Która kobieta ma lepiej

Basia czy Celina? Która z nich ma lepiej? Celina - rozwiedziona, od roku w nowym związku. Nie mieszka jeszcze z partnerem, jednak spotykają się codziennie. Przeważnie chodzą do znajomych i tam przy piwku, ewentualnie jeśli pozwala na to pogoda także kiełbaskach z grilla, spędzają popołudnia i wieczory, albo też znajomi przychodzą do Celiny na piwko, czasem pizzę. Wspólnie ze znajomymi jeżdżą też na basen lub idą do kina. Celina ma mnóstwo znajomych i przyjaciół i dzięki nowego partnerowi zyskała też wielu nowych. Basia - rozstała się z mężem, mieszka sama, nie ma stałego partnera, spotyka się z kochankiem. Ma niewielu znajomych, a i nie widuje się z nimi zbyt często. Swój czas poświęca na rozwijanie swoich zainteresowań i pasji.

Basia

Dlaczego?

to zalezy jak sie czuja w swoich rolach jak ci pozycze moje gacie to moze sie okazac ze na ciebie nie pasuja

Racja, pytanie w temacie jest źle zadane. Powinno brzmieć "wolisz być Celiną czy Basią?"

punkt widzenia zalezy od punkrtu siedzienia bo dla osob typu Basia ejj zycie bedzie lepsze a dla osob typu celina jej zycie. Pytanie tego typu jest bezsensowne

Ja kiedyś żyłem jak Celina i goniłem za c**j wie czym,a teraz żyję jak Basia i jest mi z tym dużo wygodniej,ale wszystko zależy od charakteru.

Równie dobrze można powiedzieć, że to Basia goni nie wiadomo za czym :)

p********ie o szopenie zadna nie goni za niczym tylko zyje tak jak lubi uposledzona autorko

Rozumiem , że autorka to Celina i obsesyjnie porównuje się z koleżanką, czyli nie jest tak szczęśliwa jak chciałaby być Więc stwierdzam, że Basia ma lepiej

Oczywiście że Celina, znajomi i przyjaciele to największy skarb, siedzenie w chacie niczego nie wnosi w zycie, wychodzenie do ludzi rozwija i daje mozliwosci, gdyby nie ludzie w moim zyciu to zgnilabym i obrosła pajeczyna :D

Autorka bardzo chciałaby wiedzieć dlaczego Basia czy Celina. Której życie byście woleli i dlaczego?

czlowiek ktory ma przyjaciol jest najszczesliwsza istota na ziemi, zaobserwujcie ludzi

gdybym miala tylko taki model zycia do wyboru to jasne ze przyjaciele sa na pierwszym miejscu, przyjazn i milosc, co moze byc cenniejszego i piekniejszego w zyciu, nic tak nie motywuje do zycia jak ludzie, ktorzy cie uwielbiaja z wzajemnoscia, samotnosci skosztowalam w zyciu i nie ma nic gorszego, kiedy ejstes sama, z dala od domu, wsrod obcych

chyba ze ktos lubi byc sam i nie odnajduje sie wsrod ludzi, dokonuje takiego wyboru i czuje sie z tym swietnie, dlaczego nie, to tez daje szczescie, ale byc skazanym na samotnosc to az ciary przechodza po plecach

ciary podniecenia :)

jak ktoś lubi co wieczorne grille i ful ludzi na głowie to bedzie chciał być Celiną. Ja po rozwodzie pewnie byłabym jak Basia czyli robie to co mi odpowiada,a faceta mam na dochodne : )