Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Porozmwaiajmyo teściowych

Polecane posty

Gość gość

Miałyście już jakieś przygody i spięcia związane teściówkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym zaczęła opisywać swoje przeżycia to chyba bym książkę napisała. Swoją drogą mogłabym nieźle na tym zarobić, szkoda że większość sytuacji już zapomniałam ;p Taką " najświeższą" sytuacją była sytuacja kiedy zadzwoniła koleżanka mojej teściowej do męża , cała przejęta że moja teściowa z domu od trzech dni nie wychodzi ( wie do od sąsiadki) oraz to, że nie odbiera telefonów. Mąż mówi na spokojnie, że jest w pracy i jak tylko skończy pracę to pojedzie ( zna swoją mamę z tego, że lubi zmyślać ). Mimo to, jej koleżanka zrobiła taką aferę, że mąż " urwał" się z pracy i pojechaliśmy tam razem. Moja teściowa otwiera drzwi jakby nigdy nic, super zdrowa i zdziwiona, że przyjechaliśmy przejęci bo przecież nic się nie dzieje. Mąż opisał sytuację, że dzwoniła jej koleżanka itd więc ona niby zła na tą koleżanką, że wymyśla. Nie minęło dwa dni, a ona dzwoni do męża i robi mu awanturę, że on powiedział że przyjedzie po pracy a jak już przyjechał to nie zostaliśmy na kolacji bo mąż musiał wracać do pracy. Więc ją okłamaliśmy, bo koleżanka wyraźnie słyszała, że mąż przyjedzie po pracy. Zrobiła z niego wariata, że wyolbrzymił całą sytuację, bo przecież jej nic nie było. Zamiast cieszyć się, że syn od razu jedzie sprawdzić co się z nią dzieje, chociaż mają kiepskie relacje, to ona się doczepiła, że niby był po pracy, a kłamał że nie może zostać bo musi dokończyć pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie utrzymuję żadnych kontaktów i dobrze :) nie ma po co...bo i tak widzieli nas tylko jak coś trzeba było od kilku lat mam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinika buba
moja ogólnie w porządku ale ma poczucie humoru którego ja w ogóle nie rozumiem, nie bawią mnie jej żarty które najczęściej polegają na obrażaniu innych Ale uważam że mogło byc gorzej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest tragiczna ale na szczęście mieszka daleko i widują ją 2 razy w roku - wiecej bym nie wytrzymała, nigdy do niej nie dzwonię, mąż też raczej nie, cieszę się że jest daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa mieszka na drugim końcu miasta, widujemy ją dwa razy do roku. Mąż rzadko kiedy dzwoni, ja nie dzwonię w ogóle. Mamy święty spokój. To jakie ona akcje odstawiała wobec mnie i wobec mojego męża to szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja jest naprwde swietna:) no czasami jest denerwujaca ale bardzo zadko:) chetnie do niej jezdze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Moja teściowa jest spoko kobietą. Jedynym i podstawowym jej minusem jest wola rządzenia wszystkim i wszystkimi. Przy przygotowaniach weselnych tak przeginała, że jeszcze dzień i bym chyba wszystko odwołała. Uważa, że wszystko wie najlepiej i powinno się jej słuchać. Na szczęście ani ja ani mąż na zbyt wiele jej nie pozwalamy - strzeli focha na chwilę albo nie i jest ok. Mam w niej wsparcie, dobrą radę, pomoc do dziecka w potrzebie (nie na co dzień, bo dzieli nas 400km). Razem z teściem pomagają, jak trzeba i jak mogą. Czuję się u nich lepiej niż w rodzinnym w domu, w ktorym ciągle słyszę pretensje, obśmiewanie mnie, ironię, porady nie do odrzucenia i pomysły na moje życie i cały śwat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa hmmm diabeł by jej za dopłatą nie chciał. Wg niej jestem : - leniwa bo śpię w dzień ( taa zwłaszcza jak wracam z nocki ) - rozrzutna marnuje wodę, prąd ( wg mamusi za często się myje i za często sprzątam mieszkanie) - nie umiem gotować - w ogóle nic nie wiem o życiu bo ONA w moim wieku już miała 2 dzieci a ja to w sumie nie wiadomo czy w ogolę będę je mieć. - jestem samolubna bo moja mama i ciocia które mnie wychowały nomen omen majętne osoby nie poratują jej bo przecież ona ma długi ( głównie przez alkohol) a my to przecież niedługo rodzina i jak tak można. - ona na wesele syna nic nie da bo nie ma ( na moja prośbę, że nie muszą to być pieniądze ale może by pomogła coś załatwiła bo my na odległość to czasem trudno)... bez komentarza - podczas mojej ostatniej wizyty u niej złapałam ją jak grzebałą mi w torebce próbując " pożyczyć " 200 zł jak zrobiłam aferę to usłyszałam, że jestem k***ą - Oczywiście do dziś twierdzi, że to ja namówiłam jej synka na OGRANICZENIE kontaktów z mamusią i, że to wszystko moja wina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez jest beznadziejna:O leniwa, nieogarnięta życiowo, dewotka, mąż ją zostawił i wcale sie mu nie dziwie, nie pracuje, nie umie gotować, w domu syf, ciągle uklada pasjanse, albo goni do kościola . ma długi u całej rodziny, na wesele nic nam nie dołożyła, bo oczywiscie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa potrafiła nam w koszach grzebać jak u niej mieszkaliśmy, żeby zobaczyć co jemy, albo co kupiliśmy ( przecież można znaleźć w koszu rachunek ! ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×