jestem w ciąży a ona chce mi zabrać partnera

nie mam ślubu z partnerem (nazwijmy go M.), razem od 2 lat. Wpadlismy ale cieszymy się-jestem w 5 miesiącu ciąży. Mam taki problem bo mojego M. za wszelką cene chce poderwać nasza znajoma, sąsiadka. Ostatnio robiliśmy razem grila to ona przyszła w mega wielkim dekolcie w dodatku nie miała stanika jak sie pozniej okazało bo nasz znajomy jak się upił to zaczął chlapac wszystkich woda z basenu. Ona cała mokra była, bluzka prześwitywała suty wystawały, szok a ona do mojego M z tymi cycami, pod nos je podsuwała! Ktoś włączył muzykę. Zaczęły się tańce. Sąsiadka wywijała jak p******a! i ciągle ocierała się o M. Przez chwile myślałam ze suta to mu do ust włoży. Chciałam zaprowadzić ją do pokoju żeby się przebrała, a ona 'niech lepiej M mnie zaprowadzi bo ty w ciąży jesteś' :O no i poszli razem... Dodam że mój mąż jest bartdzo przystojny. Nie wiem co robić. Ta sama sąsiadka na grilu zapytała czy M może ją zabierać ze sobą rano do pracy i ze dołoży do benzyny bo jej auto się zepsuło. Nie wierze w to bo widziałam w ten sam dzień jak jezdziła!!! Jestem zaniepokojona tym wszystkim do M nic nie dociera, mówi że przesadzam. A ja siedząc na tym grilu jak sąsiadka tak cycole mu podsuwała zauważyłam zgrubienie w rozporku M! Napewno miał wzwód :( błagam doradzcie coś jak sie tej jędzy pozbyć

up!!!

ales głupia

aleś ty głuuuuuupia masakra! ty sie martwisz co masz zrobić? a mnie sie wydaje że jakbyś miała meżczyznę obok siebie a nie pipę w kapciach to byś nie musiała mieć takich obaw :) raz by jej wyjechał tekstem i mogłaby te cyce sobie zawinąć pod brzuchem ...gdyby był mężczyzną rzecz jasna ;)

naprade nie wiem co robić:( w dodatku ciąża daje mi się we znaki... Ciagla mam mdlości i wymioty :(

Po pierwsze, bym jej z mężem do pokoju nie puscila, po drugie jej bym powiedziala, ze jest zalosna i skonczyla kontakty, a mężowi, ze tez jest zalosny ze zie podnieca tanimi zalotami zamiast opiekować sie ciężarną zona,tym bardziej, ze wie, ze cię to dennerwuje. Widać nie jest prawdziwym mezczyzna, skoro wystawia ciebie i siebie na posmiewisko

Najlepsze jest to, że piszesz, iżż nie macie ślubu a potem MÓJ MĄŻ, idź w p**du...z Ciebie też pewnie dobra lambadziara :) jak się rooochałaś z partnerem to się teraz nie dziw, pewnie nigdy nie będzie chciał mieć żonby ladacznicy, bo się puściłaś(ślubu nie macie).

ale właśnie M mówi ze ja przesadzam :( i że zwykła impreza była, wszyscy tańczyli (prócz mnie bo zle się czułam)

to maż w końcu czy nie mąż ? w sumie bez znaczenia ale ten brak zdecydowania świadczy i tym, ze to prowo i to wyjątkowo durne

mialo być mój M.

Wiesz najgorsze jest to że skoro to twoja sąsiadka to jej się tak prędko nie pozbędziesz, chyba że byś się przeprowadziła gdzie indziej ale to nie takie proste. Najgorsze to to że do twojego M nic nie dociera. Gdyby był prawdziwy facet który wie że będzie ojcem to jasno powinien JEJ powiedzieć żeby dała sobie spokój i nie pajacowała. Gdyby tak ją przytemperował to dała by sobie siana a jak on się nic nie oddzywa to ona sobie nie sfolguje:/

setarime to że nie mamy slubu nie znaczy się ze się puściłam :O

o moj Boze czepiacie sie ze napisala moj maz ja tez ze swoim nie mam slubu, a mowimy o sobie tez zona /maz nigdy partnerka bo jestesmy rodzina tylko ze bez slubu i co z tego ? moj Boze tez wyszukujecie sobie problemow

problem jest chyba w tym że M nie planowal jeszcze rodziny i zaloty sasadki traktuje jak rozrywkę, a mnie spławia :( boje się ze coś sie z tego rozwinie...

To co to za facet przy którym ciężarna kobieta czuje się olewana!?

Facet to nie wór ziemniaków- nie można go sobie ot tak odbić jeśli sam tego nie chce. Proponuję więc zamiast cały swój jad wylewać na sąsiadkę baczniej przyjrzeć się poczynaniom kochanego Misia, bo wszystkich atrakcyjnych babek przez całe życie mu z drogi nie jesteś w stanie usuwać.

