! ja jej nie chce bronić bo nie wiadomo jak to między wami było, na pewno zachowaj się mądrzej i nie strzelaj fochów jak ona kiedyś bo po co macie być skłócone całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciulala
Ja bym sie nie zgodziła z przyczyn życiowych. Możesz jej powiedzieć że chrzestna powinna uczestniczyć w zyciu swojego chrześniaka a pracując daleko nie masz takiej możliwości, że wiesz że ta bariera jest nie do przeskoczenia. Dziecku trzeba kogoś kto pomoże w opiece, będzie po prostu blisko itp. ja pod takim kontem rozpatrywałam wybór chrzestnych i choć nie są to osoby majętne od początku mi pomagały. Chrzestnymi zostali nasi najlepsi przyjaciele, najbliżsi z którymi spędzamy dużo czasu od zawsze. Mała się z nimi świetnie dogaduje bo widuje ich często od zawsze i wiem że gdyby (odpukać) coś się komuś stało mała miałaby wspaniałą opiekę osób które zna od zawsze. To wystarcza bo wybór chrzestnych rodziców to wybór swego rodzaju zaplecza bezpieczeństwa - bliskich osób ! nie wybór kasy czy prezentów. Gdyby siostra miała do Ciebie prawdziwie siostrzane uczucia to dałaby znać kiedy zaszła w ciąże, rozmawiałaby z Tobą a nie teraz dopiero... Nie gódź się takie bycie chrzestną to ciągłe oglądanie się a rodzice zawsze myślą co da i później klasyfikują czy za mało czy złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodziłabym się absolutnie!! Na chrzest poszłabym! Nagle jej się przypomniało, że ma siostrę..ciekawe dlaczego miała Cię w d.głęboko do tej pory. Obudziła się jak potrzebuje czegoś od Ciebie.. Oj żałosne.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie zgodzila. W koncu to siostra i moze tym sposobem relacje by sie ocieplily. Ale: od samego poczatku nie przyzwyczajalabym dziecka do drogich prezentow. Sama mieszkam i pracuje za granica, jak bralam slub to od rodziny dostawalismy symboliczne kwiaty no bo w domysle mamy kase skoro pracujemy za granica. Potem poproszono mnie na chrzestna do rodziny. No to jak sumbolicznie to symbolicznie, dalam dziecku pamiatke chrztu i symboliczna doslownie kwote - tyle samo dziecko dostalo od dziadkow ktorzy buli oburzeni ze ja jako chrzestna zamierzam dac tak malo...nie interesuje mnie co mysla inni. Nie kazdy musi wyskakiwac z kasy dla chrzesniaka przy kazdej okazji. Lubie ich bardzo ale mam swoje dzieci, swoje wydatki - no i jednak to oni zapoczatkowali ten zwyczaj ze daja prezenty "symbolicznie". A co niech bede podla ale mam to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo oceniam 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi to jedzie prowokacyjnym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie poj***ne z tym prowo wszystko to prowo wedlug was moze kafeteria zmini nazwe na prowoteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie poj***ne z tym prowo wszystko to prowo wedlug was moze kafeteria zmini nazwe na prowoteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslcie sobie co chcecie, wolny kraj;) gdyby to byla inna sytuacja, kontakt bysmy mialy to bym sie zgodzila od razu. a tak...jakby jej zalezalo na rodzinie to by dala znac jak zaszla w ciaze, ewentualnie po porodzie, a jej dziecko ma teraz 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość Takie pyskówi i jeżyk ulicy to do mamusi i ojca jak nie wychowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w podobnej sytuacji, z tym że chodziło o dziecko mojego brata ciotecznego. Zczaili sytuację, że trochę lepiej nam się powodzi, my w PL mamy własną firmę, zobaczyli fajne auto itp... Strasznie byłam zdziwiona. Tylko że ja się zgodziłam i nie żałuję. Dziecko nie ma wpływu na relacje między Wami. Skoro wybrali Ciebie to chyba nie mają nikogo innego "bliskiego". Ja odwiedzam chrześniaka w święta BN (wydaję max 100-150zł) i na urodziny, bo zawsze dostaję zaproszenie. Ostatnio kupiłam małemu zabawkę na urodziny za 40zł. Dwa razy do roku to nie jest często i ja od początku mówiłam, że nie będę ich rozpieszczać:) na roczek dałam mu 200 zł a inni kupili zabawki po 15zł - chińszczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×