Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezadowlona12345

maz mnie ignoruje

Polecane posty

Gość niezadowlona12345

wczoraj bylismy na imprezie i moj maz mnie totalnie olal. siadl sobie z kolegami i przez 3 godziny sie nawet do mnie nie odezwal. ja oczywiscie siedzialam samiutenka na sofie, czekajac na kolezanke, ktora poszla polozyc dzieci spac. po jakims czasie myslalam, ze sie po prostu rozplacze, bo jak dlugo mozna grac w gierke na telefonie? to nie jest pierwszy raz... on nigdy mnie nie przytuli przy innych, nie zapyta jak sie mam. czasami mam takie uczucie, ze on sie mnie za cos wstydzi i bedzie uznawany za pantoflarza, gdy bedzie sie mna interesowal... co robic, doswiadczone kolezanki? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko czego dzis chcesz
zrob sobie dziecko z kochankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z oliwką
Facet na poziomie by tak nie zrobił. Sama też mam opory mówić przy ludziach chłopakowi "kocham Cię" bo on to wie a inni nie muszą być świadkami czułych słówek, on ma podobne podejście, tak sądzę. U nas to raczej ja jestem bardziej powściągliwa z okazywaniem uczuć przy ludziach, niż on. Natomiast gdyby mnie tak olewał ja na Twoim miejscu byłabym otwarta na inne znajomości na takiej imprezie - zaczęłabym rozmawiać z innymi facetami. A że mam chłopaka a nie męża, gdyby mnie tak notorycznie olewał i nie reagował gdybym mu zwróciła uwagę, to bym go zostawiła po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij o siebie dbać, wychodzić sama tylko nie mów dokąd. Oczywiście szpilki makijaż itd. Musi gonić króliczka. Uświadom go że możesz go wymienić na lepszy model bo nie zamierzasz się prosić o jego uwagę. Nie zabiegaj o rozmowy, zajmij się czymś sama, trochę będzie ciężko na początku ale skutkuje. Wiem coś o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowlona12345
dzieki za rady... tak wlasnie chce zrobic - zajac sie soba. on dzisiaj tez idzie sobie na impreze, mnie zapytal raz, czy cche z nim isc, gdy powiedzialam, ze nie, to od razu sie ucieszyl, ze idzie sam i bedzie sie mogl napic z kolegami... serce mi czasami peka z tej jego ignorancji, ja jestem bardzo wylewna - moglabym wykrzyczec przed calym swiatem, ze go kocham, a on nigdy nie okazuje mi zadnych uczuc przy innych - ja po prostu nie istnieje przy innych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowlona12345
w domu to co innego - ciagle mi mowi, ze mnie kocha i lata za mna, ale poza domem, to zachowuje sie tak, jakby wlal, zeby mnie z nim nie bylo, ze mu przeszkadzam... to okrutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z oliwką
Domyślam się... Wystarczyłoby zwyczajne objęcie w pasie czy buziak w policzek i już byłoby ok. Ale jak umawia się z kolegami i Ty jesteś jedyną kobietą tam albo masz jakąś jedną koleżankę, któa na dodatek znika "bo dzieci" (masakra) to może puść ich samych na to piwo a od czasu do czasu pójdźcie w większym gronie w towarzystwie damsko-męskim? Ignorowanie to jedno, a zajęcie się sobą i kolegami to drugie. Dobrze tu ktoś napisał - zajmij się sobą i też gdzieś wyjdź. SAMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowlona12345
na pewno tak zrobie... on czesto sam wychodzi, bo ja nie trawie jego kolegow, ja rzadko wychodze sama, bo nie mam po prostu ku temu okazji. wiekszosc moich kolezanek ma dzieci i nie wychodzi nigdzie, wiec tu tez jest problem z kim bym miala sie spotkac poza domem... mowie Wam, mam czasami ochote stanac na srodku pokoju i powiedziec glosno, ze w d***e mam takie imprezy, ze ja siedze sama, a reszta sie swietnie bawi... na poczatku roku bylismy na parapetowie i wyobrazacie sobie, ze moj maz sie do mnie odwrocil plecami i gadal z reszta ludzi w pokoju? bylam tak zazenowana, ze az sie czerwona zrobilam, a ze siedzialam w kacie pokoju, to moglam sobie tylko do sciany pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowlona12345
i ludzie obecni na takie jimprezie chyba podchwytuja zachowanie mojego meza i tez mnie ignora wywalaja. no to jest po prostu niewyobrazalne. szczegolnie, ze ja jestem dusza towarzystwa i zanim zmienilismy miejsce zamieszkania, to buzia mi sie nie zamykala na imprezach. teraz jak patrze na moje zycie socjalne to mam ochote siasc i plakac, bo... ono po prostu nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że nie dziesz z nim bo masz swoje plany, umówiłaś się z jakąś koleżanką i wychodzisz bo masz zamiar w końcu dobrze się bawić. Weź naściemniaj na maxa, że wyciągasz ubrania i nie wiesz co włożyć takie tam, posunęłabym się nawet do tego żeby gdzieś wyjść, do jakiejkolwiek koleżanki posiedzieć... Od razu zobaczysz zmianę. aaa i udawaj jak cudownie się bawiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×