Zreszta zapomnialam ze w PL to jak masz meza MEZA przepraszam trzeba wielka literka napisac to juz wszystko zdobylas :D wtedy jestescie rodzina a hooj ze tam zdradza ze nie kocha, ze wpadli (tak tak , 80 %tych waszych slubow to z musu -to sie nazywa ladacznice ) bo z brzuchem jak pilka ida do oltarzu ale one MAJA MEZA ktory po 2 latach odchodzi :D:D:D hahahah do autorki - jak sam sie nie upilnuje to ty tego napewno juz nie zrobisz albo sie skusi albo da jej do zrozumienia ze nic z tego , do tanca trzeba dwojga albo woz albo przewoz

do powyzszej odpowiedzi***** zgadzam sie z toba

"ja tez ze swoim nie mam slubu, a mowimy o sobie tez zona /maz nigdy partnerka bo jestesmy rodzina tylko ze bez slubu" to jest idiotyczne. Skoro nie podoba Ci się "partnerka" a uważasz, że takie "nobilitujące" jest słowo "żona" to dlaczego nie weźmiesz ślubu? IDIOTYCZNE. Takie zaprzeczanie samemu sobie. Co do tematu - faceta można "odbić" tylko jak chce być odbitym. Poważna rozmowa z nim i niech spróbuje Cię zrozumieć. A jak zrozumie to sam babę spławi. Jak nie to znaczy, że bardzo mu się to podoba ;]

Piszesz, że nie masz ślubu z M a później mój mąż jest bardzo przystojny HAHAHA :) Ale niezła bajeczka, możesz nakręcić jakiś film :)

kobieto ale Twojego faceta sąsiadka siła nie zg****i, jak bedzie chciał to sie na nia skusi a jak nie bedzie chciał to chocby naga chodziła to on sie oprze

To mąż czy nie mąż :P Bo raz piszesz tak a potem siak :D Zresztą nie ważne ;) Nie wiesz co zrobić ? Uciąć kontakty ,ale najpierw babę o p i e r d o l i ć I współczuję Tobie chłopa który uważa że przesadzasz.Moze jest chętny na jej uroki :o

Na pewno na nią leci. Nie ma się co łudzić i jeszcze to zostawanie z nią sam na sam... Czarno to widzę

Ja bym jej pierdzielneła w tej głupi nimfomański ryj. Niech sobie kupi wibrator. Co za szmata... Wiem. Yebnij jej w dyńkę wielkim dildo :D Ja chyba jestem z innej planety, nigdy by mi do głowy nie przyszło zalecać się do faceta jak ryba do przynęty(zwłaszcza w tak żenujący sposób). To raz. A Drugie, ważniejsze, że zajęty...

zamiast patrzeć bezradnie jak ci jakiś babsztyl faceta próbuje odbijać i żaliś się nad swoją biedą to DZIAŁAJ! Zawsze wyznawałam zasadę ,że "trzeba dmuchać na zimne". Gdyby mój facet poszedł z inną babką, zeby się przebrała, to by taki op*****l dostał,ze by się przez tydzień nie pozbierał. Ja tam uważam,ze zaufanie zaufaniem, ale faceta trzeba trzymać krótko!A tej lafiryndzie, to bym tez prosto z mostu powiedziała,że sobie nie życzysz jej końskich zalotów do swojego faceta i nie chcesz jej widzieć na swoim podwórku....a jak juz musi przyjść to niech stanik założy, bo ma cycki obwisłe,ze aż ci niedobrze ;)

beznadziejnie napisane prowo a wy lykacie jak pelikany. Matko, ale z was glupie babska :P

musisz jej ostro pojechać to jest jakaś tania k***wka, żadna normalna kobieta posiadająca minimum zasad by nie odstawiała takich numerów. Widać też niestety że języka w gębie ci brakuje po tym jak piszesz że ona tobie powiedziała ty zostań ja pójde się przebrać z twoim M. Co wtedy zrobiłaś? U mnie by było bardzo krótko typu : Chyba zwariowałaś kobieto, zapraszam cię do przebrania czy zdajesz sobie sprawę że masz prawie gołe piersi? Albo z tym samochodem....od razu na gorąco ukrócaj te jej próby, nie czekaj co twój pożal się boże partner odpowie. Czemu nie zapytałaś kiedy się zepsuł samochód? Na pewno by powiedziała że tydzień temu albo coś, a ty mogłabyś pow. jak to dzisiaj jeździłaś widziałam cię tu i tu. GAPA jestes koleżanko Widać że jadą z tobą bo pozwalasz na to, laska widzi że może sobie pograć - spróbować się- i robi to. Na boku- twój partner nie lepszy. Zrobią szybki numerek już kiedy pierwszy raz podwiezie ją do pracy. Ona samotna?

TWÓJ FACET TO C**A TYLE W TEMACIE

nie masz na to wpływu bo jak on będzie chciał to i tak cię zdradzi. A moja ciotka powiedziała kiedyś dobra k..... to i świętego do łóżka zaciągnie i to jest święta prawda. A jak Twój zaprzecza to coś się ma na rzeczy

do jagoda głupia to ty jesteś bo się wypowiadasz sama dałaś się sprowokować bo nie masz swojego życia tylko na forach zaczepki szukasz